@RandomowyMirek: Mi jeszcze podobało się "no, no, no" również bez namysłu, a przecież na całym świecie "no" oznacza coś zupełnie przeciwnego niż po polsku
On z tego żyje. Cejrowski o tym kiedyś opowiadał, że ludzie dawniej zajmujący się handlem (a także jak widać obecnie) po prostu używali języka jako narzędzia przetrwania więc uczyli się chętnie bo to dawało im to profity.
@Bartholomew: tak jest generalnie w większości turystycznych miejsc, że niektórzy, którzy żyją ze sprzedaży bezpośredniej, czasem odrabiają zadanie domowe i uczą się kilkanaście fraz w językach topowych odwiedzających państw.
Gościu pewnie nawija w podobny sposób po francusku, włosku, niemiecku i angielsku, dzięki czemu potrafi rozbawić z 80% potencjalnych klientów zwiększając szansę na sprzedaż.
Zanzibar jest ostatnio popularnym miejscem na wakacje w Polsce od kiedy lata tam kilka bezpośrednich charterów, byliśmy
Pracuje, siedzi u siebie, uczy się aby poprawić swój biznes (dzięki podstawowej znajomości polskiego dociera do polskich klientów). Niczego zarzucić nie można.
W Afryce jest dużo języków i dialektów typowo afrykańskich dodatkowo uczą się od dziecka 2-4 języków kolonialnych też jako swój język i murzyni z Afryki bardzo szybko się uczą nowych języków. Spotkałem zakonnika z Senegau i się nauczył polskiego płynnie w pół roku.
@djtartini1: to, że jest tam mnóstwo dialektów to się w pełni zgodzę. Zresztą to są ogromne obszary true size map pokazuje jak malutka jest Polska na czarnym kontynencie :D. Z tą nauką języków to bym nie przesadzał to są jednostki po prostu odstające od reszty :). Kolega prowadził kursy w ramach jakiegoś projektu dla garnuchów, głównie Uganda gdzie w sumie po angielsku powinni mówić bo jest to tam jako drugi
Komentarze (98)
najlepsze
@RandomowyMirek: Mi jeszcze podobało się "no, no, no" również bez namysłu, a przecież na całym świecie "no" oznacza coś zupełnie przeciwnego niż po polsku
@mayek: W Grecji "ne" (pisane "Ναί") oznacza "tak".
Gościu pewnie nawija w podobny sposób po francusku, włosku, niemiecku i angielsku, dzięki czemu potrafi rozbawić z 80% potencjalnych klientów zwiększając szansę na sprzedaż.
Zanzibar jest ostatnio popularnym miejscem na wakacje w Polsce od kiedy lata tam kilka bezpośrednich charterów, byliśmy
"a kokose, to kokose pomaga dla chłopaków. Apropo kokose to ja wczoraj miałem dziewczyne polkę i kurde (wykonuje ruchy frykcyjne)
Kolega prowadził kursy w ramach jakiegoś projektu dla garnuchów, głównie Uganda gdzie w sumie po angielsku powinni mówić bo jest to tam jako drugi