@maateusz123: niestety dla niektórych szkoła to trauma na resztę życia... dlatego powinna być ona dobrowolna lub ludzie, którzy mają "kiepsko" w szkole powinni ją zmieniać dla własnego zdrowia psychicznego.
odpowiadając na pytanie "Czy warto wciąż pytać rodziców: Jak mogliście mi to zrobić?" Nie, nie warto. Lepiej skupić się aby samemu nie popełnić podobnych błędów.
@mowieprawde: dokładnie, oni tego nie zrozumieją bo prawdopodobnie sami byli tak wychowani i sami są skrzywdzeni psychicznie, lepiej sie skupić by być jak najlepszym człowiekiem i nie popełnić błędów które nam zapadały w pamięć
@xblackwidowx: Powiem więcej, praca nad sobą nie będzie pełna, jeśli nie pozbędziemy się negatywnych emocji w stosunku do rodziców. To bardzo trudne, ale możliwe.
U mnie w domu również przemoc psychiczna i fizyczna ze strony narcystycznego ojca była złotym środkiem na większość moich problemów. Musiałem to wszystko znosić, tłumić, być grzecznym i posłusznym, chodzić jak w zegarku, za każdą próbę podważenia jego autorytetu bądź postawienie się za sobą było łagodnie rzecz biorąc nie do przyjęcia. Odbiło się to w moim dorosłym życiu ogromnym piętnem. Obecnie nie potrafię posklejać swojego życia do kupy, niewyrażony gniew i żal
@szalonyonanista: dokładnie, tu się zgodzę że nie można porównywać klapsa do znęcania się czy w ten sposób próbowania patologicznego podporządkowania sobie dziecka (choć też nie popieram). Wychowanie to temat rzeka i trudno tu o złoty środek, przyznam że nie mam w tym jeszcze żadnego doświadczenia, więc to co myślę jest tylko tym co przeżyłem z perspektywy dziecka w toksycznej rodzinie. Czasem odrzucenie, ciągła pogarda i brak poszanowania jest czymś co
@PrincePrzemko u mnie ojciec jest psychopatą. To troche podobne do narcyza ale ryje banie nie wiem czy nie gorzej. Manipulacje, kłamstwa, brak sprzeciwu. Zblokowal mnie tak jak Twoj ciebie. Polecam ksiazke "jak uwolnic się od psychopaty" (jest w empiku).
nie ogarniam tej nagonki na bezstresowe wychowanie. ludzie chyba myla to z brakiem wychowania. Ja nigdy w zyciu nie uderze dziecka, nie mamy tez kar jako takich. czasami sie wydre jak mi puszcza nerwy ale staram sie i tego nie robic. i jakos dzieci nie rosna na patusow, a wrecz bym rzekl ze uchodza za dobrze wychowane. bo z z dziecmi sie rozmawia, a nie je karze.
nie ogarniam tej nagonki na bezstresowe wychowanie. ludzie chyba myla to z brakiem wychowania.
@mandarin2012: Bo we wszystkim trzeba mieć umiar. Nie sztuką jest wytresować dzieciaka metodą zakazów i nakazów robiąc z niego potencjalnego psychopatę nie umiejącego się odnaleźć w przyszłości w związku i w ogóle w życiu, sztuką jest nauczyć dziecko odróżniać dobro od zła, etyki pracy, szacunku do ludzi, życiowej zaradności, a przy tym pozwolić mu się cieszyć
@StefanKosa: Jeśli pytasz serio - nie istnieje sytuacja że "nic nie dociera". Nie jest to łatwe, trzeba dużo wyjaśniać i powtarzać ale uwierz mi możesz dziecko przekonać do swoich racji. Większość rzeczy załatwia się zabawą np. mój syn lvl 3 sprząta bo gramy w grę "czy pamiętasz gdzie to było?". Nie krzyczę i nie biję. Tłumaczę. W kółko. Jest profit bo syn mi totalnie ufa. Oczywiście czasami na gorszy dzień,
No cóż źli rodzice żniwa zbierają na starość..gdy ich dzieci nie mają ochoty ich odwiedzać i z nimi rozmawiać..umierają w samotności, pewnie cześć odkryje dlaczego tak wlasnie się dzieje a część nawet sobie z tego sprawy nie będzie zdawać.
@JuhNya: ja przez kilka klas podstawówki byłam gnębiona przez grubszą dziewczynę. Któregoś dnia nie wytrzymałam, odpyskowalam jej że jej to nawet tornado nie ruszy (śmiała się że wiatr mnie przewróci). Ta się na mnie rzuciła, nie przewidziała że mam brata więc umiem się bić ale na szczęście nas rozdzielili bo by mnie pewnie zabiła. Później powiedziałam o wszystkim starszej siostrze, która dokończyła co ja zaczęłam i miałam spokój ¯\_(ツ)_/¯
Dlatego potrzebna jest terapia. Moja żona przez nią przeszła jako DDA. Mega jej to pomogło. Druga rzecz to uniknięcie błędów przy wychowywaniu własnych dzieci. Oczywiście całkiem bezbłędnie się nie da, ale da się zminimalizować. Do tego służą warsztaty. Moim zdaniem powinny być obowiązkowe dla każdego, kto zostaje rodzicem. Wiele lat spędza się w szkole żeby przygotować się do pracy a tymczasem jedyne przygotowanie do rodzicielstwa jakie ma większość ludzi, to to, co
warto zobaczyć. debata nt. wpływu dzieciństwa na człowieka. wolniewicz niezłą rozpierduchę tam zrobił hehe. jedna z ciekawszych dyskusji które słyszałem w moim życiu. mit dzieciństwa
Komentarze (258)
najlepsze
Bardzo duże znaczenie na kształtowanie między innymi mnie mialo to co działo sie w szkole
Nie, nie warto. Lepiej skupić się aby samemu nie popełnić podobnych błędów.
Czasem odrzucenie, ciągła pogarda i brak poszanowania jest czymś co
To troche podobne do narcyza ale ryje banie nie wiem czy nie gorzej.
Manipulacje, kłamstwa, brak sprzeciwu.
Zblokowal mnie tak jak Twoj ciebie.
Polecam ksiazke "jak uwolnic się od psychopaty" (jest w empiku).
@mandarin2012: Bo we wszystkim trzeba mieć umiar. Nie sztuką jest wytresować dzieciaka metodą zakazów i nakazów robiąc z niego potencjalnego psychopatę nie umiejącego się odnaleźć w przyszłości w związku i w ogóle w życiu, sztuką jest nauczyć dziecko odróżniać dobro od zła, etyki pracy, szacunku do ludzi, życiowej zaradności, a przy tym pozwolić mu się cieszyć
Komentarz usunięty przez moderatora
@JuhNya: Same here. Nawet jakbym chciał to nie potrafię. Ktoś musi sam zainicjować a zdarza to się rzadko. Raz w sumie...
Druga rzecz to uniknięcie błędów przy wychowywaniu własnych dzieci. Oczywiście całkiem bezbłędnie się nie da, ale da się zminimalizować. Do tego służą warsztaty. Moim zdaniem powinny być obowiązkowe dla każdego, kto zostaje rodzicem. Wiele lat spędza się w szkole żeby przygotować się do pracy a tymczasem jedyne przygotowanie do rodzicielstwa jakie ma większość ludzi, to to, co
mit dzieciństwa