Czterolatka wpadła do kotła z gorącą zupą. Trafiła do centrum leczenia oparzeń
"Czteroletnia dziewczynka wpadła do kotła z gotującym się żurkiem. Do wypadku doszło w restauracji niedaleko wielkopolskiego Gostynia. Dziecko czeka długotrwałe leczenie. Poparzenia objęły około 30 proc. ciała."
paramedix z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 135
- Odpowiedz
Komentarze (135)
najlepsze
Trzeba było dzieciaka na kuchnie nie wpuszczać. Dziecko nie miało prawa znaleźć się na kuchni. Szkoda dzieciaka.
Niestety idioci są wszędzie (dorośli).
Jeśli to dziecko wpadło tam wyjątkowo - to wypadek, ale jeśli łazilo tam i rodzice widzieli to powinni za to odpowiadac
@wrth: Miałeś do czynienia z dziećmi i jesteś pewien swoich słów? Bo ja nawet jakbym miał gówniaka na smyczy przypuszczam że i tak by coś zmalował w ułamku sekundy.
@sancho: Zanim się klienci połapali, że ten kurczak dziwnie smakuje
Pamiątka do końca życia.
Powiedziałem ze to nie ma nic do rzeczy i macie w---------ć z baru i iść po tatę a ja mu wytłumaczę.
Przyszedł właściciel z nimi i przy mnie zrugał dziewczyny że się tak zachowują, mnie przeprosił że taka sytuacja miała miejsce i obiecał że się to nie powtórzy.
Słowa dotrzymał dopóki tam pracowałem. Dziewczynki były w wieku 10 i 8 lat.
Ostatnio najstarsza miała 18.
Jak pracownicy nie dopilnuja miejsca pracy i się boją takie wypadki mogą się zdarzyć.
Ale z innej beczki - jaki to musiał być k---a wielki gar że czterolatka do niego wpadła ??? Co on miał 2 na 2 metry?