"Zrzucił mnie ze schodów kościoła". Ruszył proces Roberta Bąkiewicza
Przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia ruszył proces Roberta Bąkiewicza. Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości jest oskarżony o naruszenie nietykalności aktywistki uczestniczącej w protestach Strajku Kobiet.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- 117
- Odpowiedz
Komentarze (117)
najlepsze
Według tego co jest w artykule była w kościele i przeszkadzała we mszy. Na nagraniu stoi na schodach kościoła i agituje na rzecz akcji jak najbardziej przeciwnej kościołowi (tj. na rzecz swobodniejszego dostępu do aborcji, której kościół się sprzeciwia) - no domyślam się że jest tam niemile widziana przez zarządców lokalu (czyli księży) i ich gości (czyli wiernych na mszy).
Nie jestem prawnikiem, nie wiem jakie przepisy w takiej sytuacji obowiązują, ale wydaje mi się że są jakieś przepisy uzasadniające zastosowanie przemocy w takiej sytuacji - kiedy miała ona na celu ochronę życia, zdrowia, mienia i porządku publicznego, prawda? No to tutaj jak najbardziej moim zdaniem coś takiego powinno mieć
Bo to wcale nie było tak, że ona chciała zakłócić nabożeństwo, czy dewastować, to pomówienia są, w ogóle, po co o tym mówić, to niedobra jest! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak babsko nie rozumie werbalnie że ma wyjść to trzeba jej wytłumaczyć w sposób który zrozumie.