@Destylatornia: tak mi przez cały ten film chodziło po głowie, czy mówimy o społeczności czy paru #!$%@? oficjelach ówczesnych. Bo film ma wydźwięk taki, że to społeczność podhalańska się #!$%@?ła, ale mam wątpliwości.
Urojenia Hitlerowców doprowadziły do tego iż uznali górali za jeden z ludów niemieckich i na siłę wpisali ich w swoją ideologię na przykład dzięki temu iż górale od wieków rzeźbili "krzyże niespodziane" mieli charakterystyczną gwarę oraz ubiór... nikt na Podhalu nie uważał się za niemca bo od wieków była to ziemia Królestwa Polskiego. Z tej okazji utworzono specjalne KenKarty na których wpisywano tych którzy uważają się za górali ( w tym wypadku
Zawsze śmieszą mnie te clickbaitowe tytuły. Jaka zapomniana zdrada, przecież goralenvolk jest tematem dobrze znanym każdemu kto ma nawet mgliste pojęcie o historii, więc po co bredzić o jakimś zapomnieniu?
@brusilow12: Jakoś zawsze jesienią temat wraca. Zaraz znowu onet i wp będą co trzeci weekend pisali o zdradzie górali i wielkiej kolaboracji z III Rzeszą.
Większość tych Górali było dopisywanych do list folksdojczów nieświadomie, albo bez żadnych innych idących za tym działań, ot stawiali krzyżyk gdzie im Niemcy kazali i tyle.
Widzę jednak że nazistowska propaganda jest ciągle żywa.
@dendrofag: Jak to robili Niemcy na śląsku nie wymagając od nikogo nawet autografu to ukryta opcja niemiecka ale na Podhalu to to krzyżyk stawiali. Nie wiedzieli i tak dalej.
xD Przecież to była parodia a nie zdrada - jeden typ i grupa górali co w zasadzie podstępem została wpisana na listę a potem część zwiała z transportu a druga w jednostce urządziła mordobicie. A Krzeptowski z tego co pamiętam został później powieszony przez podziemie.
@ediz4: Krzeptowski został powieszony przez oddział "Kurniawy" (lub "Kurzawy") kpt. Tadeusza Studzińskiego. Swoje partyzanckie dzieje kpt. Studziński opisał w książce "Pięć mostów i inne akcje"
@WstretnyOwsik: Chciał dobrze, a został zaprzańcem Czy hańbiący Podhale Goralenvolk to była podwójna gra z okupantem?
Gdy go wieszali, mógł jeszcze spojrzeć na ośnieżony krzyż Giewontu. Od jesieni 1944 r. Wacław Krzeptowski, lider Goralenvolku na Podhalu, ukrywał się w kolibie nad Przełęczą Iwaniacką. Jego tropami szli partyzanci akowscy, radzieccy i gestapo. Skończyła mu się waluta – egipskie papierosy, którymi w czasie okupacji handlował w swym sklepie w Zakopanem. Na koniec zgubił
Kiedyś zgłebiałem tę historię i okazała się dęta. Kiedy Niemcy niemal siłą chcieli sformować z nich jakiś oddział to zdezerterowali. A cała ta kolaboracja, bardziej w warstwie propagandowej, opierającej się na kilku osobach, wynikała bardziej z faktu, że głodowali niż szła za tym jakaś ideologia. To nawet trochę tak jakby komuś zarzucać, że nie chciał być podczas okupacji Żydem.
W angielskiej Wikipedii i na innych anglojęzycznych stronach czytałem informację, że Wacław Krzeptowski został skazany i powieszony przez własnego brata Juliana (członka Armii Krajowej?) w ich domu rodzinnym. W polskich źródłach nigdzie nie pojawia się taka informacja. Ktoś zna bliżej tę historię i jest w stanie to potwierdzić? Są jakieś rodzime źródła czy to jakiś fejk?
Komentarze (163)
najlepsze
@Destylatornia Albo się wpisujesz albo tracisz dobytek a w bonusie obóz
Zawsze śmieszą mnie te clickbaitowe tytuły. Jaka zapomniana zdrada, przecież goralenvolk jest tematem dobrze znanym każdemu kto ma nawet mgliste pojęcie o historii, więc po co bredzić o jakimś zapomnieniu?
@Bodziuu: Patrz Bożenko zaraz jesień zleci, zima będzie. Jajeczko i znowu lipiec i Jedwabne
Większość tych Górali było dopisywanych do list folksdojczów nieświadomie, albo bez żadnych innych idących za tym działań, ot stawiali krzyżyk gdzie im Niemcy kazali i tyle.
Widzę jednak że nazistowska propaganda jest ciągle żywa.
Jak to robili Niemcy na śląsku nie wymagając od nikogo nawet autografu to ukryta opcja niemiecka ale na Podhalu to to krzyżyk stawiali. Nie wiedzieli i tak dalej.
Czy hańbiący Podhale Goralenvolk to była podwójna gra z okupantem?
Gdy go wieszali, mógł jeszcze spojrzeć na ośnieżony krzyż Giewontu. Od jesieni 1944 r. Wacław Krzeptowski, lider Goralenvolku na Podhalu, ukrywał się w kolibie nad Przełęczą Iwaniacką. Jego tropami szli partyzanci akowscy, radzieccy i gestapo. Skończyła mu się waluta – egipskie papierosy, którymi w czasie okupacji handlował w swym sklepie w Zakopanem. Na koniec zgubił