@lobo7626: Wiadomo, że jeden drugiemu nierówny ale nadal pozostaje pytanie, czemu podawanie płac to głupi pomysł ? Jeden robi lepszą robotę, dostaje więcej pieniędzy i jak by to było od razu jasne dla każdego to nikt nie powinien mieć z tym problemów. Jak się gdzieś zatrudniam i słyszę "ale nie mów nikomu ile dostajesz" to od razu śmierdzi mi to wałkiem na kilometr. Od razu wiadomo, że ktoś jest pchany w
Fenomenalne argumenty ze strony autora: - "nie moze byc widelek bo pracodawcy sie obrazaja na komentarze" - "bo jak powiem, ze szukam goscia do zmywania garnkow za 10 pln za godzine to nie zaplikuje czlowiek majacy 15 lat doswiadczenia jako szef kuchni w Michelinowej restauracji" - "i tak wszyscy zarabiaja mniej"
I tym sposobem rynek pracy w Polsce jest nadal tak dziadowski. Brak przejrzystosci to jedna z glownych
@brakslow: mnie rozbawiło, że pracodawca nie wie ile chce płacić za daną pracę:
Z mojego punktu widzenia rynek jest bardzo niestabilny – jak mogę proponować konkretne wynagrodzenia przed rozmową, jeżeli nie wiem jeszcze, kto mi się trafi?
Czy to powyżej znaczy to samo co "szukam frajera co ma wystarczające umiejętności ale zrobi to za 2x mniej niż inni"?
Pytanie do przeciwników pomysłu. W UK taki system działa i ma sie świetnie. NIe widzę powodu, dla którego stawka na danym stanwisku miałaby pozostać tajemnicą.
Dodatkowo. Ten system juz działa w Polsce. Ogłoszenia o prace dla programistów skladają się z wymagań, warunków i obowiązkowo widełek. Inaczej nikt na takie ogłoszenie nie odpowie.
@Marek1991: Wymusił w najsilniejszej grupie pracowniczej, która może wybrzydzać i przebierać w ofertach. NIe wszędzie rynek pracownika jest tak korzystny dla pracownika. Pozostałe grupy mają mniejszą siłe negocjacji.
To chyba najlepszy pomysł aby pracodawcy zaczęli trochę szanować pracowników w procesach rekrutacji - a w zasadzie to pracownicy zaczęliby się szanować. Stawka powinna być ustawowo obowiązkowa i to z wymogiem jej późniejszego dotrzymania. A kara dla HR-owca w razie nie dotrzymania jak za zabicie karpia bez ogłuszenia.
@Ya_Abbas: Ukraińcy to tylko objaw, a nie choroba. Jeśli nie oni to przedsiębiorcy wyklęci sprowadzą Hindusów, Pakistańców, Nepalczyków itp Zresztą, już ich sprowadzają xD
Oczywiście xD Bo lepsza jest niejawność i możliwość okradania mniej zaradnych, mniej pewnych siebie i mniej ceniących siebie pracowników, godzących się na wszystko xD zawsze to jakiś zysk c'nie? Zatrudniasz 2 pracowników, jeden godzi się na każdą pensję a drugi ceni swoją wartość i negocjuje umowę i wynagrodzenie z pracodawcą, więc temu co boi się negocjować zapłacimy mniej na tym samym stanowisku xD
@Sweet_acc_pr0sa: Gdyby każdy miał ponosić konsekwencje braku podstawowych funkcji życiowych to byłbyś pierwszy- zbanowaliby Cię za brak umiejętności pisania.
@chlebek_ziemniaczki: przecież wszyscy wiemy, że w krajach anglosaskich i Skandynawii podają zarobki ale twierdzisz, że większość krajów europejskich to robi więc czekam na te strony z zarobkami i przykłady państw
Gospodarka Polski upadnie. Komentatorzy na facebooku zabiją pracodawców śmiechem. Skala samobójstw doprowadzi do eksterminacji klasy polskich pracodawców GUS ze wstydu przestanie publikować wyssane z brudnego palca dane o przeciętnej płacy w sektorze przedsiębiorstw.
(…)Pracodawca może w treści ogłoszenia celowo zaniżyć wysokość zarobków, po czym uzgodni ze ,,zwycięskim” kandydatem warunki płacowe znacznie korzystniejsze.
Jak tylko ktoś na rozmowę kwalifikacyjną do niego przyjdzie ( ͡~ ͜ʖ͡°)
Jawności płac w ogłoszeniach oraz jawności płac ogólnie, bez klauzuli w umowie, że nie można mówić ile się zarabia - bo jeszcze inny pracownik zobaczy, że robi za mniejszą stawkę tą samą robotę.
@LrPrl: jestem oszołomiony twoim tokiem rozumowania. Jest wiele czynników które za tym przemawiają, oczywiście na wysokich stanowiskach. Ale i tak nie zrozumiesz...
