Dzieci są przeciążone zdalnym nauczaniem - apeluje do MEN Rzecznik Praw Dziecka

Są nadmierne obciążone zadaniami, które otrzymują w dużej ilości równocześnie z kilku przedmiotów, bez koordynacji, bez wkładu pedagogicznego nauczyciela. Te zadania muszą rozwiązać na następny dzień, co powoduje, że zaczynają spędzać nawet 10 godzin dziennie przy komputerze.

[DAS_REICH]

Szkoły polskie to ostatni bastion komuny. Tu nie chodzi o to żeby nauczyć tylko żeby nauczać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Szkoda mi tych przestraszonych dzieciaków z objawami depresji bo nauczyciel im grozi powtórzeniem roku bo nie dają rady uczyć się do nocy itp

Sam pamiętam wyzwiska, upokarzanie przed całą klasą bo nie

[Perke]

@DAS_REICH tych fajnych jest może 30%, są to osoby, które znalazły się w zawodzie z pasji, reszta to osoby które robią to źle lub to była ostatnia deska ratunku ..

[hiperchimera]

@Perke: 30% ?? optymista...

[zalp]

To normalne, że dziecko musi wykonywać pracę nauczyciela-nieroba a potem jeszcze to co samo miało do przećwiczenia.

Zawsze tak było, że dzieci pracowały po 10-12 godzin na dobę - tyle tylko że dopiero teraz gdy rodzice siedzą w domu i to widzą, to ktoś zwrócił na to uwagę.

Gdyby zwolnić wszystkich nauczycieli-nierobów, zlikwidować szkoły i zostawić tylko egzaminy końcowe dla potwierdzenia tego czego kto się nauczył - to dzieci miały by o

[salamander]

@zalp: Pomysł należało by uzupełnić o zapłatę dla ucznia za zaliczenie egzaminu (do którego może podchodzić wielokrotnie), jeżeli uczeń chce, może korzystać z tradycyjnej szkoły, ale traci zapłatę na rzecz szkoły. Za pieniądze to największe nieuki zakuwały by po nocach.

[Nadia_]

@zalp: Nie wiem gdie się uczyłeś biede dzieci, ja szkołę pamiętam tak. Po szkole obiad, 40 min lekcji i tyle potem czas wolny. Najwięcej uczyłam się na studiach do sesji. Nie przesadzajcie z tą pracą po 10 h bo mocno przerysowujecie. może zacznijcie pracować ze swoimi dziecmi,
pamiętam jak chodziłam do domu dziecka pomagać w lekcjach to tam wiele dzieci było zaniedbanych pod tym kątem, lekcje były ciężkie dzieci nie

[lemmikki]

No i gdzie teraz jest Broniarz, który powie jak to ciężko mają nauczyciele? Jaką to misterną robotę odwalają? Nie ma. Od nauczycieli codziennie dostaję gigantycznego maila z tematami do przerobienia. Sama pracuję zdalnie 8 godzin, które muszę jeszcze dzielić z czasem na zajmowanie się dzieckiem i jakieś jedzenie. Po 8 godzinach siadam do przeczytania maila od nauczycieli, gdzie okazuje się, że kolejne x godzin muszę poświęcić na nauczenie dziecka jakiegoś tematu. To

[lemmikki]

@Pawel993: to teraz będziemy się licytować kto ma gorzej. Ja dzięki „domowemu uczeniu” mam zagwarantowane robienie pracy za siebie i kogoś od rana do nocy. Nauczycieli nie interesuje to czy dziecko będzie nauczone dobrze czy źle. 10-latki nie uczą się same tak jak 15-latki, więc to na mnie spoczywa obowiązek wytłumaczenia tematu, a potem udowodnienia, że moje dziecko rzeczywiście przerobiło temat. To nie powinien być mój problem, że nauczyciele nie

[lemmikki]

@Pawel993: to nie jest mój problem. Ja nie jestem nauczycielem i nie powinnam za nauczyciela odwalać roboty. Jak ja mam dużo pracy, to nie wysyłam maila do nauczycieli z wytycznymi co mają zrobić za mnie. Od nauczycieli oczekuję jedynie profesjonalizmu, którym podobno się szczycą. Jak na razie dostaję coś co nawet nie przypomina nauczania. A swoją drogą, są dzieci, które wymagają nauczania indywidualnego. Jest dużo dzieci z orzeczeniem o potrzebie

[Key96]

Cenna rada dla młodzieży, zapamiętajcie te dwie najważniejsze liczby: 2 (wymagana średnia ocen do zdania do następnej klasy) i 51% (wymagany procent obecności na lekcjach). Spełniajcie te dwa warunki, a resztę czasu poświęcajcie na rozwijanie swoich pasji/zainteresowań. W przyszłości zaowocuje to tym, że Wasi koledzy i koleżanki kojony będą zasuwać za najniższą krajową, a Wy będzie zarabiać grubą kasę na swoich zdobytych przez ten czas umiejętnościach. Więcej szczegółów w filmie poniżej.

