Naruszenie wyborów w Obwodowej Komisji nr 8 we Wrocławiu. Byłam dopisana do listy, podchodzę do bardzo starszego Pana, który widzę ze ma m.in. listy osób dopisanych. Pan zamiast zapytać mnie o nazwisko, adres, podał mi cała listę osób uprawnionych do głosowania żebym siebie znalazła. Mogłam spokojnie patrzeć ma adresy i nazwiska wszystkich osób. Potem patrzę, a dokładnie naprzeciwko niego jest miejsce do głosowano, tak ustawione, ze wspomniany Pan wszystko widzi. Odwracam się
@Okayama: maja specjalna kartkę z wycięciem na jedna linijkę mająca na celu zasłonięcie adresy i dane innych osób, tak żebyś widział tylko siebie podpisujac odebranie karty do głosowania
@gwiezdny_wodnik: stał i patrzył na moja kartę do głosowania dopóki nie zwróciłam uwagi. Patrzył na kogo zagłosowałam w Senacie i patrzył na kartę do Sejmu czekając aż oddam głos. Mimo wszystko nie powinien mi dawać wszystkich kartek żebym sama siebie znalazła. Może jestem bezduszna, ale nie obchodzi mnie czy członek komisji ma 20 czy 90 lat - ma wykonywać swoją prace należycie dbając o tajność wyborów i ich prawidłowy przebieg
Przed chwilą wróciłem z głosowania i zachęcam wszystkich do wygospodarowania chwili aby pójść oddać głos na swoich kandydatów. Powiem szczerze, że jak na tę godzinę zaskoczył mnie spory tłum głosujących emerytek i emerytów, a msza w pobliskim kościele dopiero się zaczynała. Podczas wyborów do europarlamentu chodziłem głosować o tej samej porze co dziś i lokal świecił pustkami, więc seniorzy się zmobilizowali, a wszyscy wiemy co to może oznaczać. Mam nadzieję, że młodzi
@SnowFox: Dawno, dawno temu. Gdy smoki jeszcze latały po niebie, a wiedźmini szwędali się po ziemii, w dużym mieście królewskim nad Wistulą żył sobie kniaź Krak. Ów kniaź miał nie lada problem, gdyż w jego piwnicach zalągł się smok Wawel. Smok był groźny i codziennie uszczuplał zasoby bydła. Rycerze nie potrafili przebić się przez jego łuski. Walka z nim trwała 8-9 lat. A drużyna pierścienia #!$%@?ła ówczas po Wieliczce. Wtem
Pewna Kanadyjka jadąc samochodem trafiała prosto na "solówkę" dwóch niedźwiedzi grizzly. Coś niesamowitego i pięknego zarazem nagrała i podzieliła się z nami. W tle chyba przyglądający się lis, lub podobne zwierzę. #kanada #przyroda #ciekawostki #niedzwiedzie #youtube
45/365 Ktoś napisał ze po 90 dniu się nie chce tak bardzo pic- to jestem w połowie drogi:) Choć smaków nie mam mówiąc szczerze. Coraz łatwiej mi się pilnować i omijać alkoholowe Polki w sklepach. Niemniej jednak mam w głowie uwagę żeby nie zrobić błędu!
Rozsiewam powoli info ze nie pije- mówię o tym bardziej otwarcie i pewnie a całe szczęście nie słyszę z drugiej strony dociekliwych pytać. Wręcz rozmówca jest pozytywnie zaskoczony i jakbym zyskiwał w jego oczach:)
@3ezwy im bardziej o niepiciu mowisz tym beda bardziej nachalni. Mow ze albo kierujesz( opcja ryzykowna ze beda chcieli dupe wozic) albo ze masz leki co pić sie nie da to ci dadza spokoj.
@3ezwy: propaganda to podstawa, ja od razu w każdym towarzystwie mówie że nie pije bo sie od razu uzależniam i długo wojowałem żeby nie pić - i ludzie sami z siebie przenoszą się z chlaniem poza mój zasięg chociaż mi to wcale nie przeszkadza - ale każdy pojmuje że niepicie do łatwych nie należy.
