Dlaczego kierowcy nie lubią rowerzystów i motocyklistów
Przykład idiotycznego zachowania jednego z cyklistów. I to jeszcze takiego hipokryty który ma czelność pouczać innych o przestrzeganiu przepisów. Czerwone? A co jedziemy. Slalom miedzy jadącymi samochodami? A co kierowca ma mieć oczy dookoła głowy przecież i widzieć biednego rowerzystę!
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 262
Komentarze (262)
najlepsze
Kiedy jeździ się w taki sposób, zajmuje cały pas dla siebie, wjeżdża przed czekające na czerwonym samochody, przejeżdża się przez czerwone światła, itd - wtedy to rowerzysta ma kontrolę nad sytuacją i jest dużo bardziej widoczny. Cóż z tego, że ktoś się poczuje oburzony moim cwaniakowaniem.
Przestałem jeździć "grzecznie"
Czytając to co napisałeś jak mam wykazać empatię? Skoro sam twierdzisz, że lubisz cwaniakować to ponieś konsekwencje takiego postępowania i nie zrzucaj winy na kierowców.
Dwa lata temu byłem w Chorwacji, w Dubrowniku jeździ masa skuterów i rowerów i taka sama ilość samochodów. Miasto wręcz zakorkowane, a jakoś nie widziałem takich przypadków jak ten powyżej. Przez czas który tam spędziłem nie widziałem ani jednej kolizji bądź sytuacji spornej.
Może ja tez będę strzelał po mordzie każdego kto mnie wyprzedzi na grubość lakieru czy tez gazety? Lub wymusi pierwszeństwo? I wcale nie na drodze rowerowej tylko na normalnej
Ale jeśli już tak sformułowałeś pytanie, to Ci odpowiem dlaczego kierowcy nienawidzą motocyklistów:
największym powodem (jeśli nie jedynym prawdziwym) jest siedzenie pod pantoflami (żona dała zakaz), co skutkuje ogromną zazdrością i zawiścią w stosunku do kieowców motocykli... stąd biorą się akcje jak zajeżdżanie dróg itd. Cała reszta argumentów to próba ukrycia prawdy.
Poczytaj wątek to sam je znajdziesz. jest sporo wykroczeń zarówno unormowanych prawnie jak i tych ogólnie przyjętych zasad poruszania się po drodze.
(nie twierdzę, że wykroczeń wcale nie było)