Zgadzamy się powszechnie, że człowiek palący nie powinien być wpuszczony do autobusu. Czy jest to dyskryminacja? Nie. Jeżeli jest palący, to szkodzi sobie, ale i każdemu, kto jest w autobusie. A więc uważamy, że słusznie powinniśmy go pozbawić prawa do palenia. Niech sobie pali, gdzie chce, ale żeby nie szkodził innym.
I tu popełnia błąd, bo zarówno zaszczepieni jak i niezaszczepieni zarażają. Błędna analogia. Zgodnie z jego logiką autobus powinien jeździć pusty.
W pojęciu "Auschwitz nie spadło z nieba" próbowałem wykazać i przekonać, że proces dyskryminacji prowadził krok po kroku do pozbawienia pewnej grupy praw, (…) aż doprowadził do zagłady.
Zgadza się. Pozbawianie ludzi praw do normalnego zarobkowania, dostępu do opieki medycznej, instytucji publicznych czy wreszcie sklepów jest procesem dyskryminacji wprowadzanym krok po kroku. To może prowadzić do zagłady tak dyskryminowanych.
Czy jest to dyskryminacja? Nie. Jeżeli jest palący, to szkodzi sobie, ale i każdemu, kto jest w autobusie. A więc uważamy, że słusznie powinniśmy go pozbawić prawa do palenia. Niech sobie pali, gdzie chce, ale żeby nie szkodził innym.
O człowieku palącym wiemy że wydziela substancje które mogą być szkodliwe ale przede wszystkim drażniące dlatego pali na zewnątrz. Nie pozbawiamy go jednak prawa do opieki medycznej by nie zajął łóżka komuś słabszemu. Fakt braku szczepienia nie jest jednoznaczny z wydzielaniem szkodliwego wirusa a w dodatku mogą go wydzielać także zaszczepieni. Jest to więc dyskryminacja ze względu na przyjęcie określonego preparatu a nie stan chorobowy czy nosicielstwo. I tak jak żydzi nie byli winni tego że byli żydami tak niezaszczepiona osoba nie jest winna temu że się zakaziła bo nikt zwykle umyślnie się nie zakaża.
@blablaelotrzydwazero: Z całym szacunkiem dla niego podejrzewam że jego dobroć i chęć pomagania została po prostu wykorzystana do marketingu szczepień.
Niestety z całym szacunkiem dla tego pana, ale człowiek na starość raczej traci kontakt z rzeczywistością. Inaczej żaden emeryt nie nabrałby się na metodę na wnuczka albo darmowe garnki na raty.
Z całym szacunkiem dla starszego pana, ale domyślam się, że jako zaszczepiony nie ma pojęcia, że w przywołanym autobusie może zarażać tak samo zaszczepiony jak niezaszczepiony.
@kostoo: zignoruj badania, które pokazują, ze zaszczepieni jak juz zarazaja, to znacznie slabiej, bo wirus znacznie slabiej namnaza sie w ich organizmach
"Zdaniem byłego więźnia nie można mylić ograniczeń z dyskryminacją, a społeczeństwo składa się również z ludzi słabszych fizycznie, którzy nie mogą się zaszczepić z różnych medycznych powodów.
To oni są narażeni najbardziej przez nas, jeśli nie jesteśmy zaszczepieni. My im zagrażamy. A więc nie jest to pozbawianie praw, a raczej uznawanie praw słabych ludzi, praw ludzkich. Nie jest to żadna dyskryminacja. Jest to tylko naturalna, ludzka potrzeba samoobrony przed zarazą. Weźcie to
@Krupier: No on się jakoś do nich nie czepiał. A to PRZEPOTĘŻNA hipokryzja! #mowieserio PS Mój dziadek ze strony matki był ocalałym z Wołynia, detale na privie... (╥﹏╥)
A to przepraszam nie szczepionka miała być skuteczną obroną przed zarazą? Jeśli jest skuteczna to po co dzielenie ludzi i dlaczego zaszczepiony boi się niezaszczepionego?
@Krupier: typie ka tez bym chcial tako tabletkie albo szczepionkie coby zyc 200 lat i miec ciagle 20 lat. Tymczasem mam tylko apap. Szczepionka nie jest idealna ale jest jedyna bronia jaka mamy.
Szanuję bohatera reportażu, bo przeżył piekło na ziemii i na pewno przez to ma dużo większy bagaż doświadczeń życiowych niż normalni ludzie żyjący w względnym dobrobycie. Ale to, że ktoś przeżył Auschwitz czyni z niego wyrocznię w kwestiach zdrowia czy jakiś innych w których nie posiada wykształcenia/doświadczenia?
@LegendarnyOdkurzacz: zapomniales jedynie dodac ze szanse na zakazenie oraz na transmisje wirusa nie sa rowne a przejscie covida daje duza wieksza szanse na zakrzepice niz przyjecie szczepionki. U szurow jak widac po staremu.
Komentarze (86)
najlepsze
I tu popełnia błąd, bo zarówno zaszczepieni jak i niezaszczepieni zarażają. Błędna analogia. Zgodnie z jego logiką autobus powinien jeździć pusty.
Zgadza się. Pozbawianie ludzi praw do normalnego zarobkowania, dostępu do opieki medycznej, instytucji publicznych czy wreszcie sklepów jest procesem dyskryminacji wprowadzanym krok po kroku. To może prowadzić do zagłady tak dyskryminowanych.
O człowieku palącym wiemy że wydziela substancje które mogą być szkodliwe ale przede wszystkim drażniące dlatego pali na zewnątrz. Nie pozbawiamy go jednak prawa do opieki medycznej by nie zajął łóżka komuś słabszemu. Fakt braku szczepienia nie jest jednoznaczny z wydzielaniem szkodliwego wirusa a w dodatku mogą go wydzielać także zaszczepieni. Jest to więc dyskryminacja ze względu na przyjęcie określonego preparatu a nie stan chorobowy czy nosicielstwo. I tak jak żydzi nie byli winni tego że byli żydami tak niezaszczepiona osoba nie jest winna temu że się zakaziła bo nikt zwykle umyślnie się nie zakaża.
To oni są narażeni najbardziej przez nas, jeśli nie jesteśmy zaszczepieni. My im zagrażamy. A więc nie jest to pozbawianie praw, a raczej uznawanie praw słabych ludzi, praw ludzkich. Nie jest to żadna dyskryminacja. Jest to tylko naturalna, ludzka potrzeba samoobrony przed zarazą. Weźcie to
PS Mój dziadek ze strony matki był ocalałym z Wołynia, detale na privie... (╥﹏╥)
@Krupier: typie ka tez bym chcial tako tabletkie albo szczepionkie coby zyc 200 lat i miec ciagle 20 lat. Tymczasem mam tylko apap. Szczepionka nie jest idealna ale jest jedyna bronia jaka mamy.
Po pierwsze, palenie w miejscach publicznych szkodzi innym a niepalenie nie szkodzi.
Natomiast przy preparacie to i dziabnięci jak i niedziabnięci zarażają.
Po
https://www.wykop.pl/link/6414951/ocalaly-z-auschwitz-marian-turski-o-auschwitz-nie-spadlo-z-nieba/