Podatki w Polsce są najwyższe od 24 lat
Podatki w Polsce są najwyższe od 1997 roku. Na tle UE plasujemy się pod tym względem w środku stawki.
ObserwatorGospodarczy z- #
- #
- #
- #
- 163
- Odpowiedz
Podatki w Polsce są najwyższe od 1997 roku. Na tle UE plasujemy się pod tym względem w środku stawki.
ObserwatorGospodarczy z
Komentarze (163)
najlepsze
Dokładnie, w Polsce podatki są bardzo wysokie w stosunku do gównianej jakości usług publicznych, stopę zastąpienia emerytur bedzięmy mieć jedną z najniższych na świecie mimo, że to 1/5 wynagrodzenia, porównywanie nas do zachodu bo gdzieś w jakimś progu podatkowym płaci się u nas 5%
W norwegii takiej ludzie płacą na podobnym poziomie za służbe zdrowia i tam dostają opiekę zdrowotną najwyższej jakości i po wypisaniu ze szpitala jeszcze zapewnią taksówke do domu. A w Polsce to jest traktowanie pacjenta jak kupy mięcha
@LegendarnyOdkurzacz: Płacimy krocie, które potem są transferowane do "Funduszy Robienia Dobrze Polsce Wschodniej", marnowane na emerytury księży (mają wysokie pomimo praktycznie braku opłacania składek), na tysiące bezwartościowego towarzystwa typu katecheci, urzędnicy ds. robienia dobrze działaczom partyjnym
Tak, tak było, to prawda.
Nakłady na ochronę zdrowia Norwegia - 9.0 PKB, Polska 4.3 - za rok 2019.
Nakłady per capita z uwzględnieniem siły
po nowym roku *nowy pisoski WAŁ przejmujemy pozycję lidera
polska wstaje z kolan!
niech zyje prezes i jego wizja
@Konekttome: Brawo. Właśnie odkryłeś, że Niemcy są 4 gospodarką na świecie a my 23. Co będzie następne. Odkryjesz jutro, że Słońce tak naprawdę w nocy też świeci tylko my o tej porze tego nie widzimy? Że krzesło to taki taboret tylko z oparciem?
Co do chemii - dokladnie ten sam plyn kupilem w markecie w polsce, belgii i niemczech, ceny za 5l podobne, zalecane dawki tez, pierwszy byl polski, przy niemieckim i belgijskim musialem lac mniej bo sie pralka wylaczala z bledem ze za duzo piany - gora wychodzila z pralki, takze smiem twierdzic cos z ta polska chemia na rzeczy.
Sam prezes tesco przyznal ze na europe wschodnia(w tym polske) ida towary gorsze jakosciowo. Kiedys na wykopie porownywali sklad produktow spozywczych tych samych firm na niemcy i polske, zgadnij gdzie bylo wiecej syfu.
No ale tak, Polacy to już ledwo żyją, od 1989 co roku coraz gorzej. xD
Z jednej strony czego ponad wszelką wątpliwość dowodzą badania zarówno nad inteligencją jak i analfabetyzmem wtórnym około 2/3 społeczeństwa albo - choć nadal mieści się w tzw. normie - jest de facto na pograniczu upośledzenia umysłowego albo już jest w jakimś stopniu umysłowo upośledzona. Tych ludzi zadowalają proste odpowiedzi i proste rozwiązania problemów, a uszczęśliwia sześciopak taniego piwa i Zenek w tv. Szczytem ich marzeń jest praca niewolnicza byleby tylko do pierwszego nie brakło choć i z tym często szczerze mówiąc mają problem. Z powodu braków w wykształceniu, czy ogólnie w wiedzy i/lub jak mawiał puchatek nie za dużego rozumku nadają się jedynie do prac gdzie łatwo ich zastąpić a co za tym idzie prac mało płatnych. Więc jak im ktoś obiecuje, że im "za darmo" da 500zł co miesiąc to oni na niego bezrefleksyjnie głosują widząc jak przysłowiowy koń dorożkarza tylko do pierwszego zakrętu. I do póki tacy bezrefleksyjni pozostaną mają tylko dwie alternatywy, życie od pierwszego do pierwszego albo (tu już skrócę) kryminał i wyżej nie podskoczą. Tacy ludzie głosują zazwyczaj emocjami dając się łatwo manipulować strachem np. przed gejami, lesbijkami, emigrantami, bogiem, szczepionkami itd. To bardzo podatny grunt zarówno dla chciwego księdza jak i populistycznego polityka.
Z drugiej strony mamy ludzi, którzy polityką się raczej nie interesują, a na pewno nie ekscytują. Przynajmniej do czasu gdy ta im centralnie w mordę nie p-------e. Swój potencjał wykorzystują na co dzień do prowadzenia swoich mniejszych lub większych biznesów (generując przy tym większość wpływów do budżetu państwa), a resztę czasu poświęcają na wydawanie pieniędzy na przyjemne rzeczy. Na wybory chodzą tylko, gdy czują się zagrożeni tym co władza wyprawia.
W