Z powstańczej Warszawy, za biurko. „Kat Woli” doczekał dostatniej starości.
Westerland na wyspie Sylt na Morzu Północnym. To tu przez wiele lat w fotelu burmistrza zasiadał Heinz Reinefarth. Ten doceniony przez państwo niemieckie kombatant z czasów II wojny (dostawał rentę generalską), żył w wygodzie i dostatku do 1979 roku. Za swoje zbrodnie nie poniósł żadnej kary.
Oline z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
- Odpowiedz
Komentarze (69)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Za
Heinz Reinefarth został skazany zaocznie na karę śmierci, który to wyrok (nigdy nie wykonany) z automatu po wojnie dał mu status "antyfaszysty".
To dlatego Amerykanie nie chcieli go wydać.
Jak to "antyfaszystę" wydać sowietom? A to był zwykły tchórz a nie antyfaszysta.
Nazwij to sobie jak chcesz? Ja swoje zdanie o tym "bohaterze" wyraziłem powyżej.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ty na PiS glosujesz, podejrzewam, ze w stosunku do ciebie większość się zgadza.
@mibmib2: Możesz rozwinąć o jakieś konkrety? Bo nie przypominam sobie, a niestety do młodzieży już od dobrych paru lat ciężko mnie zaliczyć. Nie powinieneś mieć problemu jeśli zdarzało się to często.
Chociaż jeśli serio należysz do wyborców PiSu to nie zdziwiłbym się jakbyś po prostu kłamał.
@Elaviart: Znacznie gorszych ? Te skur....y w trzy dni wymordowali 50 000 mieszkańców Woli.
Komentarz usunięty przez moderatora