#przegryw #blackpill Ciekawe jakie to uczucie być typowym oskarkiem lub Juleczka. Dorosnąć w normalnej rodzinie, gdzie niczego nie brakowało, panowały normalnie stosunki międzyludzkie, rodzice interesowali się Tobą, rozmawiali o przyszłości, życiu, doradzali. Ojciec wprowadzał Cię w świat męskości, przez co nie musiałeś usilnie starać się zyskać walidacji i uznania w oczach innych samców i miałes dzięki temu z nimi lepsze relacje. Nie ma się co oszukiwać, dzięki wsparciu ojca jestes bardziej męski.
@onomatopejusz: Nie wiem, ja od 6 roku życia czułem frustrację i strach przez awantury w domu i przemoc psychiczną i fizyczną od strony rówieśników, którzy szukali łatwej ofiary do wyżycia się. Oczywiście 0 pomocy od kogokolwiek przez całe życie. Wszystkie moje problemy się tylko potęgowały i nawarstwiały. W wieku 10 lat byłem rozbity psychicznie wydarzeniami z 7 roku życia. W Wieku 13-15 lat prześladowały mnie problemy z lat 10, w wieku
Chuop jedzie samemu pociągiem. Bez taty. Do laryngologa tym razem. Nie jest tak zle. Do stolerowania, bo tata czeka na mnie na stacji docelowej. Ale chyba nie na tyl dobrze żebym odważył się zdjąć kurtkę. Miejsca nie ma za dużo. Musiałem usiąść obok jakiejś dziewczyny. Powiedziałem "można"? Jak siadałem obok. Nie wiem czy tak się robi? Dobrze zrobiłem? Czuję się ok z tym. Ofc w przeciwnych kątach siedzimy na siedzeniach 4x. Nie
na miejscu twojego ojca bym ci wszędzie kazała chodzić samemu
I chłop pewnie by się zamknął w pokoju i nigdzie nie ruszył. Widać że u OPa postęp jest małymi kroczkami, i jego ojciec pewnie skonsultował postępowanie z lekarzem prowadzącym, ale wykopek oczywiście wie lepiej od specjalisty xD
Znów czas na sen. Za każdym razem gdy kładę się spać modlę się wręcz i błagam los, by już nigdy nie musieć otworzyć oczu. Byłoby to przepiękne, umrzeć robiąc to co się kocha - śpiąc. Sen, kochany sen, przychodzi z pomocą umęczonemu umysłowi i odcina go od tej obrzydliwej rzeczywistości. Sen jest wybawieniem, uwielbiam spać, nie być tu, ja już tak bardzo nie chcę tu być. Ehh. #przegryw
Ten marazm mnie wykończy. Jest praca to niedobrze bo zabiera czas, nie ma pracy to jest wegeta i jeszcze większa depresja od izolacji. Obecnie #neet. Najgorsze jest to, że nic nie sprawia radości i chłop tak po prostu sobie siedzi patrząc się w ekran i podbijając dopaminę syfem. #przegryw #zalesie
Urzędy pracy są do zaorania. Szukanie pracy z tym urzędem to zwykle dostawanie od urzędniczki ofert pracy, które pochodzą głównie od najgorszych januszexów w których nikt normalny nie chce pracować. Urząd pracy nie robi nic aby podnosić kwalifikacje bezrobotnych. Kiedy pytałem się czy mają jakieś darmowe kursy czy szkolenia aby zdobyć praktyczne umiejętności w jakimś zawodzie i znaleźć dzięki temu pracę, to nie nie mają żadnych takich kursów, ale jak sam znajdę
@NieJanek to ty nie wiesz że urzędy pracy powstały aby zatrudnić bezrobotnych? Oni nie zajmują się szukaniem pracy dla bwzrobonych bo sami już pracują.
Kiedyś to było, spokojnie, można było trepem zostać, emerytura po 25 latach. Nikt sojuszu bratnich narodów nie miał zamiaru atakować, sojusz bratnich narodów też nie i tak się powoli żyło podczas zimnej wojny. #przegryw
Pani w dziekanacie powiedziała mi, że powinienem zastanowić się nad swoją mimiką bo bije ode mnie aura niestabilnego psychicznie. Mówiła żebym przemyślał tą sprawę bo co pomyśli dziewczyna którą będę mijał na ulicy po ciemku? Że ją zgwałce! Tak #!$%@?, dokładnie to powiedziała xD
Tag przegryw to wg starych bab potencjalne 5000 gwalcicieli.
