To dlatego w Polsce jest tyle wypadków. Na zachodzie nie do pomyślenia.

Przeciwnicy przyznania im tzw. "bezwzględnego" pierwszeństwa w momencie zbliżania się do przejścia wskazują, że problem nie leży w przepisach, lecz infrastrukturze, jak chociażby samej liczbie przejść na danym odcinku.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 55
- Odpowiedz





Komentarze (55)
najlepsze
uniknie sie w ten sposob 90% wypadkow gdzie kretyn wchodzi pod rozpedzone auto "bo przecież ma pierszenstwo"
Przecież przy Polskiej kulturze drogowej (która się mimo wszystko poprawia ale jednak) już teraz widywałem babcie które przechodzą przez pasy tak jak ty to opisałeś. Dosłownie widziałem jak jedna 10 minut czekała na uprzejmość kierowcy.
Sam nigdy nie zapomnę jak wróciłem z Holandii gdzie z dobry miesiąc zajęło mi się na przestawienie i po prostu wchodzenie na pasy, bo za
Po drugie, to problem polega raczej w tym, że te prawo byłoby okej tylko i wyłącznie z dodaniem innego zapisu, w którym to bezwzględnie nakazywałoby się zatrzymania przez każdego pieszego przed przejściem i podwójnym upewnieniem się czy można poruszać się dalej. W przypadku nie wykonania takiej czynności z automatu pieszy powinien tracić pierwszeństwo. Niestety ale ich ogromna ilość
źródło: comment_1600651565Kwxeu4budzUVbcVL6VAm8p.jpg
Pobierzźródło: comment_1600628288UmSp75LDY28sIz0AnvjZkm.jpg
PobierzLeży w kierowcach, w Europie tyle się nie zabija na ulicy co w Polsce. Zakop!