Podoba mi się ton kucharza, który opowiada nawet o podsmażaniu boczku jakby było to coś pięknego: zresztą samo traktowanie gotowania jako czegoś ciekawego to fascynująca rzecz. Bardzo pozytywne i choć nigdy pewnie przepisu nie zastosuję w życiu to masz mój wykop:)
Nie pasuje mi kilka rzeczy... po pierwsze parmezan tarty jest o wiele gorszy niż świeżo starty... po drugie, wszyscy Włosi, których znam (a znam kilku) wrzucają do makaronu boczek, śmietanę, żółtka i parmezan... wydaje mi się, że dlatego, ponieważ na patelni śmietana może się ściąć...
Komentarze (15)
najlepsze