[M.....m]

@Key96: Jedyny minus to, że jadąc na 2 pani polonistka będzie się na ciebie drzeć, bo uzna to za obrazę majestatu. A wracając do domu będziesz mieć opieprz za to, że masz nieobecności. Pamiętajmy jeszcze o tym co się dzieje w takich sytuacjach, gdy rodzice wracają z wywiadówki. Dopóki twoi rodzice oraz nauczyciele tego nie pojmą to to, że ty to wiesz nie wystarczy, taka prawda smutna.

[M.....r]

@Key96: Byłem kujonem co zawsze miał czerwony pasek, teraz #programista15k. Jednak jedno i drugie nie są w ogóle powiązane.

Znacznie lepiej bym wyszedł gdybym czas poświęcony na naukę pierdół w szkole dla numerka w dzienniku poświęcił na naukę programowania oraz na aktywność fizyczną.

W szkole nie nauczyłem się niczego co mi się teraz przydaje: czytać, pisać i liczyć potrafiłem przed zerówką, a programowania uczyłem się sam. Nawet technikum informatyczne i polibuda miały żałosny poziom programowania pomimo "prestiżu", za to gnoiły szeroko rozumianymi przedmiotami humanistycznymi i fizyką (w zależności od okresu zestaw był różny, np. w technikum z historią

[Krolik]

@JuhNya: Użerać się w szkole za 2300 na miesiąc czy naklepać te 15 linii kodu dziennie (średnio) za 2300 dziennie (a niechby nawet za 1000 dziennie). No dla mnie wybór dość oczywisty.

[mrChivas]

Niech poćwiczą z TVP Szkoła i po sprawie.

[O.....a]

@mrChivas: zawsze mogło być gorzej. Mogła rzucić piłką i powiedzieć grajcie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[TomekCorsa]

Odpowiedź historyczki

[A.....n]

@TomekCorsa: Co to za szkoła, że nauczyciele nie piszą jak upośledzeni? ( ಠ_ಠ)

[sokotra]

@Aedemkun:w większości to rodzice piszą jak upośledzeni i nie potrafią czytać ze zrozumieniem a część w ogóle nie czyta tylko od razu z pretensjami, że mu czytać coś karzą bo wcześnie nawet raz tyg nie chciało im sie do e-dziennika zajrzeć żeby być na czasie

[T.....z]

Bo szkoła ma uczyć efektywnego zarządzania pracą. Po co masz spędzać 4h na zadaniu domowym, skoro klasowy prymus zrobi to lepiej i szybciej, a ty od niego skopiujesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[C.....0]

A ludzie to głupi są. Lekcja to nie prywatne korepetycje i spotkanie 1 na 1, czego wy wymagacie XD. Zadania domowe i praca własna? Bardzo ważny składnik. Oczywiście niezależność i stopień skomplikowania zależy od poziomu nauczania. Chyba najważniejszą umiejętnością którą wyniosłem ze szkoły jest właśnie samodzielna nauka. Ja szkołę skończyłem już dawno, studia parę lat temu a dalej spędzam kilka godzin w tygodniu na naukę. Dlaczego parę? Bo więcej nie mam.

Ja

[masz_fajne_donice]

Rzuci ktoś przykładem dziennej pracy ucznia?
Z doświadczenia wiem, że takie artykuły kłamią i zamiast 10h będzie 5h co też w obecnej sytuacji jest przesadą. 3-4h a efektywne i intensywne bez zniechęcenia powinny wystarczyć.

[Peeleejin]

@masz_fajne_donice:
Rzucę ci taki przykład bo librus dopiero przede mną ale już się przy kawie nasłuchałem:

Logujesz się o 7 na grupie i czekasz bo masz mieć zajęcia ale zazwyczaj do 1h poślizgu. Sprawdzasz librus, discord imsteams bo każdy nauczyciel korzysta z czego innego. "Udało się" zorganizować ze 3 godziny lekcyjne i jedną porządną lekcje matematyki (akurat stare pruchno jako jedyne traktuje pracę zdalną poważnie). Od 11 zaczyna się festiwal

[Fabiulka]

@masz_fajne_donice Mogę Ci napisać jak to wygląda. Dwoje dzieci, pierwsza i trzwcia klasa. Młoda w trzeciej klasie dostaje wymienione zadania po kolei, zero tłumaczenia, dwa razy tyle niż robili w szkole. Właśnie wyszło jak daleko opóźnieni z tematem byli. A wracała często ze szkoły i mówiła, że oglądali banki lub dwie lekcje ganiali po podwórku. Nie wiem jak znajdowali na to czas. Odkąd trwa nauczanie zdalne zużiliśmy dużo więcej farb, kolejne