od lat o tym wiadomo przecież. I wszystkim pasuje ta patologia, bo nikt do tej pory nic z tym nie zrobił. Standardowa polska sprawa. Urząd może lecieć w c.#!$%@?. Obywatela za batonik do sztumu. No chyba ze z koneksjami to wtedy za milionowe przekręty to wyrok w zawiasach albo sędzia, to uniewinnienie, bo przez roztargnienie zrobił
@Grzegosh21: ale ja też słyszałem takie historie tylko że sprzed epoki kamer Z drugiej strony - kto sprawdza te kamerki i jak skrupulatnie? Bo przejazd na czerwonym wyłapiesz łatwo ale np. najechanie 3 raz na ciągłą ledwo krawędzią koła, albo to że nie patrzy w lusterka już niekoniecznie, odległość wyprzedzania roweru, to czy dał po heblach bo "wymusiłeś", późne żółte - to jest znowu kwestia dyskusyjna. Co więcej - sam
Ależ sensacja xD Robiłem prawko w 2004 roku i już wtedy było to czymś powszechnie wiadomym i praktykowanym. Uwalali kogo chcieli i z byle powodu, ale wystarczyło że Karyna odsłoni dekolt i zbajeruje troche dziada i choćby nie odróżniała prawej ręki od lewej to i tak zda. Z drugiej strony mogłeś być świetny, i zdawać 5 razy bo taki mieli kaprys akurat egzaminatorzy :) To byłą prawdziwa loteria :)
@Grzegosh21: powinieneś dostać premię tak zaciekle bronisz tego środowiska a to niestety jest podobnie jak z policją kasa musi się zgadzać a statystyki wyrobione
syn który przejął po ojcu kancelarię adwokacką przychodzi do domu po pierwszym dniu, kiedy kieruje przejętą od ojca kancelarią i mówi do ojca . Tato ty 25 lat prowadziłeś tę sprawę od Kowalskich o miedzę a ja w pierwszym dniu ,jak przejąłem kancelarię ją zakończyłem i rozwiązałem ,na co ojciec odpowiada , synu ja dzięki tej sprawie przez 25 lat utrzymałem całą rodzinę wybudowałem dom i wykształciłem ciebie a ty w pierwszym
@Lorenzo_von_Matterhorn: @DzikWesolek: @zbych65: Wystarczyło by odciąć województwo od pieniędzy za egzaminy (jakiś ryczałt i tyle). Wtedy wojewoda nie naciskałby na wynik finansowy i tyle.
Odkrycie na miarę newsów typu: "amerykańscy naukowcy odkryli, że gwiazdy rocka częściej piją alkohol na koncertach". Ja robiłem prawko w 2012 roku i pierwszy mój egzamin został oblany po teście za "zbyt słabe upewnianie się przy manewrach", czy coś takiego. Chodziło o to, że wg egzaminatora za słabo poruszałem głową na lewo i prawo i ON nie był pewien czy ja się wystarczająco dobrze upewniałem o możliwości bezpiecznego przeprowadzenia manewru. ( ͡
@UberKatze: mnie instruktor instruuował żeby wszystko robić tak żeby egzaminator zauważył, tj. patrzenie w lusterka, rozglądanie się na boki, na stopie to jak coś to dać tak po hamulcu żeby gość jebnął w przednią szybę żeby nie było wątpliwości czy 'wyzerowałem' itd. czyli jeden wielki spektakl gdzie umiejętność prowadzenia pojazdu schodzi na dalszy plan.. czasem ludzie nieogarniający jazdę zdają, bo akurat im się trafi i po odebraniu prawka nie jeżdżą,
egzamin powinien być prosty jak #!$%@? czyli przejechanie dwóch ulic i jakieś parkowanie i tyle albo utrudnić w sposób taki żeby plac był rozbudowany o kontrolowane poslizgi, przejazdy po torze na czas czy coś takiego itd. gdzie rzeczywiście widać jak ktoś ogarnia..
@PeterFile: I taki jest np. w Anglii gdzie mieszkałem przez cztery lata. Tam nie dość, że zdajesz we własnym mieście to jeszcze możesz własnym samochodem lub pojazdem, na którym się uczyłeś jeździć. Na moim egzaminie w WORD jak wszedłem do samochodu to nie mogłem w ogóle załapać jak działa sprzęgło, bo (tak mi się zdaje) pedał działał zupełnie inaczej niż w samochodzie, w którym się uczyłem. Zupełnie inna siła nacisku.
