@DarkRedPL: No nie byłbym taki pewny czy w tych pinglach nie wyglądałbyś co najmniej równie dziwnie :)
@WielkaUcztaSzalonegoHitmana: Może spróbuj w nocy (ale znowu możesz mieć problemy z zasypianiem podczas seansu). Deprywacja sensoryczna to trudna rzecz zważywszy na fakt że ileś dziesiąt / naście lat cały czas w stanie świadomym pracujesz pod wpływem bodźców. To nie może być proste aby tak fundamentalny nawyk umysłu w jednej chwili przestawić.
Deprywacja sensoryczna. Tych dwóch słów stanowiących jedno pojęcie mi tutaj jak cholera zabrakło. Jest na nią wiele sposobów. Podobno program i-dozer jest niezastąpiony.
Zamiast piłeczki może być opaska, efekt podobny- deprywacja sensoryczna. Ale tu chodzi o to że w piłeczki można patrzeć z otwartymi oczyma i obserwować co się dzieje. Warto też leżeć w bezruchu, to kolejny zmysł się będzie wyłączać.
Komentarze (17)
najlepsze
@WielkaUcztaSzalonegoHitmana: Może spróbuj w nocy (ale znowu możesz mieć problemy z zasypianiem podczas seansu). Deprywacja sensoryczna to trudna rzecz zważywszy na fakt że ileś dziesiąt / naście lat cały czas w stanie świadomym pracujesz pod wpływem bodźców. To nie może być proste aby tak fundamentalny nawyk umysłu w jednej chwili przestawić.
Komentarz usunięty przez moderatora
Testowałem, na mnie nie działa. Ale nie działają też na mnie inne rzeczy, jak na przykład iluzja gumowej ręki: http://www.youtube.com/watch?v=TCQbygjG0RU
Myślę, że osoby podatne na tego typu sztuczki to osoby jednocześnie mocno podatne na hipnozę.
Zamiast piłeczki może być opaska, efekt podobny- deprywacja sensoryczna. Ale tu chodzi o to że w piłeczki można patrzeć z otwartymi oczyma i obserwować co się dzieje. Warto też leżeć w bezruchu, to kolejny zmysł się będzie wyłączać.