- Maturę miało zdawać czterech uczniów. Jeden zdawał, przyszedł normalnie na godzinę 9:00, czyli znał termin matury. Zatem należy wnioskować, że inni też powinni ją znać - powiedziała dyrektorka ZSTE w Skawinie Krystyna Jędrzejczyk
Co prawda wprowadziliśmy naszych uczniów w błąd, ale przecież mogli to sprawdzić ( ͡°͜ʖ͡°)
Kolega z klasy miał poprawkę z matmy. Już pracował, a tu nagle telefon od znajomego - hej, dlaczego nie ma ciebie na poprawce? Kumpel wpada w ciuchach roboczych już na samo zakończenie egzaminu, oczywiście nie dopuszczono go, bo spóźniony. A on wkurzony na maksa, że na tablicy ogłoszeniowej była wywieszona informacja o innym terminie. Dyrektorka na to, że co pan wygaduje, spóźnił się pan i koniec, proszę nie robić afery. A ten
Nie, nie było wtedy jeszcze internetu i nie mógł tego sprawdzić na żadnej stronie.
@ikov: nie ma znaczenia czy można sobie sprawdzić czy nie. Jeżeli w danej szkole zdajesz egzamin i ona podaje terminy, to dla większości ten podany przez szkołę jest b. istotny. Tylko u nas jest część debili, co uważają, że wszystko trzeba sprawdzać. Najlepiej po 10 razy.... Robisz badania... sprawdź 10 razy, bo przecież KTOŚ się mógł pomylić.
Wy sobie nawet nie zdajecie sprawy jakie baba musi mieć partyjne żelazne plecy bo nie poleciała od kopa. Normalny dyrektor byłby przeciągnięty przez CKE, kuratorium oświaty oraz powiat pod kilem bo to zwyczajnie będzie masakra w statystykach jednostki, nie mówiąc o wynikach samej szkoły, a końcowo nauczycieli.
@winda_orbitalna: Nie porównuj tego z zabójstwem człowieku. Należy się upomnienie, czy naganna i kropka. Z resztą ty już bez żadnej wiedzy naznaczyłeś dyrektorkę, że ma plecy i w ogóle. Teraz w trakcie matur mają dyrektora wzywać i nie wiadomo co. Pewnie potem się za to wezmą.
Podobna sytuacja miała miejsce u mnie w technikum z egzaminem zawodowym - podali zły termin, nikt nie poniósł żadnych konsekwencji i tyle. My jako uczniowie musieliśmy składać podania o kolejny termin a od dyrekcji nawet głupiego "przepraszam" nie usłyszeliśmy.
Ooooo wykopki odkryły że 99% szkół to burdel organizacyjny ( ͡°͜ʖ͡°) w rzeczywistości wygląda to tak przynajmniej w moim przypadku, że zawsze był problem z podawaniem informacji uczniom, podawanie niepotwierdzonych info (jak w tym przypadku), organizacja wycieczek, wyjść, konkursów, imprez, zbiórkach pieniędzy, dobór podręczników przez szkołę, zawsze był burdel czy to w gimbazie, technikum, podstawówce. Pochwalcie się się swoimi doświadczeniami w tym temacie, bo myślę że
@lubiep: Czyli wstęp na studia, gdzie czasem dostaniesz w łeb od profesora bo korzystałeś z jego książki, a sam tam zrobił błąd. No błąd mógłby wcześniej ci wypomnieć, ale nie byłeś na konsultacjach, bo je wstawił przez 2 godziny tygodniowo gdzie masz inne ważne zajęcia i to akurat kiedy to jest w innym budynku. Przez takie coś można zawalić sesję, na całe szczęście odchodzi się od starych zaborowych sesji, niestety też
Ooooo wykopki odkryły że 99% szkół to burdel organizacyjny
@lubiep: zawsze mnie #!$%@?, jak ktoś tak pisze. To, że bulwersującą sprawę się nagłaśnia, to nie jest odkrycie - tylko to trzeba robić - czy masz jedną czy więcej. Jak więcej, to bym bardziej nagłaśniać.
Dobry przykład tego, że jeśli będziemy polegać na informacjach od innych to w zimie będziemy w trampkach biegać.
@siwy21: Ty no nie wiem. To z fusów wróżyć? Zawsze informację masz od innych - chyba, ze temperaturę sprawdzasz, ale wtedy też musisz zaufać komuś, kto kalibrował sprzęt.
Komentarze (173)
najlepsze
Co prawda wprowadziliśmy naszych uczniów w błąd, ale przecież mogli to sprawdzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Prof: Czemu napisał pan ten wzór?
Ja: Bo taki wzór był w materiałach przesłanychprzez Pana
Prof: ... Ale to jest zły wzór
Ja: Takie materiały dostaliśmy od Pana na początku i mieliśmy się z tego uczyć. Nie miałem pojęcia.
Prof: Mógł pan sprawdzić w innych książkach, widzimy się w przyszłym roku ( ͡º ͜ʖ͡º)
To jest to taka bezczelność, że nie zostawiłbym tego bez reakcji.
@ikov: nie ma znaczenia czy można sobie sprawdzić czy nie. Jeżeli w danej szkole zdajesz egzamin i ona podaje terminy, to dla większości ten podany przez szkołę jest b. istotny.
Tylko u nas jest część debili, co uważają, że wszystko trzeba sprawdzać. Najlepiej po 10 razy....
Robisz badania... sprawdź 10 razy, bo przecież KTOŚ się mógł pomylić.
Z resztą ty już bez żadnej wiedzy naznaczyłeś dyrektorkę, że ma plecy i w ogóle. Teraz w trakcie matur mają dyrektora wzywać i nie wiadomo co. Pewnie potem się za to wezmą.
@lubiep: zawsze mnie #!$%@?, jak ktoś tak pisze. To, że bulwersującą sprawę się nagłaśnia, to nie jest odkrycie - tylko to trzeba robić - czy masz jedną czy więcej. Jak więcej, to bym bardziej nagłaśniać.
@siwy21: Ty no nie wiem. To z fusów wróżyć? Zawsze informację masz od innych - chyba, ze temperaturę sprawdzasz, ale wtedy też musisz zaufać komuś, kto kalibrował sprzęt.