Mierzą prędkość radiowozu, a nie pojazdu przed nim. Wideorejestratory pod lupą
Kukiz’15 chce ich wycofania, bo zamontowane w nieoznakowanych radiowozach urządzenia nie mierzą prędkości nagrywanego pojazdu, a radiowozu. Posłowie chcą wyjaśnień od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ale i resort, i policja milcz
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 122
Komentarze (122)
najlepsze
Tak to w Polsce działa. 100 tysięcy ludzi ma problem z X. Posłowie milczą w sprawie X. Nagle jakiś poseł ma problem z X i już rusza machina, że X jest złe
A wcześniej wyglądała inaczej? Zasmucę Cię, że pewnie w przyszłości za wiele się nie zmieni ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Stivo75: Zgadzam się z tobą ale oczywiście musiałeś wszystko zepsuć jednym ostatnim zdaniem ale mireczek
@Szokatnica: chyba Ci przypomniał że to nie tylko domena aktualnego rządu.
Z mojej strony dodam że w przypadku inicjatywy Kukiz'15 lub liroya niekoniecznie mogą być pobudki takiego typu aby ruszyć tą sprawę, tylko po prostu chcą może coś zrobić a to jest na tyle "neutralny" grunt i nikt nie lobbuje
@pawelkoszalin2: Już od 1970 roku polska milicja używała wynalazku zwanego Traffipax (od nazwy producenta), który robił zdjęcie ze wskazaną prędkością (radiowozu oczywiście), datą i godziną. Pamiętam Fiaty 125p z tym wynalazkiem za przednią szybą.
Tajniak jedzie bez kogutów i mierzy swoją prędkość większą od dozwolonej. Przecież nie jest pojazdem uprzywilejowanym, więc mandat powinien dać najpierw sobie. I czy nie ma tu zastosowania zasada owocu z zatrutego drzewa (czy jakoś tak)?-namierzyli delikwenta łamiąc przepisy, więc nie powinno to skutkować ukaraniem.