Jak byłem gowniakiem w podstawówce to rysowałem takie ale jeszcze po drodze były przedmioty do znalezienia - jakieś klucze, albo diamenty otwierające drzwi, miecze żeby pokonać bossa blokującego przejście. Do tego żeby zasymulowac obszar widzenia robiłem dziurę w kartce zaklejona przezroczysta taśma z kropka w środku, która przykrywała labirynt i tak się chodziło po nim widząc tylko np 3x3 kratki.
Fajne, ale tym którym, tak jak mi kiedyś, zapaliło się światełko, że można z tego zrobić fajny biznes to odradzam.
Jak mieszkałem w UK to wrzuciłem kilka książek wygenerowanych w tej stronce na Amazona (poprzez self-publish) i generalnie, po opłaceniu licencji za prawie 100 funtów i spędzeniu kilkunastu godzin sklejąjąc PDFy wyszedłem jakieś 20 funtów na plus?
Za siódmym razem jak mi zablokowali sprzedaż z tego samego powodu - braku licencji - odpuściłem sobie. Sześć razy wysyłałem im dowód na opłacenie licencji, ale każde zgłoszenie rozpatruje ktoś inny i jakimś cudem nie mają wglądu do poprzednich konwersacji.
@trebeter: Amazon (nie wiem czy w Polsce) oferuje usługe self-publish, w której wysyłasz im PDF-a swojej książki (musi spełniać kilka wymogów technicznych) i oni drukują "na żądanie".
Amazon zabiera minimum 40% Twoich zarobków, ale nie musisz się martwić o niesprzedane egzemplarze czy logistykę. Więcej można zarobić na sprzedaży ebooków za ich pośrednictwem (oferują je wtedy na Kindle).
Tekst nie musi być Twój, musisz mieć tylko na niego licencję albo wybrać książki na które wygasły już prawa autorskie (w przypadku książek z USA, nazywa się to książki w Public
@Wextor: kwestia ogarniecia, znajdzki pomocniczne, mini gry, wrogowie. Labiryt to fajna sprawa, oczywiscie nie taki ze godzine trzeba szukac wyjscia. Ogolnie mozna by z tego fajna mobilke zrobic jesli dobrze by to zaprojektowac
Komentarze (73)
najlepsze
Jak mieszkałem w UK to wrzuciłem kilka książek wygenerowanych w tej stronce na Amazona (poprzez self-publish) i generalnie, po opłaceniu licencji za prawie 100 funtów i spędzeniu kilkunastu godzin sklejąjąc PDFy wyszedłem jakieś 20 funtów na plus?
Za siódmym razem jak mi zablokowali sprzedaż z tego samego powodu - braku licencji - odpuściłem sobie. Sześć razy wysyłałem im dowód na opłacenie licencji, ale każde zgłoszenie rozpatruje ktoś inny i jakimś cudem nie mają wglądu do poprzednich konwersacji.
Efekt
Amazon zabiera minimum 40% Twoich zarobków, ale nie musisz się martwić o niesprzedane egzemplarze czy logistykę. Więcej można zarobić na sprzedaży ebooków za ich pośrednictwem (oferują je wtedy na Kindle).
Tekst nie musi być Twój, musisz mieć tylko na niego licencję albo wybrać książki na które wygasły już prawa autorskie (w przypadku książek z USA, nazywa się to książki w Public