Bańka na rynku mieszkaniowym. Już połowa transakcji to inwestycje dla zysku
Dane z raportu NBP o cenie mieszkań pokazują, dlaczego ceny rosną i skąd się bierze popyt. To nie tyle potrzeby i rosnące możliwości finansowe zwykłych ludzi, co gra inwestorów pod wzrost cen na rynku. Prawie połowa transakcji to nie realizacja potrzeb życiowych, ale gra na zysk.
wieczny-student z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 313
Komentarze (313)
najlepsze
Część flipperów sobie poradzi, dostatecznie szybko sprzedając nieruchomości.
A z kolei niedoswiadczeni spekulanci, zupełnie jak na giełdzie, najpierw będą czekali, pewnie odbije ( ͡° ͜ʖ ͡
Byłem w sowim banku i proponowali mi jedynie kredyt gotówkowy na 40 tysięcy złotych xd - to max co mogę dostać :D
Po 10 latach pracy...
Przypomni jakiś pisowiec?
Dla Kowalskiego jaka to różnica? Nie jest ważne kto #!$%@? tę bańkę. Ważne jest, że Kowalski chcąc kupić mieszkanie musi zapłacić więcej i tyle. Znaczenie może być tylko w tej kwestii czy ta bańka kiedyś pęknie czy nie no i oczywiście kiedy
- Niskie stopy (słabe oprocentownia lokat i inwestycji/kredytu) - więc łatwo kupić, a nie opłaca się trzymać w banku lub inwestować w pożyczki/obligacje/korpoobligacje itp.
- Beznadziejne giełdy - (GPW to w ogóle gorsza od bukmahera, albo Państwo zabiera kasę z OFE więc i z giełdy i nagle cała giełda spada o powiedzmy 10-15%)
- Monopolizacja poszczególnych branż (wysoki próg wejścia - zrób teraz drugie allegro, albo fabrykę napojów) no