Barcelona wybiera Linuxa i open soruce

Hiszpańska gazeta El Pais donosi, że miasto Barcelona przygotowuje się do przeniesienia systemów administracyjnych na otwarte oprogramowanie. Pierwszym krokiem ma być wymiana wszystkich programów na odpowiedniki open source, a ostatecznie przeniesienie się z systemu Windows na darmowego Linuxa.

[bagielek]

Kiedyś myślałem, że przejście administracji na Linuxa jest tańsze. Jeszcze jak byłym w liceum i należałem bo bojówki linuxa. Jednak jest masa ukrytych kosztów. Szkolenia personelu, dodatkowe wsparcie itp. Sam Linux jest ok ale libreoffice czy openoffice to za mało dla administracji. Tabelki które się gubią i masa innych "problemów" które będą spowalniać pracę Grażyn w urzędach. Może też doprowadzić do dużych strat finansowych. Przykład z życia. Urząd, który działa na openoffice

[bagielek]

@marekpiotr: Czy kolejny argument, że tanie to nie będzie.

[bagielek]

@pablosik: @Piesmen: @marekpiotr: Dodam jeszcze dla przypomnienia, że Barcelona to Katalonia [która chce niepodległości]. Ta współpraca z lokalnymi firmami i tworzenie własnych aplikacji pod Linux i wzmacnianie swoich lokalnych firm. Nie sądzę, że robią to z troski o resztę Hiszpanii jak to ująłeś.

[regularne_ekspresje]

jakiś czas temu Monachium zdecydowało się na podobny krok i po pewnym czasie wrócili do systemów MS

[slx2000]

@regularne_ekspresje: w Monachium "doradcy" z Accenture (zupełnie przypadkiem strategiczny partner Microsoftu) przekonali urzędników, że Windows lepszy :). I zapewne nie słowami. Ale jest mnóstwo innych miast w Niemczech i nie tylko tam, gdzie o powrocie do Windows nikt nie myśli.

[panczekolady]

@slx2000: System użyty w Monachium to była totalna padaka i nie potrzeba było doradców żeby zauważyć, że jest dużo gorszy od Windowsa. Zamiast wziąć jakąś porządną dystrybucję to zrobili własnego forka, który nie był zbyt dobrze utrzymywany i przez to posiadał jakieś archaiczne pakiety dużo starsze nawet niż w stabilnym Debianie. Do tego jakiś stary OpenOffice czy LibreOffice - to się nie mogło udać.

[d.....4]

„publiczne pieniądze – publiczny kod„
Popieram, to jest całkiem logiczne rozwiązanie. Niestety u nas zbyt duża korupcja i wszędzie siedzi Asseco i Microsyf.
Zaraz sie znajdzie jakiś lamer i napisze coś o roku Linuksa. Sędzi pupa, bo umiejętności informatyczne kończą się na instalacji Windowsa.

[DrankWolf]

@Rak777 nie musiałeś pisać że nie jesteś z branży IT. Twoja ignorancja w tej tematyce aż bije po oczach... Może następny post z własnej dziedziny?

PS: coś słyszałeś, ale rzucasz hasłami których zlepek jest pozbawiony sensu...

[d.....4]

@all100: Nie mowie o firmach, ale o przetargach. Zus, przychodnie, służba zdrowia. Kolega pracował w szpitalu. Mieli tam co 2 miesiące goscia z asseco instalującego nową wersje jakiegos szajsu tylko dlatego, że w umowie był wymóg nowej wersji co 2 miesiące. Nic tam więcej nie było wyszczegolnione, więc kompilowali to samo z podbitą wersją a w changelogu pisało : nowa wersja.
Przeciez na początku lat 90 na wszystko szły wały,

[mrt3217]

Eee. tam... odkąd "blue screen of dead" wdarł się na komputer z windą u mnie w firmie i przez tydzień był nieczynny, Szefu powiedział, że muszę coś z tym zrobić. z doświadczenia podpowiedziałem szefowi, że możemy zapodać linuxa i problemy z psuciem się systemu znikną- Szef zapytał tylko ile ten linux kosztuje i czy będzie prosty w użytkowaniu :D... No to co poszła dodatkowa partycja na dysk i linux mint na cynamonie

