Firma VideoRadar zrobiła eksperyment. Schowała fotoradar przed przejściem.
Firma VideoRadar zrobiła eksperyment. Schowała fotoradar przed przejściem dla pieszych na drodze krajowej. Wynik? Prawie każdy kierowca jechał za szybko po pasach. Piesi musieli forsować „zebrę”. W dwie godziny złapanych zostałoby tysiąc piratów
Hybris z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 54
- Odpowiedz
Komentarze (54)
najlepsze
W Poznaniu, po tym jak samorządy straciły prawa do używania fotoradarów wciąż działa radar i robi zdjęcia (bez wyciągania konsekwencji prawnych). Rekordzista miał w mieście ponad 200 km/h a zarejestrowanych zostało ponad milion wykroczeń:
http://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,24609677,nawet-200-km-h-na-liczniku-w-miescie-a-mandatu-brak-przez.html?disableRedirects=true
Jak nie ma bata to ludzie robią co chcą.
Mamy jedne z najgorszych statystyk wypadkowych w Europie, a to co widzę na drogach wskazuje, że przyczyną takich statystyk nie są ograniczenia do 30kmh ustawiane masowo na prostych odcinkach dróg ekspresowych.
Gdzieś było to w jakimś filmie sci-fi przedstawione właśnie tak: kamera skanowała kod na rejestracji motocykla po wykryciu łamania ograniczenia prędkości i kierowca dostał wiadomość, że z jego konta bankowego została pobrana kwota na poczet mandatu i że ma możliwość odwołania się od mandatu w ciągu paru dni (
Dodam że teraz jest kiepski czas na zakup fotoradarów i kombinują jak przekonać ludzi do ich zakupu :P
Firma produkująca fotoradary chce zwiększyć na nie popyt znajdując idiotyczne ograniczenie?
Ja wiem że prawo jest prawem, ale nie przesadzajmy też w drugą stronę. Takie przejścia można rozwiązać na wiele sposobów, a nie tak że wszyscy będą zwalniali do 40km/h, bo raz na parę godzin będzie chciał przejść.
W ciągu dnia, przy widoczności tak dobrej jak na zdjęciach w ogóle nie
Pamiętam czasy, gdy fotoradarów nie było i był cyrk na drogach. Potem wprowadzono przenośne i przez kilka lat był spokój na drogach, bo każdy wiedział, że jadąc w trasę w którejś wiosce fotoradar stoi. Nikt nie wiedział, w której.
Potem pojawiły się żółte i znowu mamy cyrk z hamowaniem
OK, nie wszędzie można się "zmieścić" takim obiektem, ale życie tych osób kosztuje chyba więcej niż p--------a infrastruktura. Kierowcy i tak nie zwolnią. Wynika to z naszej kultury, głupoty kierujących i samego głupiego zakazu. Póki przejście