Najpierw autor zaczyna że elektryki w Unii Europejskiej to propaganda a potem skupia się jedynie na Polsce XD. Otóż w całej Unii Europejskiej elektryki mają sens, to nie wina UE że w Polsce prąd bierzemy w większości z węgla. Co drugie zdanie miesza perspektywę europejską i polską.
Obecnie około 70 proc. energii elektrycznej w naszym kraju pochodzi ze spalania węgla. (...) Wnioski?
@Morf: ten artykuł to intelektualne dno, wyjęte 3 stwierdzenia z całego kontekstu raportu i na tym budowana logika dla typowych januszy, czytelników takich podblogów. Samochody elektryczne w porównaniu do spalinowych to więcej różnic niż podobieństw i ich porównywanie na gówno-blogu w 3 akapitach nie ma żadnego sensu. Podstawowy problem tego gówno-wpisu to brak spojrzenia w przyszłość, rozwoju baterii chemicznych, w tym zmiany surowców z których są wytwarzane, rozwoju napędów wodorowych, zmiany
@Morf: to ty raczej robisz #!$%@?ę z logiki - widocznie nie masz pojęcia o tym jak działa KSE. Wiadomo, że aut nie tankuje się jednocześnie, ale tu jest właśnie kluczowa różnica - co innego jak auto tankujemy 5min a co innego jak godziny. I wcale nie jest tak, że można ładować elektryki z każdego gniazdka - po pierwsze to się sprawdzi tylko w domach, po drugie i tak trzeba dostosować siec
@JakubWedrowycz: w Chorwacji widziałem coś takiego, ale to nie był żart. chcieli być ekologiczni i na nadmorską promenadę wyjechał elektryczny "pociąg" dla turystów. taki był elektryczny, że w ostatnim wagonie zamontowany był mały przenośny agregat... straszny hałas.
cały ten biznes to jakiś żart, puki na pokładzie nie będzie wydajnych źródeł zasilania, to są kpiny z ekologii. jak na razie jedynie ten patent toyoty z wodorem daje radę, ale wodoru też nie
Zapomnieli napisać że nasi narodowi czempionów ubzdurali sobie że wungiel jest czornym złotem a prawda jest taka że był złotem ale lata temu. Przegapiliśmy czas transformacji energetycznej i teraz dopłacamy do branży wydobywczej. Gdy wreszcie zdecydują się na atom (tvpis podaje że Francja i USA biją się kto taniej na sprzeda atom, śmiech) to będzie można uznać że samochody elektryczne są ekologiczne. Niestety widać nasze zacofanie i rozwój po 89' a o
Dlatego będziemy te kłamstwa dementować, podając swoją garść kłamstw. Liczenie Co2 dla elektryków zaczynając od komina elektrowni, a przy silniku spalinowym branie danych spalania z katalogu. A na samo wytworzenie litra benzyny potrzeba ponad 5kWh energii elektrycznej, co by starczyło dla samochodu elektrycznego na przejechanie dystansu 25km. W momencie gdy w rafinerii powstały 4 litry benzyny, samochód elektryczny już wytworzył mniej Co2 i przejechał 100km. A tę benzynę trzeba jeszcze przetransportować potężnym
Auta elektryczne emituja 0 CO2 bo silnik elektryczny nie wytwarza CO2
Pytanie tylko z czego bierzemy ta energie elektryczna do naladowania.
@gorzki99: No tak, tylko jak liczymy w ten sposób, to auta spalinowe nie generują jedynie tyle CO2, ile wynika z tego ile podaje ich producent, ale znacznie, znacznie więcej. Wszyscy ci "demaskatorzy kłamstw napędu elektrycznego" zapominają o tym, że benzyna czy ON nie płyną w rzekach, skąd nabiera się ich
To by było super gbysymy mieli w polsce z 6 elektrowni atomowych i bardzo duzo stacji ladowania. Bo ja nad morze nie bede jechal caly dzien i ladowal sie 7 godzin (ale w miedzy czasie mozesz zjesc kupic kawe itd MHM TA XD) tylko zaleje do pelna i #!$%@? a klima smiga i muza bangla.
tylko zaleje do pelna i #!$%@? a klima smiga i muza bangla.
