Marek Biliński - Ucieczka z Tropiku (1984)
Polska muzyka elektroniczna sprzed ponad trzydziestu lat. Jak dla mnie - rewelacja. Wciąż słucha się tak samo dobrze jak przed laty razem z tatą, odtwarzane z taśmy w radiomagnetofonie Grundiga ;)
futbolski z- #
- #
- #
- #
- #
- 82
Komentarze (82)
najlepsze
https://radiogdansk.pl/kultura-i-rozrywka/item/52502-w-departamencie-katastrof-zasiadl-ponownie-marek-bilinski-wtedy-nie-wiedzialem-co-robie/52502-w-departamencie-katastrof-zasiadl-ponownie-marek-bilinski-wtedy-nie-wiedzialem-co-robie
Z drugiej strony google mi podaje, że Dom w Dolinie Mgieł jest o rok starszy, bo wydany w 84. Majami Wajs wyszło w 85 :)
Łosowski też przecież klasyka polskiego #synthwave ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pytanie do wykopowych ekspertów motoryzacyjnych: czy czarny sedan w okolicach 1:23-1:37 to przypadkiem ford granada? Ojciec kumpla z klasy miał takiego. Na tylnej kanapie można było w piłkę grać.
@Fomalhaut: smigalismy takim w latach 90 tych. Wielkie bydle, jechalismy w osiem osób i jeszcze dwie laski na stopa zabralismy.
Geniusz, oczywiście WYKOP :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Natomiast Biliński to jest wyksztalcony klasycznie muzyk i wirtuoz i to słychać w jego "nieco bardziej" rozbudowanych utwirach - ladne melodie, rozbudowane Harmonie... Generalnie ucieczka to akurat odstaje od jego twórczości pod każdym względem.
A co do prostoty: coś, co jest ptoste