Jawności płac w ogłoszeniach oraz jawności płac ogólnie, bez klauzuli w umowie, że nie można mówić ile się zarabia - bo jeszcze inny pracownik zobaczy, że robi za mniejszą stawkę tą samą robotę.
@LrPrl: jestem oszołomiony twoim tokiem rozumowania. Jest wiele czynników które za tym przemawiają, oczywiście na wysokich stanowiskach. Ale i tak nie zrozumiesz...
@Artic: A co mnie wysokie stanowiska obchodzą? Jeżeli kiedyś będę jakimś prezesem to się będę martwił, ale aktualnie jestem zwykłym kowalskim i z mojego punktu widzenia niemożność porównania wysokości płacy to jest kpina.
Czym się różni kupno bułki w sklepie od czasu pracownika? Pytam retorycznie. Za usługę należą się pieniądze, jak idziesz rozmawiac o sprzedaży czasu i umiejętnosci chcesz wiedzieć ile ktos moze Ci dać, logiczne? No widac nie dla wszystkich.
No przecież jeżeli ludzie nie będą się rekrutować do firm które wystawiają ogłoszenia bez widełek, to te firmy będą musiały zmienić politykę, albo po prostu nie będą mieli nowych pracowników.
Ech, ci co nie chcą podawać... albo mówią wprost "nie mów ile zarabiasz"... Potem kończą z opinią "dobra firma na staż czy pierwszą pracę, tak do nauki". I co, nie zarobią? Zarobią, jasne. Szef se kupi lepszą furę.
Ale gdyby inaczej podchodzili do tematu zatrudnienia i pracowników - zarobili by 10x tyle. A co mi do tego? No mój kraj. Gdyby przedsiębiorcy zatrudniający ludzi zarabiali więcej, to gospodarka tego kraju byłaby silniejsza,
@pdt_87: Nie musisz mi tłumaczyć, wiem o tym. I oczywiście troszkę uogólniam i przesadzam, ale coś jest na rzeczy.
Co do Comarch-u, słyszałem, że osiągnął między innymi złą sławę jako pracodawca ;)
Czytałem mądrzejsze teksty pisane przez fachowców, gdzie opisywali, że w Polsce jeszcze rzadko planuje się biznes z rozmachem, myślą o konkretnym rozwoju czy chociażby wyjściu poza rynek krajowy. No te nasze "januszexy" właśnie. Byle jak, ktoś tam się dorobi,
@pdt_87: Coś w ten deseń. W sumie od tego jest manager, żeby się góra nie musiała bawić w micro-management ;) Tylko od tego jak dobrze ten manager robi robotę (czyli jak sobie radzi z kadrą) zależy wynik. No i teraz wszyscy na siebie zarobią, nawet jak ten manager będzie słaby. Zatrudnią stażystów, jakoś tam za te grosze swoją robotę odwalą i każdy dostanie wypłatę. Tylko wiesz, szkoda, bo jakby każdy od
Zawsze jak aplikowałem o pracę w Polsce to o wypłatach dowiadywałem się na samym końcu. Nigdy nie chcieli wcześniej niczego powiedzieć. W Anglii za to o tym ile będziesz zarabiać wiesz już na etapie czytania oferty.
Mój kumpel kiedyś poszedł na rozmowę do jakiejś tam firmy (amerykańskiej). Mówi, że zarabia x i w nowej pracy chciałbym dostać tyle samo, bo inaczej rekrutacja nie ma sensu. Rekruterka, że ok w porządku. Dwa etapy, test pisemny, potem rozmowa. Przeszedł. Wraca do rekruterki, a ta mu proponuje 50% jego pensji. Prawie ją pobił, bo zakuwał przez tydzień.
@fujiyama: pierwsza zasada nie podawaj ile zarabiałeś w poprzedniej pracy, tylko ile chcesz w nowej, druga sprawa, że ta rekruterka to debilka, ja chyba bym taką osobę zwymyśłał ,że by aż swoją pracę rzuciła ( ͡°͜ʖ͡°)
@fujiyama: zasada jest prosta albo rekruter poda widełki albo olewasz ciepłym nieprzerywanym. Pamiętajcie, że kadry/headhunterzy też mają targety i muszą ileś ludzi przemielić, żeby ich praca była warta. Zatem, jeżeli na pytanie o zarobki na dane stanowiska pada kontr odpowiedź a jakie są pana oczekiwania == olać ciepłym moczem,
Jestem pracodawcą. Zawsze zamieszczam informację o wynagrodzeniu w formie racjonalnych 100 - 120% widełek. Uważam, że to działa na korzyść poszanowania czasu obu stron.