Mi po kursie moja instruktorka powiedziała, że nie ma szans żebym nie zdał za pierwszym razem. O ile przez pierwszą godzinę uczyłem się jak się w ogóle samochodem rusza to na drugiej już byliśmy w drodze do Wrocławia i tam wyjeździłem resztę godzin. Finalnie po niezdanym egzaminie i tak wyjechałem z Polski więc do tej pory prawa jazdy nie mam, choć przyznam się bez bicia, że zdarza mi się gdzieś pojechać bez prawka (aktualnie wykupiłem 10 godzin jazd aby pójść na egzamin w styczniu), ale mam świadomość tego, że mimo iż znam przepisy i się do nich dostosowuję to jakie konsekwencje mogę ponieść w razie
Nic nowego. Mi egzaminator przed wyjazdem na tzw. ruch z placyku manewrowego otwarł drzwi zagadujac w międzyczasie. Gdybym ruszył, od razu dostalbym po hamulcu i oblane. Na szczęście akurat patrzyłem na niego i zapytałem "co sie dzieje? Wychodzi Pan? Wszystko okej?". A ten #!$%@? do mnie "hehe nie nie, (zamyka drzwi) jedźmy jedźmy, ja tylko sprawdzam sobie czy domknąłem." Mi dane było zauważyć, koleżanka za mną na ten sam numer już dała
@Yurix no skonczylem #!$%@? te luki i inne cuda czyli chyba podjazd pkd wzniesienie i kaze ustawic mi sie przy wyjezdzie z placyku przycwodzie zeby jechać na miasto i slyszek takie cieche pyk i patrze a on reka na dzwigni otwierajacej drzwi i zgrywa głupa i drzwi leciutko uchylone moze 2cm (kontrolka zapalona) no i zgrywa ciul niewinnego. Tylko ze zauważyłem to i pytam o co chodzi. Grybym ruszyl to dalby
Powiem tak na #!$%@? mi to parkowanie rownolegle jeszcxe w miejscu gdzie uwazam ze miejsca jest na styk I bron #!$%@? boze poprawic parkowanie nie panie na drodze jest tylko jedna szansa a pozbiej idziesz do piachu wiec masz to pan zrobic na raz ,a w praktyce jak sie nie pewnie czujesz w danym miejscu to poprostu #!$%@? to I szukasz dalej miejsca parkingowego,wyjezdzanie w zime na ciagla linie gdzie boki jedbokierunkowej
@Jedenipol: I jeszcze cofanie poprzez odwrócenie łba do tyłu, a w lusterka patrzyć nie wolno. Ciekawe tylko co zrobi taki młody kierowca w aucie... w którym nie ma tylnej szyby, np. Berlingo blaszak, albo nawet zwykłym aucie z bagażami po dach.
@G123: Z tymi drzwiami to klasyk :) Też tak miałem. Tuż przed wjazdem do WORD poprosił żebym się zatrzymał na stacji bo po papieroski chciał skoczyć. W sumie egzamin już miałem zdany bo stacja przed bramą wjazdową do WORD i już nawet z drogi zjechaliśmy i z parkingu stacji od razu do WORD bez wjazdu na drogę. Ale numer z drzwiami zrobił :) Moi instruktorzy mnie wyczulili i jak wsiadał
Moja różowy przez cały egzamin znosiła wulgaryzmy i krzyki egzaminatora. Na koniec nie wytrzymała i tak go #!$%@?ła, że mu w pięty poszło. Po czym sama wróciła pojazdem egzaminacyjnym na.plac, trzasnęła drzwiami i wyszła zostawiając egzaminatora w aucie. Wszystko się nagrało.
Zdała ( ͡°͜ʖ͡°)
Po otrzymaniu prawka, nie odpuściła i narobiła takiego dymu, ze egzaminator poszedł na L4. Myśleli, ze jak sprawa przycichnie, to się rozejdzie
Moja żona zdawała egzamin z typem co miał okulary jak denka butelek i na oko z 80 lat, ledwo chodził, jechałem za nią żeby sprawdzić czy egzaminator nie oszuka. Dojeżdżają do pasów na których jest dziewczyna, widzę że moja żona zwalnia a potem nagle przyśpiesza przejeżdżając przez zebrę z pieszą na pasach. Koniec, po egzaminie - pomyślałem. Podjeżdżam do WORDu a tam info że zdane, żona krzyczała że jest pieszy na przejściu
Komentarze (431)
najlepsze
Z drugiej strony - kto sprawdza te kamerki i jak skrupulatnie? Bo przejazd na czerwonym wyłapiesz łatwo ale np. najechanie 3 raz na ciągłą ledwo krawędzią koła, albo to że nie patrzy w lusterka już niekoniecznie, odległość wyprzedzania roweru, to czy dał po heblach bo "wymusiłeś", późne żółte - to jest znowu kwestia dyskusyjna. Co więcej - sam
Robiłem prawko w 2004 roku i już wtedy było to czymś powszechnie wiadomym i praktykowanym. Uwalali kogo chcieli i z byle powodu, ale wystarczyło że Karyna odsłoni dekolt i zbajeruje troche dziada i choćby nie odróżniała prawej ręki od lewej to i tak zda. Z drugiej strony mogłeś być świetny, i zdawać 5 razy bo taki mieli kaprys akurat egzaminatorzy :)
To byłą prawdziwa loteria :)
@PeterFile: I taki jest np. w Anglii gdzie mieszkałem przez cztery lata. Tam nie dość, że zdajesz we własnym mieście to jeszcze możesz własnym samochodem lub pojazdem, na którym się uczyłeś jeździć. Na moim egzaminie w WORD jak wszedłem do samochodu to nie mogłem w ogóle załapać jak działa sprzęgło, bo (tak mi się zdaje) pedał działał zupełnie inaczej niż w samochodzie, w którym się uczyłem. Zupełnie inna siła nacisku.
Mi po kursie moja instruktorka powiedziała, że nie ma szans żebym nie zdał za pierwszym razem. O ile przez pierwszą godzinę uczyłem się jak się w ogóle samochodem rusza to na drugiej już byliśmy w drodze do Wrocławia i tam wyjeździłem resztę godzin. Finalnie po niezdanym egzaminie i tak wyjechałem z Polski więc do tej pory prawa jazdy nie mam, choć przyznam się bez bicia, że zdarza mi się gdzieś pojechać bez prawka (aktualnie wykupiłem 10 godzin jazd aby pójść na egzamin w styczniu), ale mam świadomość tego, że mimo iż znam przepisy i się do nich dostosowuję to jakie konsekwencje mogę ponieść w razie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zdała ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Po otrzymaniu prawka, nie odpuściła i narobiła takiego dymu, ze egzaminator poszedł na L4. Myśleli, ze jak sprawa przycichnie, to się rozejdzie