Samotność zabija więcej ludzi niż otyłość
![Samotność zabija więcej ludzi niż otyłość](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Mdiepuy9YdjvfpCkIOgtsu7zoEpbDQoD,w300h194.jpg)
Dotychczas uważano, że głównym problemem zdrowotnym jest otyłość (ponad 1/3 całej dorosłej populacji USA). Teraz okazuje się, że są jeszcze dwa inne, większe zagrożenia. Grozi nam epidemia samotności i izolacji społecznej. To zjawisko może zwiększać ryzyko przedwczesnej śmierci o ponad połowę.
![MalyBiolog](https://wykop.pl/cdn/c3397992/MalyBiolog_rNZ4pGyTju,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 202
Komentarze (202)
najlepsze
Wszyscy gdzieś na wakacjach, albo nie mają czasu. Siedzę sam i nie wiem co zrobić ze sobą. Mam trochę znajomych, ale z kilkoma tylko łączy mnie coś więcej niż "cześć".
Kontakty przez internet mnie nudzą.
Ludzie potrzebują tego, żeby czuć się potrzebnymi dla innych. Potrzebują poczucia tego, że ktoś na nich czeka.
@kamilry123: To u mnie siłka/workout, ale przynajmniej zawsze w razie czego mam już temat wspólny z ludżmi
źródło: comment_gsmwKEpa3hpBkhB2Pd6pCoYm0tEHUlM0.jpg
PobierzOt, moi rodzice bardzo rzadko korzystaja z internetu, jak chca ,,cos zalatwic" to wola pojsc do sklepu, zapytac rady rodziny itd. Lecz po powrocie z pracy nie spotykaja sie ze znajomymi, ale zatapiaja sie w gazetach lub caly wieczor bezmyslne patrzenie w szklo TV, sprzatanie, gotowanie, majsterkowanie... I gdzie tu wina internetu, ze pokolenie calkowicie na nim nie
Odnośnie rodziców, moi zachowują się bardzo podobnie, ale
źródło: comment_uTu7EENxc5nJ2X2y9A5nnJuvFVnR2nyi.jpg
PobierzIntrowertycy z tym się nie zgodzą
Możesz odrzucić 2 oferty (wiadomo, miłośc nie wybiera), za trzecim razem sankcje, aby petent nie wybrzydzał
Sam prezes mógłby posłużyć za wzór jako pierwszy petent honorowy, a i my zkyskalibyśmy prawdziwą pierwszą damę
@bgjm: Czyli partnerzy i partnerki tylko dla urzędasów? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nowywinternetach: Nie, urzędnik to tylko pośrednik dobierający Ci babe na podstawie kwestionariusza.
Ale biorąc pod uwagę skalę kolesiostwa, lepsze sztuki mieliby dla partyjniaków, dla plebsu pasztety.