Amerykańscy żołnierze zakopali się ciężarówką w polu. Przyjechał wojskowy...
Amerykańscy żołnierze jechali w sobotę ciężarówką przez Lubiń (woj. wielkopolskie), nagle zjechali w pole, gdzie zakopali się na dobre. Przyjechał po nich wojskowy holownik, który… przewrócił się na tym samym polu. Oba pojazdy są ściągane z pola przez prywatnego przedsiębiorcę.
Zdejm_Kapelusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 112
Komentarze (112)
najlepsze
@xniorvox: Fajne jak fajne. Był to przykład totalnej nieudolności i całkowitej niekompetencji Amerykanów.
To co odstawili to był cyrk, a nie armia. W zasadzie cały film jest groteskowy, ale dla niecierpliwych kulminacja następuje w 6:04.
Właśnie dlatego ćwiczenie było fajne, bo najwyraźniej było bardzo potrzebne. Opanowanie umięjętności poruszania się w przypadku miękkiego pobocza bardzo podniesie poziom mobilności i wartości bojowej sił lądowych naszego sojusznika.
( ͡º ͜ʖ͡º)
-A gdyby to było na froncie?
Pewnego dnia wojskowi zaczęli wyciągać te samochody do kasacji, szło im to tak opornie, że po jakimś czasie także zastąpiła ich jakaś firma prywatna i szło im to całkiem sprawnie.
@ApacerPL: Tam nie ma błota xD
Foto autorstwa mojego kolegi, konfrontacja 32 tony kontra trawnik, klasyczne utonięcie w gruncie.
@NiezajebywalnyNiesporczak: I wygrać nim wojny w Syrii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#!$%@? siewcy demokracji
Andrzeju: #!$%@? mać! No zobacz co #!$%@? narobiliście.
Żołnierz: To ja tego nie zrobiłem.
Andrzeju: A kto kierowcą #!$%@? jest?!
Żołnierz: Mówiłem, że ja tego nie nie chcę ten!
Andrzeju: A kto prowadził wóz?
Żołnierz: Chorąży, bo powiedział tak ja mówię...
Andrzeju: A z jakiej racji #!$%@? dajecie wóz, ile razy tłumaczyłem, jest kierowcą #!$%@? Ty i żaden #!$%@? nie ma bez mojej wiedzy dostawać.
Żołnierz: Panie chorąży ja powiedziałem tak
I dlaczego na głowach hełmy jak na wojnie?
Warunki bezpieczeństwa.
Chłopaki pojechali w teren Tatrą z radiostacją, mieli się rozłożyć i nadawać, nasłuchiwać zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń. Od lat było to to samo miejsce, ale tym razem nie chciało im się tak daleko jechać, bo z lasu za daleko do sklepu na wsi było ( ͡º ͜ʖ͡º). Więc stanęli na łące, był już wieczór, odpalili agregat i
Chyba by było prościej.
Ale końcówka pomogła mi zrozumieć, że może to i lepiej, że od razu na to nie wpadli... ;]