u mnie w domu był specjalny pas do roboty. taki zniszczony, stary, chyba wojskowy. skrzypienie drzwi od szafy znaczyło jedno - coś zrobiłem, jeszcze nie wiem co, może się nigdy nie dowiem, może 10 minut za późno przyszedłem do domu, ale wiem jedno - jestem winny i czeka mnie kara.
Dlaczego dorośli robią krzywe akcje swoim dzieciom, bo ich starzy im robili i to działa w ten sposób, że powiela się schematy wyciągnięte z domu. Pokolenie naszych rodziców było wychowywane przez ludzi którzy przeżyli największą traumę jaką można przeżyć tutaj czyli wojnę. Najlepiej jest odpuścić starym zrozumieć i nie popełniać ich błędów, prosta i stara zasada mówi uczyć się na błędach swoich ojców.
@1125lol Ładnie powiedziane. Ja akurat miałem dobrych rodziców. Ale niektórzy koledzy nie mieli taty. Tylko ojca alkoholika, który odbierał smak dzieciństwa. Zawsze było mi ich szkoda. Pamiętam jak zazdrościli mi i mówili, że mam super tatę.
@1125lol masz dzieci ? Ludzie są różni jedni słuchają Popka drudzy Straussa, jedni czytają harlekiny inni książki problem leży w inteligencji rodziców.
Ja dopiero na terapii u psychoterapeuty zdałem sobie sprawę ile było wydarzeń z mojego dzieciństwa, o których teraz jako dorosły człowiek nie myślę na co dzień, a mają wpływ na moje codzienne życie, związek i relacje z dzieckiem. Cześć tych złych nawyków udało się opanować, ale jeszcze jest sporo do ogarnięcia. Polecam taką terapię. Potrafi otworzyć oczy i przy chęci pracy nad sobą życie staje się łatwiejsze. Oczywiście jest to długotrwała praca,
@Czesterek: Zgadzam się, ale uwierz, że nie jest łatwo znaleźć w sobie przyczynę. Przynajmniej ja przez długo czas myślałem, że z pewnymi tematami sobie radzę sam. Wszystko było ok dopóki nie urodził mi się syn. Musiałem usiąść z kimś kto rozłoży moje życie na części i dopiero olśniło mnie w wielu kwestiach. Gdyby to było takie proste to terapeuci nie mieli by racji bytu, a staje się to coraz bardziej popularne.
@black_flower: Mi wystarczyło poczytać. No i może poznać paru mądrych ludzi, od których dowiedziałem się ciekawych rzeczy.
Teraz mam nastawienie takie, jak mnie chociaż troszeczkę żal ukłuje jeśli chodzi o temat rodziców, to sobie myślę, ile mnie to kosztowało, a ile ich.
Człowiek (rodzic jest tylko człowiekiem) nie może dać więcej, niż sam ma. Nie może nauczyć czegoś, co sam nie potrafi. Mało tego, jak sobie pomyślę, ile rzeczy mi się
Nikt mnie nigdy nie uderzył. Byłem z zasady grzeczny. Za to byłem nauczony martwienia się o wszystko, przeżywania każdego problemu i rozpamiętywania przeszłości, nikt mnie nie nauczył samodzielnego podejmowania decyzji, przede wszystkim stanowczogo podejmowania. Zrobili ze mnie taką #!$%@?ę. Całe moje dzieciństwo i młodzieńcze lata były pozbawione szaleństw, super paczek, nawet zaruchałem dopiero na studiach, bo wyjście na noc było praktycznie niemożliwe, nie mam żadnych fajnych wspomnień z tamtego okresu.
@Arkadioization: Tutaj są ludzie którzy nawet po studiach nie zamoczyli więc...Oczywiście każdy będzie wskazywał na nich palcami jakoby to była ich wina w stu procentach, a mogli przeżywać to samo co Ty lub mieć gorzej mając jednocześnie słabszą psychikę.
U mnie odpowiedz na każde pytanie była próbą zrymowania pytania zamiast odpowiedzi. Jedyne co słyszałem to jak w szkole? (gdy odpowiedzialem ze dobrze to koniec tematu, jedyna rozmowa tylko gdy mówiłem, że źle jakby na to tylko czekali, ale zero pochwał gdy była taka opcja) i to w sumie wszystko, zero rozwijania kreatywności, czułości czy przytulania, a dodatkowo w tym wszystkim zero prywatności, brak pukania do pokoju, grzebanie w rzeczach pod pozorem
@sfro: O to to. Jak masz 6 czy 7 lat to jeszcze zrozumiem. Jak 17 lat to jest to patologia. U mnie dochodziła jeszcze wieczna kontrola. Dłużej niż 2-3 godziny poza domem to praktycznie nie bywałem - poza jakimiś dłuższym wyjazdami. Do tego wieczne dołowanie eh.
