OTRĘBIACZKI
czyli muffiny z otrąb. Mniej słodkie niż słodkości z poprzednich przepiów. Z charakterystycznym otrębowym aromatem, który niektórym może nie pasować, ale zwolennicy pewnie też się znajdą. Bardzo błonnikowe.
kasiknocheinmal z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 19
Komentarze (19)
najlepsze
Prawie, ale nie do końca- babeczki często się miksuje, a muffinów z założenia nie powinno. Babeczkom to bliżej to popularnych ostatnio cupcakes'ów tylko bez kremu u góry ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
A co do tego przepisu to spodziewaj się recenzji w ciągu kilku najbliższych dni.
W sumie jakby co to otrębiaczki kury powinny chętnie zjeść ;)
Jak kolega już wyżej napisał ;) A poza tym hmmm... mizeria, która słodka nie jest ze słodkimi otrębiaczkami? Widziałam ludzi, jedzących sernik, który przegryzali ogórkami, to może i tutaj rzeczywiście... :P
Ale zgodzę się co do jednego- gdyby ich nie słodzić i olać rodzynki, a w zamian wrzucić coś bardziej pikantnego to jak najbardziej może być fajne.
Dlatego profilaktycznie to napisałam w opisie ;) Są dość... charakterystyczne, ale jeśli ktoś lubi to wydaje mi się, że powinien być zadowolony :P
(a tamta dieta sama w sobie to chyba naprawdę strach się bać)