I tak powinno być. Nie może być tak żeby Musk latał odrzutowcem i pieprzył bajki o szklanych miastach na dupie Marsa. A ja nie! Wszyscy mamy jednakowe brzuchy! #!$%@? mać!
Plus za przejrzenie na oczy, wyciągnięcie wniosków i pogodzenie się z rzeczywistością. Czytając artykuł obawiałem się, że zmierza to w stronę konkluzji "wszystko by się udało gdyby nie niewidzialna ręka wolnego rynku/czynnik ludzki/te wścibskie dzieciaki". Jestem naprawdę mile zaskoczony.
Za tę samą pracę powinna być równa płaca. Ae nie w przypadku, gdzie mężczyzna wkłada znacznie większy wysiłek pracując na teoretycznie tym samym stanowisku co kobieta.
Równe traktowanie i analogiczna płaca za tę samą posadę? Absolutnie tak. Sztuczne wyrównywanie stawek oferowanych za różne obowiązki? Już niekoniecznie.
NIE! W obydwu przypadkach NIE. To, że ktoś pracuje na tym samym stanowisku, wcale nie oznacza, że jest takim samym pracownikiem jak drugi i przynosi taką samą wartość dla firmy.
@taju: jakie parytety? Przychodzę np. do pracy do dużego projektu, gdzie bede pracować razem i gościem, który siedzi w nim od początku. Logiczne, że nie znam tego projektu i potrzebuje mniej lub więcej czasu na wdrożenie, nauczenie się jak wszystko działa itd. itp. Jednak jestem zatrudniany na to samo stanowisko co drugi członek zespołu. Oczywiste jest, że nie bedę jeszcze przez długi czas dostarczać tyle wartości dla firmy, ile ten
Interesującą ideą wydaje się być transparentność płac, o której wspomniano na koniec. Ciekawi mnie jak to rzeczywiście wpływa na produktywność i jakość.
@Grzybol1551: Pokazujesz tylko jeden z problemów. A są jeszcze inne - jak chociażby to, że ktoś nie będzie robił problemu osobie, która zarabia więcej, tylko po prostu poczuje się zdemotywowana (bez znaczenia, czy ta zarabiająca więcej osoba ma więcej obowiązków/więcej zysku przynosi).
Pracowałem i pracuję w środowisku międzynarodowym i to nie jest domena tylko Polaków.
@zzapal: Napisalem Polakow bo polacy sa biedni. Ukraina czy Rosja czy inne podobne panstwa maja to samo. Chodzi o "normalnosc" wsrod tych panstw, Gdy jest sie w dobrym kopro czy wsrod ladnie zarabiajacych ludzi to nikt takich rzeczy nie robi, lecz wiekszosc np Polski to biedota ktora nie stac nawet na oplaty to tak pozniej to wyglada.
Ale tu chodzi o ludzi i ich mozliwosci zyciowe/zarobkowe do godnego zycia. Gdy ktos biedny to z zazdrosci i wkurzenia bedzie wywalal agresje gdy ktos zarabia wiecej.
Sam mialem w zakladzie ludzi ktorzy narzekali ze premie dostawala tylko grupa tych ktorzy zostawali nadgodziny czy robili ponad normy. Ale tu nie o to chodzi. To jest tylko poboczne konsekwencje tego co ja napisalem, czyli biedoty. Ktos bogady nie interesuje sie
I on zarządzał ludźmi co mają pomagać dla innych w depresji ? Nawet jeśli ttlko on jest oderwany od rzeczywistości to reszta pracowników zgodziła się na ten układ, nie wiem kto im dał uprawnienia do pomocy ludziom w problemach ale to przebija nasz cyrk. Nie no jest opcja jak zyskali dyplom ( ͡°͜ʖ͡°). Studia o kierunku gender XD.
Socjalizm, Religie, wiara w dobro ludzi to jest plaga społeczeństw. Jest duża grupa dorosłych ludzi ale tak głupich i naiwnych, że człowiek dostrzega to dopiero wtedy gdy z nimi porozmawia. Ludzie to motłoch, szara masa i nie dziwię się dlaczego takie systemy jak komunizm, socjalizm, kościoły, różnego rodzaju antify istnieją - skupiają w swoich szeregach wypraną z myślenia masę biologiczną.
Może to sposób natury na samoorganizację a może faktycznie ludzie to jakaś
@Moonastro: Widać, że nie rozumiesz idei. Ludzie to szara masa, która potrzebuje przewodnika. Zamiast religii może to być komunizm, socjalizm, antifa czy cokolwiek innego aby tylko im powiedział co mają robić. Przewodnik zawsze się znajdzie jak szara masa, która za nim pójdzie. Wyobraź sobie, że komuniści tak wierzą w tę ideologię jak kościelniacy w swojego zbawcę a socjaliści w sprawiedliwość społeczną. Różnicie się tylko tym, że macie innego pana.
Dziwi mnie, że takie pomysły może mieć ktoś, kto prowadzi firmę "zajmującą się doradztwem psychologicznym"... i to dla pracowników (sic!). Jak można ufać komuś, kto nie zna podstawowej wiedzy z zakresu psychologii motywacji itp. Chyba, że od początku był to zakamuflowany eksperyment.
Komentarze (275)
najlepsze
NIE!
W obydwu przypadkach NIE. To, że ktoś pracuje na tym samym stanowisku, wcale nie oznacza, że jest takim samym pracownikiem jak drugi i przynosi taką samą wartość dla firmy.
to samo stanowisko = ta sama placa podstawowa, bez zadnych dyskusji. Ma mniejsze kompetencje? OK, "stanowisko + junior" i wtedy mniejsza placa.
i zatrudnianie tylko za kwalifikacje, a nie jakies parytety.
Przychodzę np. do pracy do dużego projektu, gdzie bede pracować razem i gościem, który siedzi w nim od początku. Logiczne, że nie znam tego projektu i potrzebuje mniej lub więcej czasu na wdrożenie, nauczenie się jak wszystko działa itd. itp. Jednak jestem zatrudniany na to samo stanowisko co drugi członek zespołu.
Oczywiste jest, że nie bedę jeszcze przez długi czas dostarczać tyle wartości dla firmy, ile ten
Pracowałem i pracuję w środowisku międzynarodowym i to nie jest domena tylko Polaków.
Ale tu chodzi o ludzi i ich mozliwosci zyciowe/zarobkowe do godnego zycia. Gdy ktos biedny to z zazdrosci i wkurzenia bedzie wywalal agresje gdy ktos zarabia wiecej.
Sam mialem w zakladzie ludzi ktorzy narzekali ze premie dostawala tylko grupa tych ktorzy zostawali nadgodziny czy robili ponad normy.
Ale tu nie o to chodzi. To jest tylko poboczne konsekwencje tego co ja napisalem, czyli biedoty. Ktos bogady nie interesuje sie
Nawet jeśli ttlko on jest oderwany od rzeczywistości to reszta pracowników zgodziła się na ten układ, nie wiem kto im dał uprawnienia do pomocy ludziom w problemach ale to przebija nasz cyrk.
Nie no jest opcja jak zyskali dyplom ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Studia o kierunku gender XD.
Może to sposób natury na samoorganizację a może faktycznie ludzie to jakaś