@Artic: A co mnie wysokie stanowiska obchodzą? Jeżeli kiedyś będę jakimś prezesem to się będę martwił, ale aktualnie jestem zwykłym kowalskim i z mojego punktu widzenia niemożność porównania wysokości płacy to jest kpina.
Czym się różni kupno bułki w sklepie od czasu pracownika? Pytam retorycznie. Za usługę należą się pieniądze, jak idziesz rozmawiac o sprzedaży czasu i umiejętnosci chcesz wiedzieć ile ktos moze Ci dać, logiczne? No widac nie dla wszystkich.
No przecież jeżeli ludzie nie będą się rekrutować do firm które wystawiają ogłoszenia bez widełek, to te firmy będą musiały zmienić politykę, albo po prostu nie będą mieli nowych pracowników.
Ech, ci co nie chcą podawać... albo mówią wprost "nie mów ile zarabiasz"... Potem kończą z opinią "dobra firma na staż czy pierwszą pracę, tak do nauki". I co, nie zarobią? Zarobią, jasne. Szef se kupi lepszą furę.
Ale gdyby inaczej podchodzili do tematu zatrudnienia i pracowników - zarobili by 10x tyle. A co mi do tego? No mój kraj. Gdyby przedsiębiorcy zatrudniający ludzi zarabiali więcej, to gospodarka tego kraju byłaby silniejsza,
@pdt_87: Nie musisz mi tłumaczyć, wiem o tym. I oczywiście troszkę uogólniam i przesadzam, ale coś jest na rzeczy.
Co do Comarch-u, słyszałem, że osiągnął między innymi złą sławę jako pracodawca ;)
Czytałem mądrzejsze teksty pisane przez fachowców, gdzie opisywali, że w Polsce jeszcze rzadko planuje się biznes z rozmachem, myślą o konkretnym rozwoju czy chociażby wyjściu poza rynek krajowy. No te nasze "januszexy" właśnie. Byle jak, ktoś tam się dorobi,
@pdt_87: Coś w ten deseń. W sumie od tego jest manager, żeby się góra nie musiała bawić w micro-management ;) Tylko od tego jak dobrze ten manager robi robotę (czyli jak sobie radzi z kadrą) zależy wynik. No i teraz wszyscy na siebie zarobią, nawet jak ten manager będzie słaby. Zatrudnią stażystów, jakoś tam za te grosze swoją robotę odwalą i każdy dostanie wypłatę. Tylko wiesz, szkoda, bo jakby każdy od
Zawsze jak aplikowałem o pracę w Polsce to o wypłatach dowiadywałem się na samym końcu. Nigdy nie chcieli wcześniej niczego powiedzieć. W Anglii za to o tym ile będziesz zarabiać wiesz już na etapie czytania oferty.
Mój kumpel kiedyś poszedł na rozmowę do jakiejś tam firmy (amerykańskiej). Mówi, że zarabia x i w nowej pracy chciałbym dostać tyle samo, bo inaczej rekrutacja nie ma sensu. Rekruterka, że ok w porządku. Dwa etapy, test pisemny, potem rozmowa. Przeszedł. Wraca do rekruterki, a ta mu proponuje 50% jego pensji. Prawie ją pobił, bo zakuwał przez tydzień.
@fujiyama: pierwsza zasada nie podawaj ile zarabiałeś w poprzedniej pracy, tylko ile chcesz w nowej, druga sprawa, że ta rekruterka to debilka, ja chyba bym taką osobę zwymyśłał ,że by aż swoją pracę rzuciła ( ͡°͜ʖ͡°)
@fujiyama: zasada jest prosta albo rekruter poda widełki albo olewasz ciepłym nieprzerywanym. Pamiętajcie, że kadry/headhunterzy też mają targety i muszą ileś ludzi przemielić, żeby ich praca była warta. Zatem, jeżeli na pytanie o zarobki na dane stanowiska pada kontr odpowiedź a jakie są pana oczekiwania == olać ciepłym moczem,
Jestem pracodawcą. Zawsze zamieszczam informację o wynagrodzeniu w formie racjonalnych 100 - 120% widełek. Uważam, że to działa na korzyść poszanowania czasu obu stron.
Po drugie: nie mam żadnego interesu w zatrudnianiu kogoś, kto nie będzie zadowolony z płaconych mu pieniędzy. Taka osoba nie będzie dobrze pracować i prędzej czy później zrezygnuje. Szukanie nowych osób na jej miejsce i przeprowadzanie szkoleń też swoje kosztuje.