[hplaserjet4250]

@mrt3217: #falszywyrozowypasek

[MararOn]

@Brodeon: nie uświadczysz bo klasyczne bsody zostały zmienione na przyjaźnie wyglądający ekran błędu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[d.....4]

@idiot: Do tego ta firma przed zalataniem dziury .. wysyała szczegóły do NSA. DO tego bezczelnie kłamie 'your privacy, our priority'.
Ja nie używam tego gowna od 2003 roku.
No, ale Janusze wąsate, jak nie potrzefią czegos używać to najlepiej hejtować. Nie każdy umie całkować. Lameje nie rozumieją, że niektórzy ludzie są bardziej produktywni na posixowych systemach niż na tym szajsie od Microszitu.

[FejsFak]

@idiot: zapomniałeś napisać o szpiegowaniu. W zamkniętym oprogramowaniu można ukryć kod szpiegujący i backdoory dzięki którym obcy kraj ma dostęp do komputerów w administracji innych państw.

[Monochromatyczny_Tadeusz]

Również wybrałem Linuxa i open source, ponieważ jako świadomy, podkreślam - świadomy użytkownik komputera, cenię sobie kontrolę nad portami i mam w------e na relacje z k... ko... kobietami.

Dzisiaj barcelona, jutro cały świat. Microsoft dostał środkowy palec, a tymczasem pojawiły się nowe repozytoria dla Debiana comp526TX71kucnerd_rev.C umożliwiające obsługę Caps Locka. Ale można tylko włączać - jeśli chcesz z powrotem małe litery, trzeba robić reboot.

[P.....n]

Krótki komentarz. Idea jest dobra i jeśli ma szansę na powodzenie to właśnie w Barcelonie. Ktoś musi przecierać szlaki, a tak bogaty region jak Katalonia ma możliwość zainwestować w odpowiednie szkolenia i przygotowania do wdrożenia innego systemu. Pionierowi zawsze jest najtrudniej, jednak pokłosiem potencjalnego sukcesu może być zmiana systemu w całej Hiszpanii, wypracowanie odpowiednich metod, z których czerpać będą mogły inne miasta. W najgorszym wypadku wrócą do tego co było, ale nie

[fervi]

@superfrog: A ile kosztują aktualizacje oprogramowania Microsoftu? Takich rzeczy jest dużo, ale jak ktoś nie wie to myśli "E tam, biorą Łindołsa XP, wgrywają Office 2003 i jakoś gra". No nie gra.

[P.....r]

@Mario7400: Poczytaj komentarze w tym znalezisku, to dowiesz, się dlaczego w Monachium postanowili wrócić do Windowsa.

[volatile_pc]

Nie wiem jak w Hiszpanii (zapewne podobnie), ale w Polsce większość programów w urzędach to polskie programy, napisane Polaków i to one stanowią większościowy koszt. Urzędy kupują je na wolnym rynku, gdzie firmy ze sobą konkurują, a pod Windows jest największy wybór. Pod Linuksem większość jest niedostępna i trzeba by zamawiać indywidualnie, a to rodzi duże koszty.

Zerknijcie na przykładowy cennik:
http://www2.wokiss.pl/pliki/cennik_programy_radix.pdf

[p.....s]

@volatile_pc: Tylko w dzisiejszych czasach trzeba być idiotą, żeby pisać aplikację do obslugi biznesu instalowaną per komputer. Zazwyczaj wszystko stawia się na serwerze, a apliację obsługuje przez przeglądarkę. Nie dość że mniej j-----a się z wdrożeniem i zarządzaniem, to stacje robocze mogą być słabsze.

[volatile_pc]

@pckas:

Jeszcze w okoliach 2003 roku pisałem komercyjnie programy pod windę w MFC oraz Borland Builder C++.

Przecież najnowsze wydanie MFC jest z tego roku i ma pełne wsparcie w VS

[lewactwo]

Bardzo dobrze! Oprogramowanie, które kosztowało publiczne pieniądze powinno być publicznie dostępne. Świetnym przykładem jest otwartoźródłowy QGIS używany m.in. przez Vorarlberg. Stop wrzucania kasy prosto w kieszenie globalnych korporacji!