Mialam świetnego tatę. Mój wzór. Niestety trauma była dla mnie jego śmierć, rozchorował się i w przeciągu paru miesięcy zmarł. Żałoba mojej mamy po nim, forma tej żałoby to też była trauma. Bardzo mocno pracuje nad sobą żeby być teraz jak najlepszą mama dla swoich dzieci. I chociaż obiektywnie udaje mi się nie powielać błędów to i tak non stop mam wyrzuty sumienia. Ale te wyrzuty sumienia to też kwestia "bycia winna
Jaki to #!$%@? jest paradoks, rodzic, opiekun który ma dziecku pomóc sie dobrze rozwijać, pomagać mu, darzyć go miłością i generalnie jak najlepiej to ten pieprzony rodzic jest przekleństwem dla dziecka i czyni mu największą krzywdę, ja #!$%@? gdzie matka natura popełniła błąd?
Bardzo cenną wiadomością z artykułu jest to, że PTSD jest często mylone z borderline, które tutaj na wykopie pojawia się często i gęsto w odniesieniu do różowych.
jak już w dorosłym życiu, dochodzi się do momentu, że zaczyna się prace 'nad sobą' z najróżniejszych powodów to bardzo często okazuje się, że właśnie gro naszych obecnych problemów ma swoje źródła w dzieciństwie, często wczesnym... a czasem to nawet jest kwestia pokoleniowa.. W każdym razie sam byłem mocno zdziwiony, kiedy sobie uświadomiłem i przypomniałem pewne kwestie z np. 5 roku życia.. Coś o czym normalnie w życiu bym nie pomyślał, czy
Pamiętam jak kiedyś (ok 2003r.) robiliśmy szkolny projekt u jednego, totalnie spierdoksowatego kolegi (żeby była jasność to nikt się nad nim nie znęcał, czasem były śmieszki z niego, ale ogólnie to do dzisiaj wyciągamy go na wspólne browarki itp.) i kiedy chcieliśmy pograć na jego komputerze w GTA3 to znaleźliśmy folder w którym było kilkadziesiąt książek typu "jak wychować dziecko". Takie podejście chyba nigdy za dobrze się nie kończy ( ͡°
@panzerfucker: w taki że jego rodzice chyba chcieli za bardzo. W konsekwencji koleś dziś ma 30 lat, nigdy nie trzymał kobiety za rękę (nie, nie jest gejem) i co chwilę zmienia pracę- od kasjera po ochroniarza na magazynierze kończąc. A żeby było śmieszniej ma skończone wyższe studia techniczne, ale jego rozmowy o "poważną" pracę to katastrofa i nigdy takiej nie dostał. Nie pytajcie mnie jak to sie dzieje bo sam nie
Ja dostawałem pasem/ręką i nie uważam żeby ktokolwiek robil mi krzywdę, dostawałem bo zasłużyłem np. wyszedłem poza linię w kolorowance czy nie wypiłem mleka przed snem albo szlaczek byl krzywo namalowany w szkolnym zeszycie.
Komentarze (258)
najlepsze
ja #!$%@? gdzie matka natura popełniła błąd?
Komentarz usunięty przez moderatora