@stealz_pl: W ogóle nie wiem czemu z wynagrodzenia w PL robi się jakieś tabu. Żeby nie wyszło że połowa społeczeństwa zarabia minimalną krajową? Mieszkając i aplikując do pracy w UK zarobki są już nieraz w nazwie ogłoszenia a nierzadko są szerzej opisane niż zakres obowiązków. W ogóle job description i person specification to też jest genialny pomysł. Łatwo na podstawie tych dwóch dokumentów stwierdzić czy nadajemy się do tej pracy niż
@MarianoaItaliano: ja też tego nie rozumiem dlaczego nie chcą mi powiedzieć ile będę zarabiał... Przecież to jest głupie. Chce wrócić do Polski to nie wiem nawet do której firmy mam składać portfolio, bo nie wiem która ile płaci... Co za bezsens. Do wszystkich mam wysyłać papiery? Co jest :D Totalny kretynizm w tej polsce. I to chamstwo jeszcze... No! Ciekawe ile wytrzymam :)
Poziom argumentacji tak żałosny, że aż nie wiem czy śmiać się czy płakać. Biedni pracodawcy będą musieli zrobić przegląd wynagrodzeń i zacząć wprowadzać sprawiedliwe systemy wynagradzania bo im ludzie z doświadczeniem uciekną. Normalnie jak wioślarze z galery - się zbuntują i będzie lipa. Przecież aż oczy krwawią od czytania tych wypocin. Generalizowanie, że w ogłoszeniach IT wszędzie jest podana stawka to też nadużycie. Jedyny portal który tego wymaga to nofluffjobs. Na reszcie
@steefaan2: @adam-bojarski: I w obu przypadkach nikt poważny nie przyjdzie na rozmowę do firmy, która już w pierwszym kroku naszej "znajomości" szczyci się kombinatorstwem ¯\_(ツ)_/¯
@SpidersWeb zaliczył tak niesamowitą ilość wpadek merytorycznych i logicznych. Nie mogę się nadziwić, że ktokolwiek jeszcze czytuje tego technologicznego pudelka. Do tego ta cenzura każdej możliwej krytyki...
@goomba-pl: Jakiego pudelka? Pudelek jest jaki jest ale to dalej dziennikarstwo, bo podaje informacje, spidersweb podaje opinie redaktora, więc to raczej blog ( ͡°͜ʖ͡°)
@dupskojestzajete: Z porównaniem do pudelka chodziło mi o wiarygodność zamieszczanych tam informacji. Plotki często są tam tratowane jako pewniaki, dodatkowo tą pewność napędzają braki w wiedzy tamtejszych redaktorzyn.
W tamtym roku pojechałam z Krakowa do Niepołomic do jednej firmy na rozmowę na staż (inżynier procesu). Na początku chyba z 1h gadania czym się zajmujemy, jakie wyniki firma osiąga itp. Na koniec opis stanowiska. Wydawało się spoko, kończyłam studia, stażyk w zagranicznej firmie jak ulał. Po jakis 1,5h usłyszałam uwaga ile płacą
@GlitterSanguis: Szczerze, to jeśli to był jakiś nie niszowy rodzaj produkcji z którego doświadczenie można przenieść na później to nienajgorzej. Jakby się jeszcze dało dogadać i wkręcić na jakieś wewnętrzne szkolenia ISO to zawsze jest co jeszcze do CV dopisać :) Pod warunkiem, że byłby to rzetelny staż... To już niestety zależy od firmy.
Lobby niewolnicze w Polsce ciągle dość silne. Może i wiele osób bazuje na desperatach pracujących za pół darmo, ale nie tędy droga. Wielkiej przyszłości to nie ma i im szybciej się to ukróci, tym lepiej. Różnice w pensjach będą zawsze i słusznie, ale brak podstawowych informacji (jak wynagrodzenie) przy ogłoszeniach o pracę to duża patologia i marnowanie czasu, szczególnie kandydatów, ale rekruterów również. Bez uregulowań prawnych tutaj się nie obędzie, wiem jak
@pompki: niewolnictwo dopóki nie będziecie potrafili sami policzyć za ile chcecie pracować i konsekwentnie trzymać się swoich warunków, godziwych warunków zatrudnienia, a nie minimalnej
Dodałabym do tego jeszcze jawne kłamstwa pracodawców. Kiedyś myślałam o przebranżowieniu, bo jako protokolant zarabiałam śmiesznie mało, a roboty i nerwów tyle że głowa mała... Grażyna biznesu obierała mi darmowy kurs (po którym oficjalnie będę wykonywać dany zawód) oraz podwyżkę (z najniższej krajowej) i zmianę z umowy zlecenie na normalną umowę o pracę. Okazuje się, że wszystkim kobietom tak obiecała- niektóre pracowały rok czasu i dalej za najniższą, dalej na umowę zlecenie...