Jaki to wszystko ma sens? Wstajesz, spędzasz w kołchozie 8 godz, z dojazdami 9, wracasz do domu i zaraz kładziesz się spać bo zaraz znowu do kołchozu. I tak do za*ania. Przez 60 lat. Nie rozumiem ludzi, którzy chodzą do pracy i wydają się jakby mieli do tego pasję. Przecież to życie tylko przelatuje przez palce. Jakieś dyplomy, awanse. Na koniec i tak się umiera i nic się nie zabiera. Ja
@siemanko0: ja sadze sobie rozne rosliny i daje mi to radosc. Lubie patrzec jak sobie rosna. W tym roku zerwalem pierwsze winogrona z krzewow posadzonych trzy lata temu. Kiedys czulem sie podobnie jak Ty, w sumie rozumiem, nadal sie taj trochę czuje, to chyba czesc czlowoeczenstwa. Roslinki pomagaja, z pustego pola obok domu zrobilem sobie sad, jezdze sobie po obornik do rodzicow i sadze np porzeczki jak w tym roku, w
@siemanko0: Dlatego tak ważne jest by robić to co się lubi i zeby to przynosiło pieniadze. Mało takich szczęściarzy jest. Mam znajomego, zawsze lubił dłubać w drewnie, ma zakład stolarski, robi stoły, krzesła ozdobne. Więc nie idzie do roboty, tylko cały dzień poświeca dla hobby a kasa to dodatek. Ale fakt, #!$%@? to zycie
Zapamiętaj przegrywie młody: nie ważne, kto głosuje, ważne kto zleca sporządzanie sondaży przedwyborczych, na podstawie których tłuszcza ma wiedzieć jak ma głosować. Jak już to pojmiesz, to jesteś świadom, że to całe święto demokracji to tylko teatr dla gojów. Jaki jest sens pójścia do urny, jak i tak ci lepsi Cię przegłosują.
Zapamiętaj przegrywie młody: Nie pytaj jak Ty możesz zaszkodzić normictwu, tylko jak normictwo może zaszkodzić Tobie. Twój los
@CulturalEnrichmentIsNotNice: Obiektywna, brutalna i dosadna prawda. Wybory to taka zabawa i tak nie mamy na nic wpływu. Polecenia idą odgórnie, zawsze.
@CulturalEnrichmentIsNotNice: ja to w ogóle nie rozumiem tej fascynacji i emocji wywołanych polityką na tagu. Może jestem już za stary, by się tym wszystkim podniecać? W każdym razie my i tak jesteśmy w tym świecie przegrani. Nieważne, kto będzie u sterów - w każdym wariancie będziemy przecież na dnie hierarchii. To się nigdy nie zmieni, bez względu na to, kto będzie rządził. Ktoś musi przegrywać, by wygrywać mógł ktoś. Cała reszta
Nigdy nie miałem rodziny. Ze starymi nie gadam bo to debile, dziadkowie pozdychali zanim miałem nieszczęście pojawić się na tym #!$%@? świecie, a reszty rodziny nawet nie znam bo od zawsze są pokłóceni ze starymi. Dlatego jest dla mnie abstrakcją jak niektórzy piszą o tym jak spędzają święta z całą rodzina albo jak dostają zaproszenia na jakieś wesela. #przegryw #depresja #samotnosc
@Glock17 u mnie jest podobnie, rodzice zamknięci w swoich bańka i nie da się z nimi o niczym gadać, dziadkowie jeszcze gorzej. Zero kontaktów z kolegami
@eisil: pół biedy na neecie. Ale jak pracujesz i masz taki "day off" i nic w nim nie robisz to jest męczące trochę. Cały tydzien człowiek czeka na weekend. Przychodzi sobota rano fajnie jest humor, a kończy się tym że sie siedzi przy kompie cały dzień bez celu. Chciałby człowiek coś zrobić, ale nie ma co i z kim.
Ilekroć czytam jak ktoś się chwali, że zarabia pięciocyfrową kwotę, to nawet nie chce mi się płakać, mam wtedy ochotę się #!$%@?ć po prostu mając świadomość, że do tego nie trzeba być jakimś geniuszem, wystarczy nie być #!$%@?ą. Tymczasem ja siedzę na #neet, bez pracy, bez kasy, po 2 próbach studiowania, których nie wytrzymałem psychicznie, przerastają mnie nawet rozmowy telefoniczne, w pracy typowo biurowej bym "zginął", zostają tylko kołchozy za minimalną
@Szumikk: Dasz radę, branża toleruje umiarkowany autyzm, na daily powiesz dwa zdania, jakoś to będzie. Byle rekrutacje przejść, nawet jak będziesz autystyczny i obesrany na rozmowie, ale pokażesz umiejętności, to w końcu ktoś przyjmie
@Szumikk: normik - szkoła to dla niego spotkanie z kolegami. Po szkole idzie na studia balować. Jako że zadomowił się w mieście, to idzie potem do pracy w korpo. Zarabia średnią krajową. Hurr durr każdy jest kowalem swojego losu. przegryw - w szkole go dręczą, przez co ucieka z lekcji i ma słabe oceny. Zdaje słabo maturę. Na stuiach ma lęki, przez co nie zdaje. Zostaje mu kołchoz produkcja. Hurr durr
Niesamowite jest to, że youtube robi co chce, demonetyzuje twórcom filmy bez powodu, psuje własną wyszukiwarkę, usuwa negatywne łapki i jeszcze zarabia miliardy dziennie jako monopolista rynku,
a wy macie ból dupy gdy ktoś instaluje adblocka bo nie zgadza się im płacić hajs.
Tu nie chodzi o to czy to 10 zł, 5 zł lub złotówka. Tu chodzi o #!$%@? ich polityki