Dalej od sąsiada, obowiązkowy plac zabaw, wózkownie, koniec mikrokawalerek?
Przepisy o patodeweloperce nie wejdą w życie 1 kwietnia. Resort rozwoju pod wpływem licznych apeli zaczął zastanawiać się nad kolejnym przesunięciem daty wejścia w życie przepisów.
butylarz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Komentarze (129)
najlepsze
Tzn. może próbować, ale i tak sprowadza się to do tego ile ludzie są w stanie zapłacić, a jak widać sa w stanie płacić i płacą
Na szczęście deweloperów, patrząc na rynek, popyt i łatwość brania kredytów
Przecież takie mieszkania, o jakich piszesz, nadal istnieją, tylko są odpowiednio droższe, adekwatnie do ich metrażu. Dla mieszkania o danym metrażu można wrzucić te 6m² więcej w korytarz, jeśli chcesz, ale tym samym będziesz mieć o 6m² mniejszą sypialnię, kuchnię, czy łazienkę. Matematyki nie oszukasz ¯\_(ツ)_/¯ Ja osobiście postrzegam dużo korytarzy w mieszkaniu jako marnotrawstwo miejsca i jego nieustawność. Ty możesz mieć inne potrzeby.
Te "zagospodarowanie przestrzenne" to widać, pusty termin obecnie :(
Wyobraźcie sobie jak będzie nam się żyło, jak zostaną wprowadzone certyfikaty na zużycie wod - tylko dlatego że jakiś fundusz zagraniczny wykupił złoża, lub oczyszczalnie.
Swoją drogą, to że powstaną certyfikaty na zużycie wody jest normalnym następstwem certyfikatów na "produkcję" ceodwa.
@geringxes: dodajmy, ze to emeryci, ktorzy sa nieproduktywni. Dzieci hossy, systemow emerytalnych.
Nawet jak będą mieszkać emeryci którzy chcą trochę spokoju to zaraz Grażyny i Halyny się zlecą z "bombelkami" bo na ich osiedlu nima "i co chu*u wredny, dziecku zabronisz?" :D
Faszyzm to świetny system. Sprawdza się w gospodarce prawie tak "dobrze"... jak w każdej innej dziedzinie życia. Był kwik, że osiedla
Jak to dobrze, że kupiłem mieszkanie bez placu darcia ryja pod oknem póki jeszcze nie trzeba było budować placu darcia ryjów pod oknem
Na szczęście teraz mam tylko 2 bezpośrednich sąsiadów (z dołu i z lewej) więc jest mniejsza szansa, że trafi się hałasowacz za ścianą, niż kiedy było ich więcej
Byla już stagnacja i jest praktycznie pewne, że bez BK2 ceny by spadły tak jak w wielu miejsach na zachodzie ale koalicja deweloperska nie może sobie na to pozwolić.
Jak byśmy chcieli sobie zbudować zwarte miasteczko z beczek a nie blokowisko na trawie to już nie będziemy mogli".
Patodeweloperka do zjawisko z którym bez wątpliwości trzeba walczyć i bardzo dobrze że
Deweloperzy podnosili ceny z roku na rok I z roku na rok ludzie kupowali. Teraz doszli do granicy gdzie ceny trudno jest dalej podnosić