@sawes1: Do 1918 roku połowa wszystkich samochodów w Stanach Zjednoczonych to Model T. W swojej autobiografii Ford donosił, że w 1909 roku powiedział swojemu zespołowi kierowniczemu: "Każdy klient może mieć samochód pomalowany na dowolny kolor, byle był to kolor czarny".
Jednak w pierwszych latach produkcji, od 1908 do 1913 roku, Model T nie był dostępny w kolorze czarnym, a raczej tylko w szarym, zielonym, niebieskim i czerwonym. Zielony kolor był dostępny
@Red_u: W brew pozorom tego typu ruchy wcale nie są "top down". Gamedev w ostatnich latach stał się bardzo ale to bardzo progresywny i w każdym większym studiu "diversity hires" są bardzo powszechne, czyli osoby których pierwszą motywacją do zatrudnienia jest ich płeć/rasa/poglądy a nie umiejętności czy tło zawodowe.
Po pewnym czasie nasycenie tego typu osób w firmie sięga blisko połowy lub przez zasiedzenie i politykowanie wewnętrzne sięgają bardziej kluczowych stanowisk
@tengo_razones: Co mi nie przyszło do "móżdżku" to utożsamianie słowa blacklist oraz whitelist z kolorami skóry tudzież robienie z tego problemu na poziomie zawodowym bo ktoś "źle się z tym czuje".
Według szybkiego Google'a samo słowo "blacklist" ma korzenie co najmniej jeszcze w 17 wieku i praktycznie nigdy nic nie miało wspólnego z kolorami skóry, utożsamianie się z tego typu zwrotami to jest w najlepszym razie głęboko zaszyty kompleks.
Komentarze (195)
najlepsze
https://en.wikipedia.org/wiki/Blacklisting#Origins_of_the_term
Możesz kupić samochód w dowolnym kolorze. Pod warunkiem, że będzie to kolor afroamerykański.
Jednak w pierwszych latach produkcji, od 1908 do 1913 roku, Model T nie był dostępny w kolorze czarnym, a raczej tylko w szarym, zielonym, niebieskim i czerwonym. Zielony kolor był dostępny
W brew pozorom tego typu ruchy wcale nie są "top down".
Gamedev w ostatnich latach stał się bardzo ale to bardzo progresywny i w każdym większym studiu "diversity hires" są bardzo powszechne, czyli osoby których pierwszą motywacją do zatrudnienia jest ich płeć/rasa/poglądy a nie umiejętności czy tło zawodowe.
Po pewnym czasie nasycenie tego typu osób w firmie sięga blisko połowy lub przez zasiedzenie i politykowanie wewnętrzne sięgają bardziej kluczowych stanowisk
Co mi nie przyszło do "móżdżku" to utożsamianie słowa blacklist oraz whitelist z kolorami skóry tudzież robienie z tego problemu na poziomie zawodowym bo ktoś "źle się z tym czuje".
Według szybkiego Google'a samo słowo "blacklist" ma korzenie co najmniej jeszcze w 17 wieku i praktycznie nigdy nic nie miało wspólnego z kolorami skóry, utożsamianie się z tego typu zwrotami to jest w najlepszym razie głęboko zaszyty kompleks.