Chłopczyk przytrzaśnięty przez drzwi mógł żyć. W tramwaju nie zadziałał hamulec
Czterolatek, który przez kilkaset metrów był ciągnięty przez tramwaj mógłby żyć, ale nie zadziałały systemy bezpieczeństwa. Nawet zaciągnięty natychmiast przez pasażerów hamulec awaryjny. Do tragicznego wypadku doszło w Warszawie. Drzwi tramwaju przycięły nogę chłopcu, kiedy wysiadał z...
mat9 z- #
- #
- #
- #
- #
- 338
Komentarze (338)
najlepsze
Ok, uszczelka mogła się ugiąć i czujniki nie wychwyciły małej nogi chłopca. Zresztą wiadomo jak w starych tramwajach te drzwi działają.
Mogę jakoś zrozumieć to, że kierowca tramwaju nie widział przytrzasinietego chłopca.
Ale żeby awaryjny, powtarzam AWARYJNY hamulec nie zadziałał?! To całkowity skandal i absolutnie przebicie wszelkich granic. Ktoś kto kontroluje i odpowiada za stan taboru powinien poważnie odpowiadać za
Co można by jeszcze w takiej sytuacji zrobić? Jakieś kopanie w drzwi, czy coś dałoby może sygnał otwartych drzwi, czy nie?
W Warszawie nie wiem, ale w Gdańsku zajmowałby się sprzedażą biletów.
Druga sprawa,
@Login_wykop: no, skoro mamy czarną skrzynkę, to sprawa w zasadzie rozwiązana. Dowiemy się, że owszem, drzwi się nie domknęły i o której, dowiemy się też kiedy uruchomiono hamulec bezpieczeństwa i przy jakiej prędkości. Z papierów dowiemy się, że badania techniczne wykazały że te systemy działają. Ergo: winna babcia bo zabiła wnuczka w stuprocentowo sprawnym tramwaju z czarną
Jeśli tylko nie wycieka z niego ciurkiem olej i działają jako tako hamulce to przegląd taki autobus przechodzi.
Moim zdaniem na takiej samej zasadzie był zrobiony przegląd tego tramwaju.
Może w Warszawie brakuje wozów na linii, może taki był przykaz dyspozytora
No, chyba że ma miejsce wypadek, sprawa staje się medialna, robi się smród. Wtedy powołać komisje, dać pracę pięciu następnym pociotkom by to zbadali, znaleźć jakiegoś szeregowego pracownika
@ButtHurtAlert widać że nie pracowałeś nigdy w komunikacji miejskiej. Rano sprawdza się tylko biletomat, kasowniki, światła i czy drzwi się zamykają/otwierają (czy działa wszystko prawidłowo bo jak autobus wykryje niezamknięte drzwi to nie da się ruszyć) a przy zmianie na mieście/na pętli to się tylko człowiek przebija na
@durielek2: Polska to karton, nie udowodnisz że hamulec w dniu przeglądu nie był sprawny. A tylko i wyłącznie to poświadcza badający. On powie że wtedy działał i tyle ze sprawiedliwości ¯\_(ツ)_/¯
Może jakiś pracownik też by sypnął przełożonych że pieczątki są wbijane bez badania technicznego
Biegły rzeczoznawca może też ocenić stan tych hamulców i stwierdzić że nie ma szans żeby w dniu badania był sprawny bo jest tak skorodowana linka na przykład, czy co