Luzowanie ilościowe (czyt. drukowanie pieniędzy) i nowy podatek cyfrowy.
Minister Finansów zapowiada rosnący deficyt z kwartału na kwartał. Aby sfinansować "Piątkę Kaczyńskiego" trzeba będzie "przejrzeć stronę wydatkową i dochodową" - "bardzo mocno pracujemy nad tym, by przedstawić możliwości zwiększenia budżetu państwa - chociażby podatek cyfrowy". Poza tym, druk kasy.
Antiax z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
Komentarze (155)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
ale w kieszenie zawsze jakby więcej
@stawo73: W Polsce obecnie: ani rząd, ani NBP. Robi to zwykły poseł.
Jak ja się nimi brzydzę. Czas kupować euro i dolary póki złotówka jest jeszcze coś warta.
Komentarz usunięty przez moderatora
Tu mamy upadek polskiej demokracji
Komentarz usunięty przez moderatora
@01010101110101010010010100010101: A co za problem? 6 kg złota to mniejsza objętość niż małe piwo.
Wiecie Wykopki, że kupując toner, papier do xero, drukarkę, skaner, pendrive, dysk twardy płacicie w cenie podatek od nośników?!
Ludzie już zapomnieli co znaczy to słowo, więc założenie, że nie wpadną na pomysł, że zwiększenie dochodów, nałożenie nowych podatków + dodruk pieniędzy = drastyczny spadek wartości pieniądza było prawdziwe... niestety. Kiedy przy politycznych tematach wspominałem, że wzrost dochodów i cen = inflacja to znajomi pukali się w czoło, że to tak nie działa. "Luzowanie ilościowe" to tylko dopieczętowanie obecnej polityki.
Swoją drogą