Komentarze (528)
najlepsze
Fenomenalne argumenty ze strony autora:
- "nie moze byc widelek bo pracodawcy sie obrazaja na komentarze"
- "bo jak powiem, ze szukam goscia do zmywania garnkow za 10 pln za godzine to nie zaplikuje czlowiek majacy 15 lat doswiadczenia jako szef kuchni w Michelinowej restauracji"
- "i tak wszyscy zarabiaja mniej"
I tym sposobem rynek pracy w Polsce jest nadal tak dziadowski. Brak przejrzystosci to jedna z glownych
No przecież, wielu Januszów nie widzie nawet potrzeby płacenia pracownikom.
Czy to powyżej znaczy to samo co "szukam frajera co ma wystarczające umiejętności ale zrobi to za 2x mniej niż inni"?
Dodatkowo. Ten system juz działa w Polsce. Ogłoszenia o prace dla programistów skladają się z wymagań, warunków i obowiązkowo widełek. Inaczej nikt na takie ogłoszenie nie odpowie.
tylko że takie wymuszanie przez rynek pracownika i wolną knagę rynku nie dotyczy i nigdy nie będzie dotyczyło 3/4 ludzi na rynku pracy
jak najbardziej lubię, bo gdyby nie one to pracodawcy rżnęli by nas bardziej niż ZUS i skarbówka razem wzięte
akurat w przypadku rynku pracy przydałoby się wincyj nakazów i regulacji, bo w porównaniu z cywilizowanym światem jest u nas dość słabo
Bo lepsza jest niejawność i możliwość okradania mniej zaradnych, mniej pewnych siebie i mniej ceniących siebie pracowników, godzących się na wszystko xD zawsze to jakiś zysk c'nie? Zatrudniasz 2 pracowników, jeden godzi się na każdą pensję a drugi ceni swoją wartość i negocjuje umowę i wynagrodzenie z pracodawcą, więc temu co boi się negocjować zapłacimy mniej na tym samym stanowisku xD
Gdyby każdy miał ponosić konsekwencje braku podstawowych funkcji życiowych to byłbyś pierwszy- zbanowaliby Cię za brak umiejętności pisania.
Ale popieram obowiązek podawania stawki.
GUS ze wstydu przestanie publikować wyssane z brudnego palca dane o przeciętnej płacy w sektorze przedsiębiorstw.
Jak tylko ktoś na rozmowę kwalifikacyjną do niego przyjdzie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Marek1991: (-‸ლ)
Ale gdyby inaczej podchodzili do tematu zatrudnienia i pracowników - zarobili by 10x tyle.
A co mi do tego?
No mój kraj. Gdyby przedsiębiorcy zatrudniający ludzi zarabiali więcej, to gospodarka tego kraju byłaby silniejsza,
Nie musisz mi tłumaczyć, wiem o tym. I oczywiście troszkę uogólniam i przesadzam, ale coś jest na rzeczy.
Co do Comarch-u, słyszałem, że osiągnął między innymi złą sławę jako pracodawca ;)
Czytałem mądrzejsze teksty pisane przez fachowców, gdzie opisywali, że w Polsce jeszcze rzadko planuje się biznes z rozmachem, myślą o konkretnym rozwoju czy chociażby wyjściu poza rynek krajowy.
No te nasze "januszexy" właśnie. Byle jak, ktoś tam się dorobi,
Coś w ten deseń. W sumie od tego jest manager, żeby się góra nie musiała bawić w micro-management ;) Tylko od tego jak dobrze ten manager robi robotę (czyli jak sobie radzi z kadrą) zależy wynik. No i teraz wszyscy na siebie zarobią, nawet jak ten manager będzie słaby. Zatrudnią stażystów, jakoś tam za te grosze swoją robotę odwalą i każdy dostanie wypłatę. Tylko wiesz, szkoda, bo jakby każdy od
Komentarz usunięty przez moderatora
@invincible_
Mówi, że zarabia x i w nowej pracy chciałbym dostać tyle samo, bo inaczej rekrutacja nie ma sensu.
Rekruterka, że ok w porządku.
Dwa etapy, test pisemny, potem rozmowa. Przeszedł.
Wraca do rekruterki, a ta mu proponuje 50% jego pensji.
Prawie ją pobił, bo zakuwał przez tydzień.
Zatem, jeżeli na pytanie o zarobki na dane stanowiska pada kontr odpowiedź a jakie są pana oczekiwania == olać ciepłym moczem,
Uważam, że to działa na korzyść poszanowania czasu obu stron.
Po drugie: nie mam żadnego interesu w zatrudnianiu kogoś, kto nie będzie zadowolony z płaconych mu pieniędzy. Taka osoba nie będzie dobrze pracować i prędzej czy później zrezygnuje. Szukanie nowych osób na jej miejsce i przeprowadzanie szkoleń też swoje kosztuje.
Totalny kretynizm w tej polsce. I to chamstwo jeszcze...
No! Ciekawe ile wytrzymam :)
( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°
To już niestety zależy od firmy.