Lekarka dostała list od sąsiadów. "Wracając tu, ryzykujesz naszym życiem"
"Wiemy, że pracujesz w szpitalu. Pomyślałaś o tym, że wracając tutaj ryzykujesz naszym zdrowiem? Pomyśl o przysiędze Hipokratesa" - list o takiej treści znalazła za wycieraczką auta jedna z lekarek-rezydentek pracująca w dużym polskim mieście.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 201
- Odpowiedz
Komentarze (201)
najlepsze
- smiesznie niska kasa
- z-----------e na pierdyliard dyzorow bo nie ma ludzi
- wiecznie zadluzone szpitale wiec co jakis czas o------l od dyrekcji za "niepotrzebne badania"
- NFZ tylko szuka jak cie wyruchac
Jak mamy wizyty w blokowiskach, to idąc klatką schodową słychać jak ludzie zamyka drzwi na klucz
99% przypadków jest to park1, park2 park3 etc.
Czasami jednak zdarzy się awaria w nocy wtedy jest sprawa załatwiana na zielonym podwórku, gdzie oprócz tego latają koty, srają ptaki - może zdarzyło się ze 4 razy w ciągu roku, że sranie było na podwórku - zawsze sprzątane.
Fakt więcej razy zdarza się sikanie, bo pies lubi p----------ć karmę kotom i tam ciągnie robiąc czasami siku.
Kilka
@paqfaq: Mogą się podetrzeć tym znakiem :) Na terenach zielonych należące do spółdzielni oraz wspólnot jako miejsc publiczne nie wolno stawiać takich zakazów.
Na wiochę jadę na weekendy.
Niestety covid-19 r------ł taki tryb życia póki co.
@Aleale2: sam sobie idź mieszkać do szkoły