@wojtas_mks: przykladow jest wiecej ale nie chce mi sie rozpisywac. Podam jeden. Domówka u znajomych kilka bloków dalej, miałem 15 lat, pierwsze pozaszkolne budowanie znajomosci pierwsze doswiadczenia imprezowe i okazalo sie, ze wyhaczyli mnie jak bylem na balkonie bo zaczeli mnie szukac i wjechali na ta impreze robiąc mi zajebiscie duzy wstyd. Kontakty spalone, szrama na psychice z perspektywy czasu do dzisiaj
To co jest najstraszniejsze w rodzicielstwie, to że nawet jak chcesz uniknąć błędów rodziców, to i tak z czasem robisz to co oni, genów nie oszukasz, dziedziczonych predyspozycji nie przeskoczysz. Nie pomoże psycholog, nie pomoże kołcz, pomóc może farmakologia. Temat ciężki.
@jurekogorek666: pomoże zrozumienie schematów działania, oraz zrozumienie jakie problemy się ma do przepracowania i jak to zrobić, życie to ciągły rozwój i właśnie to powinniśmy przepracować. Ja, Ty, On powinien zrobić to sam ze sobą w swojej głowie. Nie jest to łatwe ale do osiągnięcia.
@jurekogorek666: #!$%@? tam. To wszystko zależy od człowieka i charakteru. Moja matka ma dwie siostry, obie młodsze. Moja matka była zawsze zaborcza, podchodziło to nawet pod terroryzowanie mnie, z kolei najmłodsza ma dwójkę dzieci - 7-8 lat i 15/16 (teraz zaczęła liceum). Widać różnicę w wychowaniu, ona jest dobrym człoiwiekiem co widać po tym, że dzieciaki wchodzą jej na głowie. Nigdy by nie uderzyła dzieciaka z całej siły w twarz, nigdy
Czasami się zastanawiam ilu jest takich, którzy dzieciom robili piekło rzutujące na całe życie, których dzieci wyszły na swoje nie z pomocą rodziców ale wbrew kłodom rzucanym przez nich pod nogi, a którzy to "rodzice" teraz chodzą po ludziach i gadają o niewdzięczności złego syna/córki nadal próbując niszczyć potomkowi posklejane życie.
@serio_serio: mam takiego kolegę, w domu patologia, alkohol i wieczne awantury. Mimo świetnych ocen poszedł do zawodówki, żeby zdobyć szybciej zawód i pracę. Już pracując, skończył zaocznie technikum. Ma super żonę, fajnie wychowane dzieciaki. Odciął się od rodziców gdy ci przyszli na jego wesele (na ślub nie zdążyli) i zrobili awanturę. Ma też trójkę rodzeństwa, wszyscy stoczyli się jak rodzice. Oczywiście dla rodziców on jest niewdzięczny a jego żona najgorsza k..
@serio_serio: to jest mądry facet, swoje przeszedł ale wyciągnął z tego wnioski i nie powiela schematów rodziców. Zresztą sam mówi że ma rodziców których sam wybrał, tj. teściów.
Komentarze (258)
najlepsze
@Jazu: według wszelkich badań - zaszkodzi.
@Jazu: są też ludzie, którzy palą paczkę papierosów dziennie i cieszą się świetnym zdrowiem, jednak w ogólności palenie szkodzi.
@Jazu: pozostaje współczuć.
Mi wystarczyło poczytać. No i może poznać paru mądrych ludzi, od których dowiedziałem się ciekawych rzeczy.
Teraz mam nastawienie takie, jak mnie chociaż troszeczkę żal ukłuje jeśli chodzi o temat rodziców, to sobie myślę, ile mnie to kosztowało, a ile ich.
Człowiek (rodzic jest tylko człowiekiem) nie może dać więcej, niż sam ma. Nie może nauczyć czegoś, co sam nie potrafi. Mało tego, jak sobie pomyślę, ile rzeczy mi się
@Arkadioization:
Przecież jest tyle obcych dookoła...