@BlackSunEmpire: Ile ja paczek namacałem razem z kasierką, żeby był krążek w paczce o Jezu. Te dziesiątki grupek w podstawówce grających w pokemony na podłodze. Tymi alumoniowymi krążkami też się fajnie nimi grało. Sarkofag na najlepsze poksy to było coś. Pierwszy hazard normalnie. :D coś pięknego sobie o tym przypomnieć. (╥﹏╥)
@BlackSunEmpire: @krykoz: @MrShatan: @BlackSunEmpire: a pamiętacie jak dodawali do tych paczek... ketchup? Pamiętam, że były 3 kolory- czerwony, zielony i żółty :D bardziej się liczyło na ten kechup niż tazosa XD
@bgb1: Polecam obczaić brytyjskie Frazzles - identyczna forma, identyczny smak. Można je zamówić w niektórych Polskich sklepach online, czasem też pojawiają się na Allegro. Może najtańsze nie są, ale to już kwestia tego ile dla kogo jest warty smak dzieciństwa.
@kodecss: Najlepsze ever były zwykle paprykowe chio. Ale takie z początku lat dziewięćdziesiątych, w przezroczystym opakowaniu. Może to był efekt nowości, ale ilekroć je jadłem, a robiłem to sporadycznie to wydawało mi się ze karkówkę z Jezusa zjadam.
@Don_kiszot: nic nie zreplikuje smaku Chio Hot Dogów, Pizzy i Big Burgerów. W sklepiku szkolnym były wyprzedane już o 10 rano. No i jeszcze klasyczne Sombreros i Taccos. Stare dobre Chio, wróć. Z kartami z Dragon Ball Super najlepiej.
Komentarze (356)
najlepsze
Jeszcze cheetosów w kształcie piłki o smaku cebuli a drugie był chyba bekonowe
Komentarz usunięty przez moderatora