@Mordechai: Dokładnie, musisz #!$%@?ć bo urlop tylko na 3 dni więc głupio spędzić jego połowę czasu w trasie. Szanujący się człowiek jedzie sobie bez stresu i nie ma problemu ze zrobieniem sobie półgodzinnej przerwy.
Czytam to wszystko łącznie z komentarzami i nasuwają mi się takie spostrzeżenia: Elektryk na razie nie nadaje się na trasy i raczej nie są po to tworzone. Elektryk w mieście ma wg. mnie przede wszystkim zadanie: wyprowadzić spaliny poza obszar zamieszkania. To, że trzeba zamiast benzyny spalić węgiel, nie ma znaczenia bo sprawność i sposób spalania jest zupełnie inna i działa w tym przypadku na korzyść spalania węgla w elektrowniach. Choćby to,
Elektryk w mieście ma wg. mnie przede wszystkim zadanie: wyprowadzić spaliny poza obszar zamieszkania. To, że trzeba zamiast benzyny spalić węgiel, nie ma znaczenia bo sprawność i sposób spalania jest zupełnie inna i działa w tym przypadku na korzyść spalania węgla w elektrowniach
@grzylen: juz widze jak by mieli to mowic w kampaniach reklamowych. zamiast tego co jest teraz czyli "super eko, nie jestes eko to zabijasz swoja matke" tylko" to
Co do elenktycznych samochodów to są one fajne ale pomijając kwestę ile % udaje się zrecyklingować/odzyskać materiałów to pozostaje kwestia infrastruktury do ładowania. Sporo nawet nie jakiś starych kamienic ale blokowisk budowanych w czasach PRL ma permanentny problem z miejscami parkingowymi a co dopiero stacjami do ładowania elektryków. Nawet gdyby większość obecnych miejsc przystosować do ładowania w nocy samochodów elektrycznych to nie wiem czy sieci energetyczne by były w stanie obsłużyć takie
całkowity koszt wydobycia->transportu->rafinacji aż do momentu wlania na stacji paliwa do zbiornika przecież to muszą być gigantyczne nakłady energetyczne na utrzymanie tego całego łańcucha.
Oczywiście. Czytałem kiedyś opracowanie Shella na ten temat, to jest to ok 50% tego, co "tankujemy". Czyli sprawność energetyczna całego bałaganu jest na poziomie 66%.
Sporo nawet nie jakiś starych kamienic ale blokowisk budowanych w czasach PRL ma permanentny problem z miejscami parkingowymi a co dopiero stacjami do ładowania elektryków.
@iron_fox2: prąd masz absolutnie wszędzie, nie wiem dlaczego miałby to być problem. Równie dobrze ludzie mogli by się w głowy drapać gdzie to niby naustawiać stacje benzynowe w tak gęstej miejskiej zabudowie.
Nawet gdyby większość obecnych miejsc przystosować do ładowania w nocy samochodów elektrycznych to nie
Nie wiem jak ktoś na wsi ma jezdzić autem elektrycznym z takim zasięgiem w zimę. na obecne czasy te auta nie mają sensu co innego po Warszawie jezdzić czy jakoś po okolicy to spoko .
Przecież gdyby Polacy zaczęli by kupować same elektryki to byśmy mieli blackout. Po za tym dziś masz zasięg 300km za 3 lata już mniej... jak dla mnie dobra technologia za kilka lat będzie miała sens dla przeciętnego użytkownika.
@Czessplejer: Przecież gdyby w 1920 roku wszyscy Polacy zaczęli kupować samochody to kolejki do tych parunastu stacji benzynowych byłyby na dziesiątki kilometrów!
Wraz z popularyzacją elektryków polepszy się infrastruktura.
