Powrót do szkoły. Matka 16-latka z Elbląga pokazała deklarację dla rodziców.
![Powrót do szkoły. Matka 16-latka z Elbląga pokazała deklarację dla rodziców.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_1599066131RX1TE1iA3SIZc4IY61vMk4,w300h194.jpg)
Pierwszy dzień szkoły okazał się zaskoczeniem dla pani Katarzyny. Jej syn przyniósł ze szkoły deklarację, w której rodzic ma zaakceptować "ryzyko zakażenia oraz ryzyko powikłań COVID-19, w tym nieodwracalne uszkodzenie płuc i zgon".
![Mikuuuus](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Mikuuuus_UPkVAMrJbl,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 145
- Odpowiedz
Komentarze (145)
najlepsze
- Co robią nożyczki w oczodole?
- Choroba współistniejąca. Pani podpisała deklarację, że zgadza się puścić dziecko do szkoły, gdzie może nastąpić zgon. Następna!
Potrzebne są wszędzie papierki, zaświadczenia, oświadczenia, zaświadczenia i deklaracje ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Powoli czas podłączyć Orwella pod prądnice.
Te deklaracje, przyjdzie co do czego, są warte mniej niż papier i toner.
Te deklaracje, przyjdzie co do czego, są warte mniej niż papier i toner.
@wykopyrekW W ogóle trudno aby szkoda odpowiadala za zarażenia. Jakoś przez te wszystkie lata nikt nie obwiniał szkół za to, że ktoś zachorował na grypę i dostał powikłań pogrypowych.
Zasadniczo każdy z nas takie ryzyko akceptuje.
Nie słyszłem jeszcze aby ktoś szkołę pozwał za ospę wietrzną, albo grypę, albo dowolną inną chorobę zakaźną.
Ale CO CIEKAWE.
Ministerstwo Edukacji GRZMIAŁO wczoraj, ze deklaracje tego typu nic nie znaczą, i że rodzice MOGĄ POZYWAĆ SZKOŁY za zakażenie.
Skoro tak - to mogą też inne podmioty, może rząd?
Dlatego nie dostali żadnych odgórnych norm i procedur ochrony przed COVID.
Sami mają wymyślić i wprowadzić.
Jeszcze ta wrzutka "Oświadczam, że podpis składam dobrowolnie" - przecież to wynika z obowiązującego prawa, a jeśli nie jest złożony dobrowolnie, to w sposób oczywisty nie ma mocy. Kto to
Prawdopodobnie masz racje
Ministerstwo kazało otwierać bo ktoś #!$%@?ć na ten żyjący ponad stan kraj musi (więc dzieci do szkoły) ale odpowiedzialności za zachorowania (i odszkodowania) brać nie chce więc przerzuciło odpowiedzialność na samorządy,
samorządy przerzuciły ją na dyrektorów,
dyrektorzy na rodziców.
Czego nie rozumiesz polaku - robaku? Dobry plan, dzieci mogą iść do szkoły. A ty do
Pracownicy szkoły chca sie tylko zabezpieczyć przed skutkami prawnymi tego na co nie mają wpływu.