Producenci aut boją się 2025 r. Grożą im potężne kary przez zbyt małą sprzedaż e
Dyrektor generalny Renault twierdzi, że sektorowi motoryzacyjnemu mogą grozić miliardowe kary, ponieważ sprzedaż pojazdów elektrycznych jest dużo niższa, niż powinna. Od przyszłego roku wchodzą w życie zaostrzone regulacje.
rybak_fischermann z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 67
- Odpowiedz
Komentarze (67)
najlepsze
@JanImperator: To znaczy że twoi akcjonariusze chcą się zesrać w intencji słupków cały czas lecących w górę.
To chore poje@by, nie ma że stabilnie, na jakimś tam poziomie. Mo iść w górę. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jak ktoś słusznie już na górze zauważył - podniosą ceny aut spalinowych. Problem rozwiązany. Dziękujemy ci Unio, że dzielnie walczysz z problemami, które sama stworzyłaś. Hmmmm.... to motto coś mi przypomina. Ciekawe co ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W ten sposób UE chciała pobudzić rynek do szybszego wypowiedzenia elektryków.
Założenie było takie żeby unia nie została w tle za reszta świata.
Ale jak wiemy dobrymi chęciami to jest piekło wybrukowane. Więc na końcu zapłaci za to przemysł i klient. Albo i nie, bo przepisy przecież można zmienić.
Samo założenie nie było złe bo miało, jakże
@Petururururu: a to nie wiecie?
Normy euro co roku okreslaja ile auto moze emitowac gram CO2 /km. Kazdy z producentow ma limit ktory jest liczony jako srednia sprzedanych wszystkich aut.
Kazde przekroczenie o 1g od ustalonego limitu to + 95€. Stad jakies normalne auto o poprawnej pojemnosci ktore emituje 130 g na wejsciu przekracza o 35g czyli jakies 3,5k € (15k pln) tylko ze wzgledu
Najpierw do walimy kary bo za mało elektryków sprzedajecie (bo ludzie tego gówna nie chcą), potem zakłady zaczną się zamykać, bo niska sprzedaż plus jeszcze kary muszą płacić i UE widząc co się dzieje z naszych pieniędzy zacznie dofinansowywac żeby tylko ktoś to g---o chciał kupować. Bo prawda jest też taka, że gdyby elektryk był tańszy, to