1000r. Chrześcijanie wierzyli w uwięzienie w roku 317 Lewiatana w podziemiach Lateranu (ówczesnej siedziby papieży) przez papieża Sylwestra I. Magia okrągłej liczby 1000 kazała spodziewać się nadzwyczajnych zdarzeń. Proroctwa Sybilli zapowiadały, że z przełomem tysiąclecia potwór wydrze się z więzienia i zniszczy ziemię i niebo. Przerażenie wzmagała zbieżność tych wizji z nowotestamentową Apokalipsą św. Jana. Znaku zapowiadającego katastrofę dopatrywano się również w osobie ówczesnego papieża, który uprawiał jakoby praktyki czarnoksięskie
@Mtsen: Dekada lat dwudziestych dopiero się rozkręca, na razie jesteśmy już prawie po globalnej pandemii, a w preludium do światowej wojny, ale w tej dekadzie jest przecież przewidywany upadek dużego meteorytu i inwazja obcych, więc emocje będą
Wyobrazcie sobie ze koniec swiata byl naprawde a w raju niewiele sie rozni od zycia poprzedniego, dalej trzeba jeździć PKSem do pracy, płacić ZUS ( ͡°͜ʖ͡°)
Pamiętam, jak za dzieciaka naczytalem się o czymś takim jak proroctwo Oriona na 2012 rok i przepowiedniach majów czy coś takiego. Miało być przebiegunowanie ziemi. O tym końcu świata w tym roku mówiło się na kilka lat wcześniej. Aż sobie przypomniałem jakie wtedy schizy miałem :-P no, ale byłem wtedy smarkaczem :-P
Tak porównując 2012 do teraz to śmiem zauważyć że świat rzeczywiście się skończył. Ten wszechobecny syf który teraz mamy, dość ciężko nazwać światem w porównaniu z tym co było. ¯\_(ツ)_/¯
@TomPo75: Dobrze prawisz. Jak ja byłem mały a to były lata 80 to były tylko dwie płcie. Nigdy by mi do głowy nie przyszło że odkryją więcej. W szkole na biologii nie uczyli o tym.
@TomPo75: To nie teraz jest wyjątkowo niespokojnie, tylko to 10 lat temu było wyjątkowo spokojnie. Wyjątkowo, bo patrząc na historie, to takie czasy nie zdarzają się często i trwają krótko. Nawet "złoty wiek" Grecji był łaskawy tylko dla niektórych, i pełen wojny i zniszczenia (inwazja persów). Tak więc, ta miniona dekada za którą tak tęsknisz to nie jest stan domyślny- i musiało się to skończyć. Ale nie ma co się załamywać,
Pamiętacie tego "astrofizyka amatora", który był stałą gwiazdą programów telewizyjnych wieszczących koniec świata? Podobno nawet zebrał grupę zapaleńców, która razem z nim zbudowała bazę wysoko w górach w Afryce gdzie mieli przetrwać nadchodzący kataklizm. Ciekawe co teraz u niego słychać? ( ͡°͜ʖ͡°)
Na przełomie 1999 i 2000 miał być koniec świata spowodowany "pluskwą milenijną". Mój wujek opowiadał, że ciotka przed samym Sylwestrem, ubrał się w odświętną garsonkę, położyła na łóżku z różańcem i czekała na koniec świata xD Wuj w tym czasie poszedł z sąsiadami opijać nowy rok i miał wszystko w dupie ( ͡°͜ʖ͡°)
Chyba jedyny taki koniec świata, który zdobył taką popularność. Nawet film nakręcili. Ani wcześniej, ani później nie było aż tak wielkiej schizy z powodu końca świata. Pluskwa milenijna jednak nie była tak popularna. Fajne czasy ( ͡°͜ʖ͡°)
Zawsze jest jakiś koniec świata. Ale nie dla wszystkich na raz jest on planowany. Tutaj manifest dekady nadchodzących wtedy właśnie lat dwudziestych w wykonaniu Czarownicy Illuminati Madonny. Not everyone is coming to the future. ( ͡º͜ʖ͡º)
Ty pewnie, jak elity słusznie zakładają w to jednak nie uwierzysz. Zawsze kontroluje się "obie" strony. Stąd też potrzeba polaryzacji społeczeństwa na zwalczające się obozy. Dużo łatwiej kontrolować dwa, niż wiele.
Pamiętam 21 grudnia 2012 roku. Robiliśmy wigilię w technikum i moje słowa "Dzisiaj koniec świata, a ja z tymi debilami przy jednym stole" To było coś :P
@Niebotyk: ja tego dnia zdałem prawko, udało się za pierwszym razem. Myślałem sobie, że może moje zajebiste umiejętności za kierownicą doprowadzą do jakiegoś kataklizmu na skalę światową :D
Nie tylko Majowie przewidzieli koniec świata na 2012 rok. Gdzieś w okolicach 2010 widziałem jakiś program "dokumentalny" o Nostardamusie. On też w swoich czterowersach mówił o tej dacie. Co ciekawe chyba w 2014 w innym programie "dokumentalnym" o Nostardamusie mówiono o nowym odkryciu. Znaleziono jakieś jego obrazki z wizjami przyszłości. Po ich głębokiej analizie stwierdzono, jeśli dobrze pamiętam, że koniec świata nastąpi gdzieś na początku lat 203x. Istnieje duże prawdopodobieństwo że kilka
Komentarze (135)
najlepsze
PIerwszy koniec miał być na przełomie 1999 a 2000( ͡° ͜ʖ ͡°)
1000r. Chrześcijanie wierzyli w uwięzienie w roku 317 Lewiatana w podziemiach Lateranu (ówczesnej siedziby papieży) przez papieża Sylwestra I. Magia okrągłej liczby 1000 kazała spodziewać się nadzwyczajnych zdarzeń. Proroctwa Sybilli zapowiadały, że z przełomem tysiąclecia potwór wydrze się z więzienia i zniszczy ziemię i niebo. Przerażenie wzmagała zbieżność tych wizji z nowotestamentową Apokalipsą św. Jana. Znaku zapowiadającego katastrofę dopatrywano się również w osobie ówczesnego papieża, który uprawiał jakoby praktyki czarnoksięskie
Ten wszechobecny syf który teraz mamy, dość ciężko nazwać światem w porównaniu z tym co było.
¯\_(ツ)_/¯
Podobno nawet zebrał grupę zapaleńców, która razem z nim zbudowała bazę wysoko w górach w Afryce gdzie mieli przetrwać nadchodzący kataklizm.
Ciekawe co teraz u niego słychać? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Not everyone is coming to the future.
( ͡º ͜ʖ͡º)
Żeby pokazać siłę.
Nawet Elon to kontrolowana opozycja i reszta o tym wie.
https://ca.movies.yahoo.com/grimes-reveals-hidden-meanings-behind-201716467.html
Ty pewnie, jak elity słusznie zakładają w to jednak nie uwierzysz.
Zawsze kontroluje się "obie" strony.
Stąd też potrzeba polaryzacji społeczeństwa na zwalczające się obozy. Dużo łatwiej kontrolować dwa, niż wiele.