W krajach skandynawskich są drakońskie kary. Ale tam służą one zapewnieniu bezpieczeństwa. Ulice są tak oznakowanej, że naprawdę trzeba mieć złą wolę, żeby złamać przepisy.
W Polsce mandaty to rodzaj parapodatku za używanie dróg. Ulice są tak oznakowanej, żeby przechytrzyć i złapać kierowcę. Podwyżki mandatów to po prostu próba skubania kierowców.
Ci co myślą, że to przepis, żeby było bezpieczniej to chyba mają 10lat. Cieszycie się a tak naprawdę to kolejny podatek, aby latać budżet. Nie zdziwcie się wykopki jak wprowadza potem wam podatek od braku rodziny czy opodatkują kąkutery bo po co to komu i psują oczy ( ͡º͜ʖ͡º)
I jebs, wszędzie pojawią się ograniczenia do 40, nawet na dwupasmówkach. Jego to i tak nie dotyczy, a my za jazdę 71 km/h będziemy płacić 3k. Serio, ograniczenia prędkości mają sens, są potrzebne, ale niech nie będą absurdalne. Niech zrobią ograniczenie do 20 km/h to będzie mniej wypadków. Co za czasy (╯︵╰,)
Zaostrzenie lat jest konieczne, ale te zmiany to nieporozumienie.
Nie może być tak, że zamiast jakichś sensownyh widełek opartych o skalę wykroczenia i zarobki kierowcy, wysokość kary zostawia się gliniarzowi. Powinien być specjalny system / wzór do obliczania wysokości mandatu. Według mnie najwiekszym problemem na drogach jest recydywa. Znam kilka osób, które straciły prawko za szybką jazdę, a po 3 miesiącach znowu #!$%@?ą, stwarzając zagrożenie, dlatego konieczne jest zwiększanie kar oparte o
@LudzieToDebile: No jeszcze tego brakuje zeby #!$%@? pała decydowala ile mandatu ma ci wstawic, moze 1000 moze 2000 a jak odpyskujesz,zle spojrzysz czy nie zgodzisz sie z jego wizja to cyk sprawdzanie gasnicy i jak nie masz to #!$%@? 5000.... #!$%@? #!$%@? rzadowe
Komentarze (743)
najlepsze
W Polsce mandaty to rodzaj parapodatku za używanie dróg. Ulice są tak oznakowanej, żeby przechytrzyć i złapać kierowcę. Podwyżki mandatów to po prostu próba skubania kierowców.
Dla tych rządowych świń więzienie to za mało..
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Przeciez to będzie rodziło tyle patologii że ciężko wymienić. Nie zdają sobie z tego sprawy? Nie było żadnej ekspertyzy (wiem głupie pytanie)
Ale 100% kosztów spadnie na społeczeństwo. Politykom mandaty nie grożą. Państwo zarobi. Same plusy.
No i trzeba nagrodzić policję za wierną służbę partii. No to w nagrodę będą bogatsi od celników.
Pomiar iskrą, albo za pośrednictwem drugiego samochodu, że policja nie waha się kłamać i
Nie może być tak, że zamiast jakichś sensownyh widełek opartych o skalę wykroczenia i zarobki kierowcy, wysokość kary zostawia się gliniarzowi. Powinien być specjalny system / wzór do obliczania wysokości mandatu.
Według mnie najwiekszym problemem na drogach jest recydywa. Znam kilka osób, które straciły prawko za szybką jazdę, a po 3 miesiącach znowu #!$%@?ą, stwarzając zagrożenie, dlatego konieczne jest zwiększanie kar oparte o