U mnie w podbazie taki kulig zakonczył się wypadnięciem sanek z trasy na zakręcie. To była zielona szkoła, sanki ciągnął zaprzęg konny, ostatni dzieciak na sankach przywalił w drzewo i zmarł. To była córka jednego z nauczycieli który był na tej wycieczce. W późniejszych latach już takich atrakcji nie organizowali.
@bolorollo: czy to nie bylo gdzies na dolnym slasku bo cos mi chodzi po glowie (w podstawowce zginela nauczcielka WF uderzona siodelkiem czy tam orczykiem wyciagu w glowe)
@Komy10: Zależy od upadku i toru ruchu. Według statystyk potrącenie rowerzysty przy 80km na godzine może już być smiertelne. Jak miałem 8 lat to w tył mojego roweru (przy 120km) wjechał pijany koleś takim samochodem dostawczym. Mnie wyrzuciło z 15m dalej ale wstałem i pobiegłem do mamy i jescze się zsikałem w tym samym momencie w gacie. Z roweru została harmonijka a mi na pogotowiu przy usg głowy nie wykryli żadnych
kurcze...wujek nas ciągnął traktorem 30km/h po polu i wtedy mi się to wydawało niebezpieczne xD A tutaj kolesie zapie*dalaja conajmniej 80 i to jescze w zalesionym terenie ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (161)
najlepsze
https://slaskie.naszemiasto.pl/tragiczny-wypadek-w-saczowie-kolo-bedzina-dzieci-wpadly-pod/ar/c16-705578
Auto jedzie na 3 biegu, a po zmianie z 2 na 3 już niewiele przyspieszył.
Pewnie było to bliżej 100-110km/h, ale i tak wystarczająco głupie żeby wykopać :)
możesz np. dograć część drugą ;)