The Guardian: Czas na płacę maksymalną? Nikt nie powinien mieć więcej niż 10mln
Jej pomysł ochrzczono "najbardziej bluźnierczą ideą we współczesnym dyskursie". Ingrid Robeyns, profesor ekonomii i filozofii, chce limitu dochodów i majątków. Krytycy łapią się za głowy i zarzucają: naiwna albo komunistka. Zwolennicy przypominają, że podobne idee głosił już Platon.
Grancan z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 304
Komentarze (304)
najlepsze
https://pl.wikipedia.org/wiki/John_Carmack
Brak rządzących spowoduje brak wielkich i bogatych korporacji?
Poczekam.
Dlaczego taki piosenkarz ktorego zna cały świat miałby dawać koncerty, skoro po np. pierwszym miesiącu osiągnałby zarobki maksymalne? Jaką miałby motywacje?
Co wtedy z biznesem wokół koncertów? Z branżą eventową?
I tak mozna wpisać zamiast pisoenkarza cokolwiek. Po kiego grzyba taki musk miałby robić kolejną fabrykę tesli, albo gates windowsa, jak z góry by wiedział że nic na tym nie zarobi?
Tak, np nieruchomości, jachty, auta.
Zmienia. Ale tu nie o to chodzi. Chodzi o motywację do dalszego działania. Wyobrażasz sobie świat w którym każdy właściciel firmy dającej zwroty 10mln zatrzymuje ekspansje produktu, bo na ch* robić dalej? Jesteś w
@Martwy_stwor: Przede wszystkim trzeba odróżnić majątek spółki od majątku prywatnego, a przecież mowa jest o bogaceniu się jednostek, a nie firm. Nie widzę sensu w tym, żeby duże spółki były własnością jednego człowieka. Można również zadać pytanie, a jaką motywację ma robotnik