Prędkość zalecana: czy to dobry pomysł? Marek Dworak daje silne argumenty...
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_5ZYHjC7w0StjYPN2z86XFOKWFlw0fUAU,w300h194.jpg)
Prędkość zalecana zamiast ograniczenia – tak bywa na zachodzie. Chodzi o skłonienie kierowców, by bardziej myśleli na drodze. Argumenty za takim rozwiązaniem przytacza autorytet w tej sprawie – Marek Dworak z programu „Jedź bezpiecznie”.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 133
Komentarze (133)
najlepsze
Tak jak teraz jeżdżą według reguły Ograniczenie+30, tak bez ograniczenia będą jeździć prędkościami autostradowymi.
Mamy mentalność ludzi wschodu i zachodnie podejście u nas się nie sprawdzi. U nas sprawdzi się mandat proporcjonalny do zarobków.
Zauważ, że większość łuków pokonasz bez problemu z prędkością +40-50km/h więcej niż limit.
@wuadek: I przez 30 lat nie doszedłeś do tego, że ograniczenia prędkości nie są ustalane ze względu na techniczne możliwości pojazdów? Jest tak wiele czynników związanych z prędkością które są istotne dla bezpieczeństwa ruchu drogowego:
1) Ocena odległości wiąże się z prędkością. Inni kierowcy spodziewają się, że jedziesz maksymalnie z prędkością X. Jak ją przekraczasz, to zaburzasz im pogląd na sytuację na drodze. Trudniej jest
"Zmieniały się kilkadziesiąt razy. 50, 70, 40. Znowu 70. Znowu 50, przez 100 metrów, potem 100 metrów 70, 200 metrów 40 i nagle koniec ograniczeń. I 100 m później znak „obszar zabudowany”, choć żadnych zabudowań nie widać w zasięgu wzroku. I tak cały czas. W Austrii
Do tego porządna sieć ekspresówek.
Wtedy to wystarczy mi te 140 co mamy.
Ograniczenia są potrzebne ale nie wszędzie na taką skalę.
@Gulczkwas1: udowodnione naukowo, że im więcej znaków drogowych, tym kierowcy mniej na nie zwracają uwagę.
Nie sądzę żeby większości udało się niewykonalne ( ͡º ͜ʖ͡º)
przez ostatnie 5-6 lat jak jeżdżę kontrolę policyjną miałem 2 razy i obydwa razy to było tzw. losowe sprawdzanie trzeźwości. A przejechałem w tym czasie ze 150k km.
autorytet? litości ....
Jeszcze jest sprawa ludzi, którzy twierdzą, że
Komentarz usunięty przez moderatora
Akurat w Niemczech spotkałem się z sensownymi ograniczeniami. Jak jest ostry zakręt i jest ograniczenie do 40km/h, to jadąc na suchym 50km/h słyszę pisk opon na granicy przyczepności, a przy 60km/h można wylecieć z zakrętu. Więc to są ograniczenia
Na taką zalecaną nie jesteśmy gotowi jako spoleczenstwo, źle to się skonczy i dla kierowców którzy bez kagańca zwariują i dla ubezpieczycieli którzy poczują pole do popisu
A kim ty jesteś żeby oceniać gotowość społeczeństwa? Przez takie pieprzenie nigdy nic się nie zmieni.