Na pierwszej randce zapytałam go o zarobki. Wpadł w szał i uciekł
![Na pierwszej randce zapytałam go o zarobki. Wpadł w szał i uciekł](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_aiEWlRXLOnWk8yHpu78BNNqMwZWKGCKs,w300h194.jpg)
Przyszły betabankomat spodziewał się pewnie jakiegoś romantyzmu, a to przecież miała być rozmowa stricte biznesowa. Przecież sprzedaż formalnych praw do swojej d*** to nie jest sprawa błaha. W tym sensie rozumiem kobiety.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 370
- Odpowiedz
Komentarze (370)
najlepsze
@PaluszkiLajkonik: jak pytala ile on bedzie lozyl na utrzymanie jej i bombelka w zamian za ruchanie to warto znac oferte drugiej strony
@VCO1: a co to za roznica ile ma pieniedzy, jak ona moze go pytac czy cale zycie staral sie dorobic zamiast siedziec w piwem na kanapie to on ma prawo wiedziec czy ona
Komentarz usunięty przez moderatora
źródło: comment_DL7ZSJZcD1oZOpamKgAoKmT8plvMIXqA.jpg
PobierzNie opłacało się pytać.
Gdyby zaryzykowała nieco czasu, pochodziła za nim trochę dłużej to miała by szansę go jakoś do siebie przywiązać ... i potem przez lata żyć na bogato jego kosztem.
Nie musisz tego odebrać jako pytanie z ciekawości.
Niektórzy mają tak, że żyją do bólu pragmatycznie. Jak np. laska się przyzwyczaiła, że lubi pojechać sobie na wakacje, to chciałaby się związać z kimś, kto chociaż będzie w
skłamałem, wyruchałem i dałem sobie spokoj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
NO SKĄD WCALE NIE WYNIKA Z CHCIWOŚCI, TO MIŁOŚĆ NIE POZWALA JEJ POKOCHAĆ BIEDNEGO CZŁOWIEKA KTÓRY WALCZY Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU
Komentarz usunięty przez moderatora