dlatego pojawił się już jakiś czas temu pomysł pisania prawa w formie Wikipedii - każdy mógłby dodać coś mądrego od siebie, a jednocześnie byłoby to czytelne dla każdego. Wyj#$ać polityków z wiejskiej, zamknąć hotele, posadzić każdego przed komputerem, niech pracują, a społeczeństwo niech moderuje ;) Mniejsze koszta, większa przejrzystość i wydajność pracy. W dodatku widać dokładnie kto i gdzie umieścił "lub czasopisma" ;)
poza tym zauważ że na wikipedii też mamy adminów, moderatorów itd. którzy mogą decydować którą wersję artykułu przyjmiemy.
Nie rozwiązuje to w takim razie problemu ;) - dalej mamy walkę o władzę.
A to co ja miałem na myśli nie podchodzi pod rewolucję i zmianę ustroju - chodzi tylko o przeniesienie tekstów prawniczych, które przecież dotycząca nas wszystkich z papieru w świat cyfrowy.
Jak to możliwe że nie można dojść do tego ktoś skreślił słowa "lub czasopisma"?
Proponujesz pchanie do repo zmian w ustawodastwie, a 'lub czasopisma' zostało usunięte na etapie prac nad ustawą. Nadal nie wiedziałbyś kto co zmienił.
2. uchwalona wersja danej ustawy jest branchem "master" a inne (te na których się pracuje) są branchami eksperymentalnymi - i tylko po akceptacji (głosowanie w sejmie czy cuś) trafiają do gałęzi głównej ;)
Moja wypowiedź ma negatywny wydźwięk. Tak poza przypieprzaniem się to ogólnie takie rozwiązanie mi się podoba. Choć bardziej podoba mi sę rozwiązanie przytoczone przez uirapuru, pozwala to na dostęp do materiałów osobom nieświadomym technicznie... i sprawdza się już w paru miejscach z tego co pamiętam. Chyba Amerykanie coś takiego na małą skalę wprowadzili, przynajmniej do obsługi części systemu patentowego.
Komentarze (5)
najlepsze
poza tym zauważ że na wikipedii też mamy adminów, moderatorów itd. którzy mogą decydować którą wersję artykułu przyjmiemy.
Nie rozwiązuje to w takim razie problemu ;) - dalej mamy walkę o władzę.
A to co ja miałem na myśli nie podchodzi pod rewolucję i zmianę ustroju - chodzi tylko o przeniesienie tekstów prawniczych, które przecież dotycząca nas wszystkich z papieru w świat cyfrowy.
Proponujesz pchanie do repo zmian w ustawodastwie, a 'lub czasopisma' zostało usunięte na etapie prac nad ustawą. Nadal nie wiedziałbyś kto co zmienił.
2. uchwalona wersja danej ustawy jest branchem "master" a inne (te na których się pracuje) są branchami eksperymentalnymi - i tylko po akceptacji (głosowanie w sejmie czy cuś) trafiają do gałęzi głównej ;)
Obszerny artykuł napisał na ten temat Vagla:
http://prawo.vagla.pl/node/6584