Jeden niezaprzeczalny dla mnie obecnie fakt. Na aucie elektrycznym nie przejadę bez problemu 600 km i więcej prędkością autostradową bez (co najmniej) 30 minutowej przerwy, bez dużo droższego auta z dużą baterią. Pomijam jakieś skrajności, że wszystko co niepotrzebne typu grzane fotele, klima, dodatkowe systemy będą wyłączone. Tak to w aucie spalinowym 1000km nawet dam radę zrobić.
@kab_anos: straszne, raz do roku podczas trasy przez cała Polskę trzeba będzie zrobić przerwę na pół godziny xD nikt nie zmusza, jak robisz takie trasy codziennie to nie kupuj elektryka
@a665321: Robię 450 km co najmniej raz na miesiąc, to są w większości katalogowe przebiegi, czyli tyle osiągną w idealnych warunkach. Dojdzie np mróz i już lipa. Dlatego nie kupuje i dopóki nie będą robić te 500-600km na lajcie to bym nie chciał. Niestety zmusza mnie UE, swoimi normami, np Euro7.
Komentarze (44)
najlepsze
Najpierw autor zaczyna że elektryki w Unii Europejskiej to propaganda a potem skupia się jedynie na Polsce XD. Otóż w całej Unii Europejskiej elektryki mają sens, to nie wina UE że w Polsce prąd bierzemy w większości z węgla. Co drugie zdanie miesza perspektywę europejską i polską.
Można sobie ładować
cały ten biznes to jakiś żart, puki na pokładzie nie będzie wydajnych źródeł zasilania, to są kpiny z ekologii. jak na razie jedynie ten patent toyoty z wodorem daje radę, ale wodoru też nie
Niestety widać nasze zacofanie i rozwój po 89' a o
W momencie gdy w rafinerii powstały 4 litry benzyny, samochód elektryczny już wytworzył mniej Co2 i przejechał 100km. A tę benzynę trzeba jeszcze przetransportować potężnym
@gorzki99: No tak, tylko jak liczymy w ten sposób, to auta spalinowe nie generują jedynie tyle CO2, ile wynika z tego ile podaje ich producent, ale znacznie, znacznie więcej.
Wszyscy ci "demaskatorzy kłamstw napędu elektrycznego" zapominają o tym, że benzyna czy ON nie płyną w rzekach, skąd nabiera się ich
@gorzki99: Atom. Tylko atom. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Mordechai: Dokładnie, musisz #!$%@?ć bo urlop tylko na 3 dni więc głupio spędzić jego połowę czasu w trasie. Szanujący się człowiek jedzie sobie bez stresu i nie ma problemu ze zrobieniem sobie półgodzinnej przerwy.
Elektryk na razie nie nadaje się na trasy i raczej nie są po to tworzone. Elektryk w mieście ma wg. mnie przede wszystkim zadanie: wyprowadzić spaliny poza obszar zamieszkania. To, że trzeba zamiast benzyny spalić węgiel, nie ma znaczenia bo sprawność i sposób spalania jest zupełnie inna i działa w tym przypadku na korzyść spalania węgla w elektrowniach. Choćby to,
@grzylen: juz widze jak by mieli to mowic w kampaniach reklamowych. zamiast tego co jest teraz czyli "super eko, nie jestes eko to zabijasz swoja matke" tylko" to
@iron_fox2:
Oczywiście. Czytałem kiedyś opracowanie Shella na ten temat, to jest to ok 50% tego, co "tankujemy".
Czyli sprawność energetyczna całego bałaganu jest na poziomie 66%.
@iron_fox2: prąd masz absolutnie wszędzie, nie wiem dlaczego miałby to być problem. Równie dobrze ludzie mogli by się w głowy drapać gdzie to niby naustawiać stacje benzynowe w tak gęstej miejskiej zabudowie.
@kinasato: nie wiesz, że w znaleziskach o elektrykach to każdy jeden wykopek robi średnio 1000km dziennie?
@Czessplejer: Przecież gdyby w 1920 roku wszyscy Polacy zaczęli kupować samochody to kolejki do tych parunastu stacji benzynowych byłyby na dziesiątki kilometrów!
Wraz z popularyzacją elektryków polepszy się infrastruktura.