@radapasa: To też ale nie tylko. Segregacja jest raczej prosta i bezkosztowa. I tak przekładam plastiki z pojemnika na śmieci do worka, zgniatam butelki to przy okazji wrzucam zakrętki do osobnej reklamówki. Jak się napełni to przy okazji zakupów zabieram do sklepu albo dzieciaki zabierają do szkoły na jakąś zbiórkę.
W efekcie jest bardzo dobrze posortowana frakcja plastiku. Czysta, jednorodna (pod względem materiału). Ogólnie
Malo to miejscs zajmuje, praktycznie nic z nakretka nie misze robic poza niewyrzuceniem jej do kosza.
Wypok to jednak stan umyslu chyba nawet gorszy niz ruskie. Tutaj plusowani sa idioci negujacy taka akcje "bo kupisz wiecej i marketingowcy sie ciesza" Jak jeden gamon z drugim nie rozumie co oznacza "przy okazji" to az strach sie bac ze ma prawa
Co do butelek plastikowych to nie do konca jak piszesz. Od kilkunastu lat regularnie jezdze za granice. Byl czas ze nawet tam mieszkalem. I zawsze oddawalem butelki. Nieistotne czy mieszkalem w wielkim domu gdzie mialem na nie miejsce czy w wynajetym przez pracodawce mieszkaniu gdzie juz z miejscem bylo ciezej. Oddawalembo sie oplacilo. Praktycznie za 4 butelki 1,5l mialem piwo :). A teraz zobacz co wymyslili nasi geniusze. Projektpilotazowy jak dobrze pamietam
Akcje zbierania nakrętek na cele charytatywne to jest głupota.
W skupie kilogram nakrętek kosztuje średnio 70 groszy. To już lepiej gdyby zbierali aluminium (cena za kilogram 3-4 złote) albo po prostu każdy dał po 5 złotych.
Odkładam w domu te nakrętki od lat, łatwe przyzwyczajenie. Wydaje się że samemu nie ubierasz dużo, aż tu nagle okazuje się że na napoju nakrętka, na mleku nakrętka, kefir, maślanka, ketchup, nakrętka ze słoika po kawie rozpuszczalnej też się nadaje, płyn do prania, płyn do płukania. Nakrętek w naszych domach i mieszkaniach jest od groma. Nie chcesz nie zbieraj, ale jeśli ktoś odkłada to nie mów mu jak ma żyć i nie
@Dynamiczny_Rogal: z nakrętką by była zgniecona? Spróbuj zgnieść butelkę z nakrętką. Po tych śmieciach raczej przejeżdża prasa. Jeżeli zostawisz butelkę otwartą to prasa może je jeszcse bardziej zgnieść.
@Robol: Masz pustą butelkę, odkręcasz nakrętkę i zgniatasz ją, następnie nakręcasz nakrętkę i ona już nie wyprostuje się tak łatwo. Przez co zajmuje mniej miejsca w twoim koszu, w koszu osiedlowym, w śmieciarce.
Tutaj przynajmniej faktycznie można oddawać te nakrętki do recyclingu jako niemal czysty surowiec PET i mieć z tego znikomy, ale jednak zysk. A kto pamięta dawniejsze łańcuszkowe akcje tego typu, które sensu nie miały w ogóle nawet promila, a opierały się na czystej bzdurze, a mimo to rozprzestrzeniały się jak huragan? - zbieranie zawieszek od herbaty Lipton - zbieranie kodów paskowych "z czwórką"
@kuzieem: Po co mam liczyć, skoro ja na tym nie zarabiam? Robię to, żeby nie wywalać na wysypisko plastiku wysokiej jakości. Na zachodzie maja z tym problem i niewiedza jak skłonić ludzi do oddzielania nakrętek od reszty, bo oba plastiki nie mogą być razem recyklingowane. U nas się to udało samo z siebie. I 2 kg to się zbiera w kilka miesięcy. Zresztą zobaczyłem i przez 5 dni uzbierałem 90g. Zresztą
Musisz wiedzieć, że wykonuje się je z czystego polimeru PET (polietylenu), dzięki czemu są łatwe w recyklingu. Materiał ten jest bardzo odporny i w prosty sposób można przekształcić go w granulat, z którego wykonuje się przedmioty codziennego użytku, takie jak nowe nakrętki, plastikowe opakowania i rury PCW.
Trochę słaby przegląd literatury. PET to nie polietylen, a poli(teraftalan etylenu), czyli materiał z którego zazwyczaj robi się resztę butelki. Polietylen oznacza się jako PE.
Nakretki mozna w piekarniku podgrzac i zrobi sie masa plastyczna. Cuda mozna z tego robic na tokarce, zwlaszcza jak sie kolory pomiesza. Na yt pelno filmow jest.