Jestem w Nepalu i wpadłem na pomysł kupić ojcu na prezent nóż kukri. Taki jaki noszą Gurkhowie (pisałem o nich tutaj). W turystycznym centrum było parę sklepów, ale ciężko było ocenić mi na ile te noże są autentyczne i czy są warte swojej ceny. Do tego sprzedawcy było trochę nachalni.
Znalazłem jeden sklep dość daleko od centrum ze świetnymi opiniami. Pojechałem tam i ... okazało się że to nie sklep, a
@Oblivion666: ( ͡°͜ʖ͡°) widzę że kolega nawet nie wie po co takie legginsy się zakłada i w sumie każdy ma tam #!$%@? w to czy ktoś ma coś takiego na sobie.
Byłem wczoraj w lesie sprawdzić jak tam z grzybami i zobaczyłem pic rel. Jest to miejsce całkiem daleko od drogi, więc ktoś zadał sobie sporo trudu, żeby to wyrzucić.
Trochę pogrzebałem i znalazłem paragon ze sklepu. Data, godzina, kasa, kasjer, wszystko widoczne. Da radę gdzieś to zgłosić? Do leśnictwa czy na policję?
Jak to jest z biwakowaniem? Patrzę sobie bushcraftowy na YT i tego młodego dzieciaka co idzie w jego ślady i się zastanawiam - w polsce (chlewie*) nie można nawet legalnie patyka z lasu wynieść. Sam biwak to tylko w wyznaczonych miejscach. Oni się tam na dziko na nielegalu ładują w te super miejscówki, które znajdują? To są lasy prywatne i oni mają pozwolenia czy jak? Jak wy to robicie? W jaki sposób
@Pan_Jerzy: nie pal ognisk, nie biwakuj na szlaku na chama w południe, nie biwakuj w rezerwatach. Rozbijanie się o zmroku i zwijanie o świcie praktycznie wyeliminuje większość potencjalnych kłopotów.
Pamiętaj że leśniczy nie jest panem absolutnym w swoim lesie. Jemu raczej nie będzie zależało na ukaraniu Ciebie, ale są ludzie którzy patrzą mu na ręce.
@taki_tam_ktos: fajna propaganda sukcesu w sytuacji kiedy Niemcy są kilkanaście kilometrów od miasta, jeśli ktoś wierzył prasie to jutro/pojutrze dostał gorzką pigułkę Pomijam teksty o podbojach francuskich (ofensywa w Saarze zatrzymała się tuż po datowaniu depeszy), a bombardowanie Berlina to w ogóle xD
"Ludzie, którzy w 1939 roku podpalili Europę i zorganizowali gigantyczną machinę zbrodni byli półanalfabetami, całkowicie nieprzygotowanymi do pełnienia najwyższych stanowisk państwowych. A jednak dostali władzę, demokratycznie i pokojowo. Adolf Hitler – w wieku 16 lat zakończył edukację w Realschule. Martin Bormann, jego prawa ręka, zerwał ze szkołą na dwa lata przed maturą. Joachim von Ribbentrop, minister spraw zagranicznych, uczył się w różnych szkołach i u prywatnych nauczycieli, ale do matury nie doszedł.
@RolfTrapeu: Widziałem bliżej środowiska konfederatów i składają się one z osób o kiepskiej edukacji, przepełnieni nienawiścią do innego i rozgoryczeni na swój obecny los. Słyszałem od osób będących związanych pośrednio i bezpośrednio z Konfederacją jakie widzą rozwiązania problemów z lewakami, ciapatymi, eskimosami czy pedałami. Od rozwiązań ostatecznych, więzienia (np za bycie homoseksualistą) po straszną cenzurę, drakońskie prawo. Widziałem mnóstwo osób, które chętnie poszłyby drogą, którą obrali naziści.
Byłam dopisana do listy, podchodzę do bardzo starszego Pana, który widzę ze ma m.in. listy osób dopisanych. Pan zamiast zapytać mnie o nazwisko, adres, podał mi cała listę osób uprawnionych do głosowania żebym siebie znalazła. Mogłam spokojnie patrzeć ma adresy i nazwiska wszystkich osób. Potem patrzę, a dokładnie naprzeciwko niego jest miejsce do głosowano, tak ustawione, ze wspomniany Pan wszystko widzi. Odwracam się