Pędzli 209km/h na godzinę, ona nie miała kasku mocno go przytulała a, on wiedział że hamulce hamulce nie zadziałają. Powiedział że ja mocno kocha oddał kask, i zginął.
@Prawy_Kacper: Ja jechałem kiedyś na sankach w kuligu za polonezem jakieś 60 km\h, oczywiście miejscami brakło śniegu i za sankami była smuga iskier jak za kometą. Mój znajomy był takiem debilem że wszedł w zakręt 90 stopni na ręcznym i wszyscy żeśmy się #!$%@? z naszych szynowozów. Najgorzej miał ten na końcu, do tej pory pamiętam jego niesamowite trikasy i salta które skończyły się zaryciem łbem w zaspie. Kiedyś to było.
@Prawy_Kacper: Kiedyś było inaczej, nie ma co kwestionować. Jak policja w lesie zatrzymała jakimś cudem, to popatrzyli, powiedzieli "no no tylko ostrożniej" i tyle. Nas ciągał po lesie matizem (wtedy nówka fura) albo polonezem, ojciec kolegi. Nie pamiętam prędkości, na pewno jakaś rozsądna typu szybko jadący rower, ale były sytuacje że się sanki na drzewo zachwiały i ktoś "zostawał", biegł za nami potem.
Dzisiaj reportaż w TVN Uwaga, nieroztropny ojciec, rozmazany
Komentarze (161)
najlepsze
Jakaś dziura, coś by się odczepiło to RIP, stwierdzam zgon bo umarł.
Sądząc jednak po ilości osób na poboczu, wydaję mi się że chłopaki mają pojęcie o trasie.
@Sternikpiernik:
A co, za młodu jechałbyś półtorej paki na sankach? Bo ja nigdy sobie nie wyobrażałem czegoś takiego, nawet za małolata...
No chyba ze to sanki z abs i dobrymi hamulcami.
Nas ciągał po lesie matizem (wtedy nówka fura) albo polonezem, ojciec kolegi. Nie pamiętam prędkości, na pewno jakaś rozsądna typu szybko jadący rower, ale były sytuacje że się sanki na drzewo zachwiały i ktoś "zostawał", biegł za nami potem.
Dzisiaj reportaż w TVN Uwaga, nieroztropny ojciec, rozmazany