To że jest to żenada jest jak najbardziej prawdą. Ale śmianie się z kobiety, że nie zna angielskiego jest równie żenujące. Ktoś ją tam posadził i to ta decyzyjna osoba jest największą porażką.
@Fixer84: Jeżeli film jest świeży, to przecież mamy nadal okres świąteczno-urlopowy. Równie dobrze może kogoś zastępować i na co dzień nie mieć nic wspólnego z mówionym angielskim. Nie rozumiem co jest śmiesznego w tym filmie. Ło panie, znam angielski, jestem Bogiem ;-). Fakt, z taką znajomością nie powinna być na eksponowanym stanowisku, ALE jak mówię - pewnie zastępstwo.
Trudno się dziwic. Kobieta pewnie od 30 lat zapowiada pociągi i co maja z nią zrobić, skoro cale życie tylko to robiła? Wyrzucać zaraz przed emerytura? Efekt jest taki jak na filmie. Podejrzewam, że w miesiąc mogłaby się nauczyć czytać bez zrozumienia, ale poprawnie, ale pewnie jej przełożeni to taki sam beton, nie widzą problemu, więc im nie zależy. A po angielsku umieją tyle co usłyszą od niej przez megafon xd
@kavec: Nie zapowiada pociągów, tylko jest dyżurną ruchu. Czyli zarządza stacją, kieruje pociągi na właściwy tor, wyprawia je. Jest odpowiedzialna za ruch na całej stacji i przyległych szlakach. Od pewnego czasu wprowadzono tam zapowiedzi w języku angielskim kiedy zaczęły jeździć ekspresy międzynarodowe. Zamiast wysłać ludzi na kurs czy użyć syntezatora mowy czy zatrudnić osobę od zapowiedzi zrzucono to na dyżurnych ruchu. To co mają zapowiadać przychodzi specjalnym telegramem i jest zapisane
@frogfoot: Jak ktoś jest młody i ogarniający to średnio pali się do tego żeby osiem godzin dziennie czytać, że pospieszny do Koluszek jest opóźniony o kwadrans, a opóźnienie może ulec zmianie.
Przewoźnicy płacą PLK za zapowiedzi i później chodzą ludzie od przewoźnika po peronie, nagrywają i jak coś jest nie tak, to PLKa płaci jakąś tam karę. Jak pracownik nie zapowie i pójdzie skarga do przełożonego, to ma po premii. Dlatego pracownicy zapowiadają, mimo, że średnia wieku na kolei wysoka i zdecydowana większość nie zna angielskiego.
może i trochę żenada ale jesteśmy w Polsce i każdy mówi tak jak potrafi po angielsku, Gdyby angol miał po Polsku powiedzieć to by sie zesrał i obszczał
Jak babeczka nie czuła się na siłach to mogła tego w ogóle nie czytać. Pewnie peron nie był i tak wypełniony pasażerami mówiącymi tylko po angielsku. W tym całym syfie PKP i tak by pewnie nikt nie zaczaił, że komunikatu po angielsku nie było.
Komentarze (229)
najlepsze
Nie rozumiem co jest śmiesznego w tym filmie. Ło panie, znam angielski, jestem Bogiem ;-). Fakt, z taką znajomością nie powinna być na eksponowanym stanowisku, ALE jak mówię - pewnie zastępstwo.
...fiftin tu eitin żanuary....
@abcde: A co ma dworzec z tym wspólnego? Zapowiedzi są z nastawni, a nie z dworca.
Efekt jest taki jak na filmie. Podejrzewam, że w miesiąc mogłaby się nauczyć czytać bez zrozumienia, ale poprawnie, ale pewnie jej przełożeni to taki sam beton, nie widzą problemu, więc im nie zależy. A po angielsku umieją tyle co usłyszą od niej przez megafon xd
Od pewnego czasu wprowadzono tam zapowiedzi w języku angielskim kiedy zaczęły jeździć ekspresy międzynarodowe. Zamiast wysłać ludzi na kurs czy użyć syntezatora mowy czy zatrudnić osobę od zapowiedzi zrzucono to na dyżurnych ruchu. To co mają zapowiadać przychodzi specjalnym telegramem i jest zapisane
@frogfoot: Jak ktoś jest młody i ogarniający to średnio pali się do tego żeby osiem godzin dziennie czytać, że pospieszny do Koluszek jest opóźniony o kwadrans, a opóźnienie może ulec zmianie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak pracownik nie zapowie i pójdzie skarga do przełożonego, to ma po premii.
Dlatego pracownicy zapowiadają, mimo, że średnia wieku na kolei wysoka i zdecydowana większość nie zna angielskiego.
@frogfoot: brzmi jak wyznanie zawodowca z profesji kieszonkowiec lub prostytutka ;)
krew od razu...