Po drugie: nie mam żadnego interesu w zatrudnianiu kogoś, kto nie będzie zadowolony z płaconych mu pieniędzy. Taka osoba nie będzie dobrze pracować i prędzej czy później zrezygnuje. Szukanie nowych osób na jej miejsce i przeprowadzanie szkoleń też swoje kosztuje.
@stealz_pl: W ogóle nie wiem czemu z wynagrodzenia w PL robi się jakieś tabu. Żeby nie wyszło że połowa społeczeństwa zarabia minimalną krajową? Mieszkając i aplikując do pracy w UK zarobki są już nieraz w nazwie ogłoszenia a nierzadko są szerzej opisane niż zakres obowiązków. W ogóle job description i person specification to też jest genialny pomysł. Łatwo na podstawie tych dwóch dokumentów stwierdzić czy nadajemy się do tej pracy niż
@MarianoaItaliano: ja też tego nie rozumiem dlaczego nie chcą mi powiedzieć ile będę zarabiał... Przecież to jest głupie. Chce wrócić do Polski to nie wiem nawet do której firmy mam składać portfolio, bo nie wiem która ile płaci... Co za bezsens. Do wszystkich mam wysyłać papiery? Co jest :D Totalny kretynizm w tej polsce. I to chamstwo jeszcze... No! Ciekawe ile wytrzymam :)
Poziom argumentacji tak żałosny, że aż nie wiem czy śmiać się czy płakać. Biedni pracodawcy będą musieli zrobić przegląd wynagrodzeń i zacząć wprowadzać sprawiedliwe systemy wynagradzania bo im ludzie z doświadczeniem uciekną. Normalnie jak wioślarze z galery - się zbuntują i będzie lipa. Przecież aż oczy krwawią od czytania tych wypocin. Generalizowanie, że w ogłoszeniach IT wszędzie jest podana stawka to też nadużycie. Jedyny portal który tego wymaga to nofluffjobs. Na reszcie
@steefaan2: @adam-bojarski: I w obu przypadkach nikt poważny nie przyjdzie na rozmowę do firmy, która już w pierwszym kroku naszej "znajomości" szczyci się kombinatorstwem ¯\_(ツ)_/¯
Komentarze (528)
najlepsze
@Marek1991: (-‸ლ)
Ale gdyby inaczej podchodzili do tematu zatrudnienia i pracowników - zarobili by 10x tyle.
A co mi do tego?
No mój kraj. Gdyby przedsiębiorcy zatrudniający ludzi zarabiali więcej, to gospodarka tego kraju byłaby silniejsza,
Nie musisz mi tłumaczyć, wiem o tym. I oczywiście troszkę uogólniam i przesadzam, ale coś jest na rzeczy.
Co do Comarch-u, słyszałem, że osiągnął między innymi złą sławę jako pracodawca ;)
Czytałem mądrzejsze teksty pisane przez fachowców, gdzie opisywali, że w Polsce jeszcze rzadko planuje się biznes z rozmachem, myślą o konkretnym rozwoju czy chociażby wyjściu poza rynek krajowy.
No te nasze "januszexy" właśnie. Byle jak, ktoś tam się dorobi,
Coś w ten deseń. W sumie od tego jest manager, żeby się góra nie musiała bawić w micro-management ;) Tylko od tego jak dobrze ten manager robi robotę (czyli jak sobie radzi z kadrą) zależy wynik. No i teraz wszyscy na siebie zarobią, nawet jak ten manager będzie słaby. Zatrudnią stażystów, jakoś tam za te grosze swoją robotę odwalą i każdy dostanie wypłatę. Tylko wiesz, szkoda, bo jakby każdy od
Komentarz usunięty przez moderatora
@invincible_
Mówi, że zarabia x i w nowej pracy chciałbym dostać tyle samo, bo inaczej rekrutacja nie ma sensu.
Rekruterka, że ok w porządku.
Dwa etapy, test pisemny, potem rozmowa. Przeszedł.
Wraca do rekruterki, a ta mu proponuje 50% jego pensji.
Prawie ją pobił, bo zakuwał przez tydzień.
Zatem, jeżeli na pytanie o zarobki na dane stanowiska pada kontr odpowiedź a jakie są pana oczekiwania == olać ciepłym moczem,
Uważam, że to działa na korzyść poszanowania czasu obu stron.
Po drugie: nie mam żadnego interesu w zatrudnianiu kogoś, kto nie będzie zadowolony z płaconych mu pieniędzy. Taka osoba nie będzie dobrze pracować i prędzej czy później zrezygnuje. Szukanie nowych osób na jej miejsce i przeprowadzanie szkoleń też swoje kosztuje.
Totalny kretynizm w tej polsce. I to chamstwo jeszcze...
No! Ciekawe ile wytrzymam :)