Zbieranie nakrętek nie ma sensu. Wyrzucamy do śmieci kilogramy plastików, a skrzętnie oddajemy do recyclingu... nakrętki, ważące kilka gramów, a więc zupełnie nie zmieniamy skali zanieczyszczenia środowiska w tworzywa sztuczne. Jedynym efektem jest poprawa samopoczucia, że dbamy o środowisko i nasza naiwna wiara, że oddajemy przysługę inwalidzie. Jeśli chcemy mu pomóc, wpłaćmy dychę na konto Caritasu.
Powtarzam, to nie ma sensu. Już większy pożytek jest ze starannego zrolowania pustej butelki i szczelnego
@DEATH_INTJ: Raczej chodzi o to, aby zbierać je przy okazji - czyli jeśli i tak kupujesz rzeczy z plastikowymi nakrętkami (to nie muszą być tylko napoje, mogą być też kosmetyki, środki do sprzątania itd.), to zamiast wyrzucać nakrętki do kosza, możesz je wrzucić do wyznaczonego na ten cel pojemnika.
Komentarze (49)
najlepsze
@radapasa: To też ale nie tylko. Segregacja jest raczej prosta i bezkosztowa. I tak przekładam plastiki z pojemnika na śmieci do worka, zgniatam butelki to przy okazji wrzucam zakrętki do osobnej reklamówki. Jak się napełni to przy okazji zakupów zabieram do sklepu albo dzieciaki zabierają do szkoły na jakąś zbiórkę.
W efekcie jest bardzo dobrze posortowana frakcja plastiku. Czysta, jednorodna (pod względem materiału). Ogólnie
Zbieranie nakretek "przy okazji" kosztuje mnie nic.
Malo to miejscs zajmuje, praktycznie nic z nakretka nie misze robic poza niewyrzuceniem jej do kosza.
Wypok to jednak stan umyslu chyba nawet gorszy niz ruskie. Tutaj plusowani sa idioci negujacy taka akcje "bo kupisz wiecej i marketingowcy sie ciesza" Jak jeden gamon z drugim nie rozumie co oznacza "przy okazji" to az strach sie bac ze ma prawa
W skupie kilogram nakrętek kosztuje średnio 70 groszy. To już lepiej gdyby zbierali aluminium (cena za kilogram 3-4 złote) albo po prostu każdy dał po 5 złotych.
Dużo efektywniejsza byłaby zbiórka kapsli od piwa.
Wydaje się że samemu nie ubierasz dużo, aż tu nagle okazuje się że na napoju nakrętka, na mleku nakrętka, kefir, maślanka, ketchup, nakrętka ze słoika po kawie rozpuszczalnej też się nadaje, płyn do prania, płyn do płukania.
Nakrętek w naszych domach i mieszkaniach jest od groma.
Nie chcesz nie zbieraj, ale jeśli ktoś odkłada to nie mów mu jak ma żyć i nie
Bo butelki są z pet a nakrętki z PE lub pp.
glupota jest jezdzenie specjalnie po to gowno, sponsorowanie przez miasta wielkich metalowych koszy do zbierania tego
Ekologia level master. Nigdy nie zbierałem i nie będę zbierał.
- zbieranie zawieszek od herbaty Lipton
- zbieranie kodów paskowych "z czwórką"
Nooo, to przez te 10 lat jeśli uzbierałeś 10 kg to 7 PLNów pękło
I 2 kg to się zbiera w kilka miesięcy. Zresztą zobaczyłem i przez 5 dni uzbierałem 90g.
Zresztą
Sądząc po kulturze wypowiedzi to i pewnie puszki zbierasz ze złomiarzami.
Bywaj.
Trochę słaby przegląd literatury. PET to nie polietylen, a poli(teraftalan etylenu), czyli materiał z którego zazwyczaj robi się resztę butelki. Polietylen oznacza się jako PE.
Cuda mozna z tego robic na tokarce, zwlaszcza jak sie kolory pomiesza. Na yt pelno filmow jest.
Komentarz usunięty przez moderatora
Przecież nakrętki od butelek są raczej miękkie i łatwo się wyginają. Kto pisał te kocopoły w artykule?
Poza tym już lepiej zbierać np. metale, zamiast takie gówno jak nakrętki. Według mnie zbieranie nakrętek to objaw idiokracji, w której żyjemy.
Aha.
Jak mało zwojów trzeba mieć, żeby czytając zdanie złożone móc nie nadążać za tym, co się przeczytało dwa przecinki wcześniej.
Jedynym efektem jest poprawa samopoczucia, że dbamy o środowisko i nasza naiwna wiara, że oddajemy przysługę inwalidzie. Jeśli chcemy mu pomóc, wpłaćmy dychę na konto Caritasu.
Powtarzam, to nie ma sensu. Już większy pożytek jest ze starannego zrolowania pustej butelki i szczelnego
2. Niezakręcone butelki ok.100 razy szybciej się utylizują